Jak wam mija ten upalny weekend ? Lubię lato, lubię słońce i lubię kiedy jest ciepło. Ale bez przesady. +34C w cieniu to już niemalże tropik. Wszelkie moje procesy myślowe zostają spowolnione, a wszelkie inne funkcje życiowe ograniczone do maksimum. Marzy mi się wyjazd gdzieś nad morze, albo w góry, tam gdzie odrobinę chłodniej. Może być ewentualnie jakieś jezioro, byle woda była czysta i wiał lekki wiaterek. Oj marzy mi się, marzy ;-). Taka temperatura w mieście to nic przyjemnego. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Siedzę sobie na balkonie pod parasolem, popijam zimną lemoniadę, w koło roztacza się zapach kwiatów, które wdzięcznie rosną w doniczkach. I tak sobie siedzę i myślę. I wymyśliłam, że zrobię wam niespodziankę. Pamiętacie jak pisałam
w poprzednim poście, że zaproponowałam do zielonego wisiora inną bransoletkę niż ta melanżowa? Wykonałam ją używając tych samych koralików co w naszyjniku Persea,
a jednak wygląda zupełnie inaczej. Podobnie jak w naszyjniku Innocence oraz bransoletce Haima, pomiędzy koraliki Toho wplotłam koraliki Fire Polish. Rozrysowałam sobie wzór na 9 koralików w rzędzie i tak oto powstała kolejna bransoletka. Tym razem dość minimalistyczna zarówno w formie jak i w kolorystce. Jako ozdobnik służy zawieszka ze szklanych koralików.
Materiały : koraliki Toho 11/o w kolorze transparent olivine oraz inside color jonquil mint julep lined, 3mm Fire Polish w kolorze matte metallic flax, 6mm szklane koraliki w kolorze zielonym, metalowe elementy wykończeniowe w kolorze starego złota. Długość bransoletki ok 20cm.
Zapytacie a gdzie ta niespodzianka. Nie zapomniałam o niej ;-). Wiem, że wielu osobom bardzo podoba się taki prosty wzór jak i wplecenie koralików Fire Polish do sznura szydełkowo - koralikowego. Dostałam bardzo wiele próśb o udostępnienie takiego właśnie wzoru, a że mam dobre serce, postanowiłam spełnić te wszystkie prośby
i podzielić się z wami tym wzorem.
Lubicie niespodzianki? Tadam! :-)
Jak same widzicie wzór jest prosty, nieskomplikowany, a sekwencja łatwa do nawleczenia. Możecie też skracać lub przedłużać sznur, w zależności od potrzeb, zmieniając początkową i końcową liczbę koralików ( u mnie to liczba 249 ).
U góry bloga dodałam kolejną zakładkę " Moje wzory na sznury szydełkowe". Tam również znajdziecie ten wzór.
Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak życzyć wam miłego dziergania :-)
Oj cudna jest! I mnie się taka marzy... i ta kolorystyka... Piękna! Może i ja się skuszę, ale czy dam radę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Olu, jestem pewna, że dasz radę. To naprawdę prosty wzór. A Ty przecież nie z takimi rzeczami sobie doskonale radzisz :)
UsuńPozdrowienia :)
Bransoletka wyszła wprost cudnie - i ta propozycja podoba mi się nawet bardziej niż poprzednia :) A co do wzoru - tradycyjnie już sobie zapiszę, ale chyba nie zapowiada się, żebym miała to w najbliższej przyszłości "ogarnąć" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) Prawdę powiedziawszy też wolę tą bransoletkę, ale cóż.... Co do wzoru, to Ty wszystko po kolei ogarniasz i ciągle zaskakujesz czymś nowym ;)
UsuńBardzo ładna, ja również skuszę się na zrobienie podobnej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://wydzierganezkoralikow.blogspot.com/
Dziękuję Bożenko :) Wobec tego będę czekać na Twoją wersję bransoletki.
UsuńDzięki Kasiu za udostępnienie wzoru. Wszystkie Twoje bransoletki zrobione tym wzorem bardzo mi się podobają, więc może się skuszę i też zrobię skoro wzór prosty. Stronię od ukośników wzorzystych, bo nie jestem w stanie nawlec żadnego bez pomyłki :/ . Może ten wzór nie będzię tylko kolejnym do sporej już kolekcji. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńElu, ja też się mylę przy nawlekaniu sekwencji we wzorach i strasznie tego nie lubię. Ale pomylić można się nawet w najprostszym wzorze, tylko o wiele łatwiej wtedy znaleźć błąd. Mam nadzieję, że jednak dasz się przekonać do tego i wyjdzie ci z niego śliczna bransoletka. Buziaki :)
UsuńJak ja lubię niespodzianki i to jeszcze takie:)
OdpowiedzUsuńBransa świetna, bo w zieleni :) bo oryginalna i co najważniejsze tak dopieszczona, że mucha nie siada, co w ten upał jest cudem:P
U mnie pełno jakichś takich pijanych much lata, chyba szukają cienia.
Ja też lubię niespodzianki :) Asiu, u mnie nie tylko otumanione upałem muchy latają, ale spragnione komary, szukające darmowej jadłodajni albo pijalni. Tych gości to nie lubię. W ten upał to ja marzę o jeszcze większej ilości zieleni ;) Buziaki
UsuńI miałaś rację, Kasiu! Ją wybrałabym tę wersję :-). Wzorek bardzo ładny i to miłe, że się nim dzielisz :-)
OdpowiedzUsuńJą źle znoszę upały, a to dopiero początek... a może właśnie parasolki mi brakuje i jakiegoś zraszacza lub fontanny balkonowej :-)
Cieszę się Beatko, że stawiamy na tą samą bransoletkę :) Ja też fatalnie znoszę taki upał. Mnie po prostu wykańcza taki skwar. Dlatego jak tylko mogę to się ratuję, choćby właśnie pod parasolem i popijając coś chłodnego. Wiesz, tak pomyślałam sobie, że zraszacz czy fontanna na balkonie chyba na razie muszą pozostać w sferze marzeń, ale miska z wodą, w której można pomoczyć nogi, to jakaś alternatywa ;-)
UsuńKasiu, bardzo dziękuję! Wspaniale, że dzielisz się wzorem:) Dzisiejsza wersja też bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gosiu, przecież Ci obiecałam wzorek, więc wywiązuję się z obietnicy ;). Czekam na Twoją bransoletkę. Ściskam Cię mocno :)
UsuńKasiu ta bransoletka jest po prostu genialna! Tak pięknie wyglądają te zielenie... A ten chwościk po prostu prześliczne :)Oczu oderwać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować tego wzroku - dzięki Ci kochana za schemat :)
Powiem Ci Asiu, że po cichu liczyłam właśnie na Twoje uwielbienie zieleni i na to, że właśnie Tobie spodoba się ta bransoletka. Dziergaj, dziergaj ! Już jestem ciekawa co wymyślisz ;)
Usuń"Siedzę sobie na balkonie i popijam lemoniadę..." Zgroza, tu taka pogoda się nie zdarza. Oj jak ja zazdroszczę!!! A ta zieleń w bransoletce jak cienisty las.... Piękna, piekna, piękna....
OdpowiedzUsuńAguś nie zazdrość tej patelni i krwiopijczych komarów szukających darmowego jadła ;) Mi ta bransoletka też się z lasem skojarzyła, dlatego nazwałam ją selvas co oznacza las tropikalny. Dzięki wielkie :*
UsuńŚliczna te bransoletka! A wzoru nie omieszkam wykorzystać. Pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :) Czekam na Twoją bransoletkę. Pozdrowienia :D
UsuńOj chyba podskoczę ze dwa razy :)) Bransoletka świetna i wielkie dzięki za wzór - ja może wreszcie sobie zrobię, a ten wzorek bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Edytko :)) Mi udało się zrobić dla siebie tylko albo aż jedną bransoletkę i jeden naszyjnik w szurach. Nie czekaj zatem, tylko zrób coś ślicznego co będziesz mogła sama nosić :)
UsuńSłoneczko nas ostatnio rozpieszcza, ale ja z tych, co je bardzo lubią :)
OdpowiedzUsuńBransoletka śliczna, bardzo fajny efekt z wpleceniem fire polish.
Ja też lubię słoneczko, ale taki upał ze względu na zdrowie bardzo źle znoszę. Ale nie narzekam ;) Dzięki bardzo Aga :)
UsuńBransoletka jest rewelacyjna - kojarzy mi się z głębokim, mrocznym i pełnym czaru lasem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDokładnie takie samo miałam skojarzenie :) Cieszę się bardzo że Ci się podoba. Pozdrowienia ! :)
UsuńJa jestem tak szalona, że ze spokojnej, chłodnej wsi przygrzałam do Warszawy, kiedy mają być największe upały. :D
OdpowiedzUsuńBransoletka przypomina mi las w promieniach słońca. :)
Oj to faktycznie szalona z Ciebie osóbka :). Ja to bym raczej z gorącego, betonowego miasta na wieś gnała.
UsuńWielkie dzięki kochana :)
Bransoletka super:) I jakoś ta wersja bardziej mi odpowiada.;)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :). Do mnie też bardziej ta wersja przemawia, ale najważniejsze, że pani Basia zadowolona ;)
UsuńUpalny weekend minął mi upalnie ale bardzo przyjemnie i w najlepszym towarzystwie jakie mogłam sobie wymarzyć więc i upał tak nie przeszkadzał :) Bransoletka śliczna i jak zwykle cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNo to prawdziwa szczęściara z Ciebie Karola :) Może właśnie odpowiednie towarzystwo to antidotum na upały. Trzeba będzie wypróbować ;) Dzięki wielkie :*
Usuńciao carissima... anche qui da me fa caldissimo, pero invece di stare sul balcone sotto l'ombrellone, sto chiusa in casa con l'aria condizionata accesa, finché il bimbo non si sveglia ovvio ... bellissimo il bracciale e bellissima la sorpresa della griglia... sicuramente da fare... un bacione <3
OdpowiedzUsuńCiao carissima. Grazie mille :) Anche oggi era fa caldissimo qui. Purtroppo no ho l'aria condizionata nella mia casa, allora posso solo bere qualcosa fredda ;). Un grande bacione <3
UsuńBransoletka ślicznie wykonana i jeszcze ta kolorystyka ^^ szkoda, że ja nie umiem "upleść" takich cudowności ... pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAsiu. przecież Ty pleciesz bardziej skomplikowane rzeczy i świetnie sobie z tym radzisz. Taka bransoletka dla Ciebie to pikuś ;). Dziękuję i pozdrawiam Cię ciepło :)
UsuńPiękna jest. Super ze zamieściłas wzór. Chętnie skorzystam:) buziaki
OdpowiedzUsuńKorzystaj Ewuś do woli :) Buziaki
Usuńbellissimo grazie per il tutorial!!
OdpowiedzUsuńDi niete Lucia. Piacere e il mio :)
UsuńCiao bella..questo bracciale è stupendo!mi piace l'intreccio di come è realizzato e i colori e la forma!*_*..waw..stupendo!!!Un bacioen grande!
OdpowiedzUsuńDolcissima come sempre. Grazie di cuore carissima :) Un bacione grandeeeee ^_^
UsuńKolejna ślicznota:) Jak za olive nie przepadam to tutaj ogromnie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Asiu :) Ja za olivineż nie przepadam, ale tutaj akurat się sprawdziły.
UsuńŚliczna bransoletka , kolory świetnie dobrałaś i to połączenie z FP jest genialne :) Dzięki za schemacik :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu :) A schemacik jest do Twojej dyspozycji ;)
UsuńBardzo ładna jak zawsze, lubię takie kolory :) A ja mam takie pytanie do Ciebie (jeszcze powinnaś zrobić zakładkę dobre rady :P) zrobiłam ostatnio najzwyklejszą bransoletkę z toho 11, w rzędzie 16 koralików i w miejscach „zagięć” bransoletki, łamie mi się, koraliki wchodzą do środka i paskudnie to wygląda, dlatego też bransoletki już nie ma :] i takie moje pytanie czy jest jakiś sposób na to? Próbowałam do środka coś wsadzić, ale nic to nie dało :] Dlatego się zastanawiam czy jest na to jakiś sposób czy po prostu lepiej robić na mniej koralików :P
OdpowiedzUsuńPS u mnie 14 stopni :D :D :D :D :D :D
Wielkie dzięki Madzia :) A co do Twojego pytania, to nie bardzo wiem co Ci powiedzieć, bo po prostu mi się nic takiego z koralikami nie dzieje. Aż powyginałam sznur żeby sprawdzić.Naprawdę nie wiem co może być tego przyczyną. A może masz chociaż zdjęcie tej bransy? Jak tak to podeślij mi na maila. Robiłam już szerszy sznur, bo na 21 koralików i nic się nie działo. A może tak się dzieje przy zwykłym sznurze a nie ukośniku? No zabiłaś mi ćwieka....
UsuńHehe nie mam zdjęcia, bo zanim zdążyłam jakieś zrobić to już było po bransoletce :] Widzisz ja zawsze musze mieć jakieś dziwne przypadki w każdej dziedzinie :] Może za mocno robię, albo, co już sama nie wiem, bo jak robię na dwóch nitkach (zawsze robię naszyjniki tak, bransoletki wychodzą za twarde i ciężko je później zapiąć) to z nimi się nic nie dzieje a tu jakieś takie dziwne wyszło :] No nic zbliża się długi weekend spróbuję jeszcze raz do niej podejść może tym razem będzie już dobrze (chociaż już miałam chyba z cztery podejścia). Tymczasem czekam na Twoje kolejne prace :)
UsuńMagda a czemu Ty robisz podwójną nitką? Jak to? Pierwsze słyszę. Nie łatwiej dobrać odpowiednią grubość kordonka i robić pojedynczą nitką? Jeśli weźmiesz się za tą bransoletkę, to rób ją tak jak powiedziała Endorfina ArtBox, ukośnikiem. Sznury na większą ilość koralików zdecydowanie lepiej wyglądają robione ukośnikiem i o wiele ładniej się układają. Trzymam kciuki za "powodzenie akcji" i publikację tej bransy ;)
UsuńRobię podwójną, bo zostało mi kordonków, więc chce je wykorzystać jak się skończą będę dobierać już odpowiednią grubość :) Tak ja robię ukośnikiem. No nic spróbuję zrobić jeszcze raz jak mi się problem pojawi to będę wysyłać zdjęcia :)
UsuńMam nadzieję, że tym razem już Ci wyjdzie jak należy :) Choć nie ukrywam, że jestem ciekawa dlaczego się tak dzieje. A może powodem jest właśnie ta podwójna nitka? Nie mam pojęcia. Jak coś to ślij zdjęcia. A jak się uda to czekam na zdjęcie gotowej bransy :)
UsuńNo to tadam na koniec to już wisienka na torcie, doprawdy Kasiu :))) Piękna bransoletka, Ty wiesz, że ja właśnie takie uwielbiam więc każda tego typu mi się będzie podobała. Śliczna.
OdpowiedzUsuńWiem Dorotko, wiem i czekam na Twoją wersję ;). Dzięki kochana :*
UsuńTak jeszcze apropo's pytania Magdy, czy robiłaś ściegiem ukośnym? Jeśli koraliki wpadają do środka to zazwyczaj tak się może dziać przy przerabianiu ściegiem prostym, przy ukośniku raczej tak się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńUkośnikiem robię :) chyba innego ściegu nie znam… :)
UsuńNi dość, że wzór fajny -swoją drogą, dzięki - to i jeszcze w tych kolorach wygląda bardzo leśnie:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Natalia :) Właśnie taki leśny efekt chciałam uzyskać.
Usuń