Oj długo mnie tu nie było. Przyznam, że troszkę zaniedbałam blog. Zagląda ktoś tu jeszcze ???
Jeśli tak, to bardzo mnie to cieszy 😊. Nie będę wrzucać kilku zaległych prac, które ukazały się na moim Facebooku. Kto ma ochotę, niech zajrzy na fan page'a.
Dziś postanowiłam nieco odświeżyć blog, bo i okazja jest wyjątkowa.
Taka noc jak dziś zdarza się tylko raz w roku. To noc wyjątkowa. Od czasów słowiańskich zwana Nocą Kupały, kupalnocką, nocą kupalną czy też kupałą. To słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w czasie najkrótszej nocy w roku, co przypada około 21-22 czerwca. W najkrótszą noc w roku zakwita na krótką chwilę niezwykły kwiat. Niewielu udało się go zobaczyć, gdyż jest to niezwykle trudne. Nie wiadomo czy zakwitnie on w miejscu, w którym jest wiele paproci, czy tam, gdzie rośnie jedna, mała, niepozorna i zagubiona. Czasem wystarczy tylko odrobina szczęścia, by północy, znaleźć perunowy kwiat - kwiat paproci. A ten, kto go znajdzie, będzie miał zapewnione bogactwo, dostatek i szczęście. Mój kwiat paproci zakwitł, zanim nastała nocka. I jest w kolorze różowym. Różowy kwarc w formie latawca ozdobiłam oponkami agatów w odcieniach różu oraz ślicznymi różowiutkimi cyrkoniami. Kolczyki zdobią małe kwiatuszki w odcieniu ciemnego srebra. A Wy jak wyobrażacie sobie legendarny kwiat paproci?
Materiały: kwarc różowy o kształcie latawca, oponki agatu różowego, różowe cyrkonie, metalowe kwiatuszki w kolorze ciemnego srebra, bigle - kajdanki ze stali chirurgicznej.
Niech dzisiejsze Święto ognia, wody, słońca, księżyca, urodzaju oraz płodności , będzie pełne radości i miłości . Ach, szukając kwiatu paproci, nie zapomnijcie wypowiedzieć zaklęcia :
Nasięźrzale, nasięźrzale
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże 😉
