Sowy od dawien dawna uważane są za ptaki niezwykłe, którym przypisuje się od wieków znaczenie magiczne i tajemnicze. Z całą pewnością jest to ptak piękny
i niezwykły. Czy wiecie, że w średniowieczu uważano sowę Lucyfugę za symbol pomocy medycznej, gdyż ta miała być powiązana z siłami zła, magią czy czarownicami. Podobno też czarownice zamieniały się w sowy. A u Słowian sowę utożsamiano ze strzygą, upiorem wysysającym krew i wyjadającym wnętrzności. Brrr, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić przemiłą sowę wypijającą komuś krew. Od tego są wampiry ;-). Natomiast faktem niezaprzeczalnym jest fakt, że sowa ma niesamowicie piękne oczy. Duże, okrągłe
i w różnych kolorach. Ze względu na swoją urodę sowa pojawia się również jako motyw w biżuterii. Znalazłam kiedyś na jakiejś stronce śliczną metalową sowę. Zamówiłam ją przez internet. Przyszła przesyłka. Z niecierpliwością otwierałam kopertę. Kiedy wyciągnęłam moją tak wyczekiwaną sowę, mina mi zrzedła. I nie dlatego, że sowa okazała się brzydka. Wręcz przeciwnie. Była śliczna i idealnie zrobiona. Ale w miejscu gdzie powinny znajdować się oczy, były dwa głębokie oczodoły, z których wyzierała pustka :-(. Moja sowa była po prostu ślepa. Zrobiło mi się smutno i przykro. Odłożyłam ją do mojej skrzyni ze skarbami i zaczęłam szukać w internecie czegoś co nadawałoby się na oczy. Ale zdobycie cyrkonii, jakiś kryształków czy czegoś co by się nadawało do wklejenia i to w rozmiarze 4mm graniczy po prostu z cudem. Leżała sobie zatem moja sówka i cierpliwie czekała. Aż się doczekała. Udało mi się w końcu zdobyć dwa maleńkie szlifowane kryształki w kolorze jasnej zieleni. Kiedy je zobaczyłam, od razu wiedziałam do czego posłużą. Tak też sówka dostała nowe oczy i odzyskała wzrok. Żeby jej smutno nie było, dorobiłam jej jeszcze koralikowe kule. Zawiesiłam na łańcuszku
w stylu vintage , dodałam chwościka i tak powstał sowi naszyjnik . Na szczęscie historia zakończyła się happy endem :)
Materiały : metalowa sowa w kolorze antycznego złota o wymiarach 58mm x 37,5mm, kulki oplecione miksem koralików Preciosa, z czego największa o średnicy ok 2,5 cm, metalowe łańcuszki w kolorze antycznego złota. koraliki Toho 6/o
w kolorze higher metallic dranonfly.
Dziękuję bardzo za wszystkie pozostawione tu komentarze. Witam też nowych obserwatorów. Pozdrawiam ciepło wszystkich stałych i nowych bywalców :-)
Napisałam kolejną część poradnika, którą poświęciłam głębi ostrości. Myślę, że jest to jeden z tych tematów, który wiele z Was zainteresuje. To właśnie głębia ostrości jest ważnym elementem artystycznego wyrazu fotografii. Jeśli macie ochotę, to zapraszam do lektury.
Sowa cudownie wygląda w towarzystwie tych kolorowych kuleczek, no i łańcuszki, też robią swoje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) . Sowa musiała na czymś sobie przysiąść, a że gałązkę ciężko byłoby dołączyć, więc zamiast gałązki jest kula ;)
UsuńŚwietny :) Ja kilka podejść robiłam do zrobienia koralikowej kulki i zawsze coś mi nie wychodzi :]
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się Magda, tylko próbuj do skutku aż wygrasz z kulką ;) Dzięki kochana :)
UsuńPiękny naszyjnik wyszedł - i dobrze, że uratowałaś sowie wzrok, bo teraz ma piękne i niepowtarzalne oczyska :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam kilka osób, które boją się sów i wierzą w te wszystkie przesądy, ale ja osobiście sowy kocham i uwielbiam :)
Aniu, kto jak kto, ale Ty jesteś największą miłośniczką sów :). I to bez dwóch zdań. Ja też kocham ptaki. Uwielbiam je obserwować i fotografować. I nie wierzę w żadne przesądy związane z sowami, krukami czy innymi ptaszkami. To jedne z najinteligentniejszych stworzeń. Cieszę się, że w tym wydaniu sowa Ci się podoba :)
UsuńPiekna ta Twoja sowa. Ja mam kilka sówek, które czekają na swoją chwilę, ale żadna tak piękna :) Dobrze, że dałaś jej oczy!
OdpowiedzUsuńOj tam oj atm. Twoje sówki z pewnością są równie urodziwe co moja. A jestem pewna, że jak się za nie weźmiesz to jeszcze bardziej zyskają na urodzie;). Wielkie dzięki Aga :)
UsuńJa również uwielbiam sowy i posiadam kilka naszyjników z jej motywem ;) Twój również nosiłabym z przyjemnością ;) z oczami wygląda lepiej, a koralikowe kuleczki dodają jej jeszcze więcej oryginalności ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:). Od tej pory i ja jestem zwolenniczką sowich naszyjników, bo choć na ogół jestem bardzo krytyczna wobec swoich prac, to ten naszyjnik samej mi się bardzo podoba. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
UsuńJest niesamowita! Pierwsze, co przykuło moją uwagę po otworzeniu postu, to właśnie jarzące się oczy! A w połączeniu z kuleczkami - odlot :) Osiągnęłaś bardzo baśniowy efekt :)
OdpowiedzUsuńMarta, Twoich baśniowych prac, to ja chyba nigdy nie przebiję. Ale bardzo się cieszę, że moja sowa Ci się podoba. Jak tak na nią patrzę to faktycznie ma w sobie coś baśniowego i tajemniczego. Wielkie dzięki :)
UsuńŚliczny naszyjnik. Bardzo oryginalny. Taki naszyjnik chętnie bym założyła.
OdpowiedzUsuńJa też Elu, ale niestety to nie ja będę go nosić. Dzięki bardzo :)
UsuńCudowna sówka ci wyszła:) aż miło się teraz na nią patrzy w te jej zaczarowane oczy:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwia :).Uwielbiam sowy między innymi ze względu na te ich niesamowite oczy.Musiałam i mojej przywrócić wzrok ;)
UsuńBardzo lubię te sówki:) I na pierwszy rzut oka kulka wydawała się malutka, ale jak przeczytałam jaki wymiar ma sowa to wszystko stało się jasne:)))Świetny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńHehe, jak to pozory nieraz mylą ;). Zdjęcia niestety nie odzwierciedlają prawdziwych rozmiarów biżuterii. Sowa jest dość pokaźnych rozmiarów, ale cały naszyjnik nie sprawia wrażenie dużego. Może dlatego, że ma długie łańcuszki i jest z rodzaju "pępkowych".Cieszę się Asiu, że Ci się podoba :)
UsuńKasiu, zakochałam się w tym naszyjniku od pierwszego wejrzenia! Jest przecudowny! I wcale nie dlatego, że sowy i zieleń uwielbiam :) Jest spełnieniem moich wyobrażeń i marzeń - podobny pomysł chodził mi po głowie, choć nie w formie sowy, ale nieco inaczej (kulki + filigran), nawet zamówiłam troszkę produktów, żeby go urzeczywistnić, ale Ciebie kochana nie przebiję :) Genialny naszyjnik - zgłoś go koniecznie do KK i będę zaciskam kciuki z całej mocy :) Ściskam Cię mocno :)
OdpowiedzUsuńAleż nie mogę się na niego napatrzeć - cudo :)
Asiu kochana, nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że choć wirtualnie, to spełniłam Twoje marzenie :) A raczej nie ja tylko moja sowa. Myślę, że jak się weźmiesz za swój filigran i kulkę, to powstanie z tego coś równie ślicznego i z pewnością mnie przebijesz. Na mur beton ;). A wiesz,że jakoś nie pomyślałam nawet, żeby go zgłosić na wyzwanie KK. Dzięki Tobie już to nadrabiam. Jeszcze raz wielkie dzięki Asiu. Buziaki :)
UsuńŚliczny, fajny pomysł z tymi kulkami. I sowa boska :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie :). Pomysł chyba prosty, bo rozmiar sowy ograniczał moją wyobraźnię ;)
UsuńNie wpadłabym na dodanie oczu z cyrkonii - pomysł genialny, a sowie dodało mnóstwo uroku. Całość pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Musiałam coś wymyślić, by sowie dać oczy. Ciężko znaleźć małego, co by się nadawało.
Usuńsuper to razem się komponuje, aż chciałoby się coś takiego nosić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za przemiły komentarz :) Miło mi, że zaglądnęłaś do mnie i znalazłaś coś co Ci się spodobało :)
UsuńSówka pierwsza klasa, jak i cały naszyjnik! Mnie się też przytrafiła sówka bez oczek, więc rozumiem co czułaś - ja jeszcze nie znalazłam odpowiednich cyrkonii....
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Beatko :). Nie wiem właśnie dlaczego, ale ciężko znaleźć tak małe cyrkonie czy jakieś kryształki. Znalazłam ładne kryształki ale matowe. Takie przecież na oczy się nie nadają.
Usuńciao Cat!!^_^..che meraviglia questa collana...*_*..io adoro i gufetti...non conoscevo tutte queste leggende su di essi...interessante!^_^..collana stupenda..mi piace moltissimo come l'hai realizzata..adorabile!^_^Un bacione...
OdpowiedzUsuńCiao Anna :) Ti ringrazio tantissimo :). Queste non sono leggende. Sono credenze slave. Ci sono ancora le persone che crederle ;) Ti abbraccio di cuore:) Un bacione !
UsuńPiękny naszyjnik z sową, cudnie się prezentuję :) uwielbiam sowią biżuterie, u mnie dziś też sowa tylko że na breloku ;)
OdpowiedzUsuńAsiu, moja sówka Twoim nie dorówna. Zwłaszcza, że moja nie ma nauszników ;) . Wielkie dzięki :)
UsuńSówka zyskała bystre spojrzenie a kulki dodały jej wigoru!!! Super! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :). Ale myślę, że z Twoim obłędnym naszyjnikiem nawet nie mam co stawać w szranki ;)
UsuńCudny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Arku :)
UsuńPiękny naszyjnik:) Przez dodanie oczek sówka zyskała blask. Też lubię sowy - o swojej naszyjnikowej myślę, ale to dopiero plany. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza :). Myśl o swojej naszyjnikowej sówce i niech Twoje plany staną się rzeczywistością. Z chęcią obejrzę Twoją pracę. No i witaj w klubie miłośniczek sów :)
UsuńCudny naszyjnik, zauroczył mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sabinko :). Powiem nieskromnie, że i ja jestem zauroczona ;)Pozdrawiam ciepło:)
UsuńPięknie dodałaś uroku sowie i cały naszyjnik zyskał oryginalności i bajkowej magii :) u mnie co prawda w kolekcji brak sówek pomimo, że bardzo mi się podobają.. ale po Twoim poście to się na pewno zmieni i czas wyruszyć na poszukiwania jakiejś swojej sowy.. pięknie! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie jest przenieść się w krainę baśni i fantazji. Kiedyś oglądałam film, a właściwie bajkę "Legendy sowiego królestwa". Bardzo mi się podobała. No to ruszaj na poszukiwanie swojej sowy a ja z chęcią wybiorę się do Twojego bajkowego świata :)
UsuńZnam ci ja te, ślepe sowy, też raz na taką trafiłam ale niestety z powodu własnej ślepoty, nie doczytałam. A wisior zrobiłaś świetny, lekki i delikatny, ale przez te kolorowe kule bardzo z charakterem!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Mnie też jakaś ślepota dopadła, bo zafascynowana sową też nie doczytałam a właściwie nie zwróciłam uwagi na to, że sowa jest bez oczu. Zastanawiam się czy to aż taki problem produkować sowy z oczami? Jeszcze raz wielkie dzięki :)
UsuńŚwietny ten naszyjnik... a kulki powalające...
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :)
UsuńSowa miała bardzo dużo szczęścia, że trafiła w Twoje rączki :) A kolorowa kulka mnie oczarowała. Wygląda bajecznie. Całość, jak wszystko u Ciebie, po prostu genialna ! Ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko :). A wiesz, że ja to faktycznie mam jakieś szczęście do zwierzaków. Tych żywych i tych metalowych hehe. Czasami się zastanawiam kto kogo wybiera ;) Ściskam Cię mocno. Buziaki:)
UsuńMajstersztyk! Sowa hipnotyzuje zielonym spojrzeniem, a kulek tradycyjnie zazdroszczę :) Bardzo oryginalny pomysł - powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aga :). Ale kulek to Ty mi chyba zazdrościć nie musisz.Masz takie zdolne łapki, że kulki to dla nich pikuś ;)
UsuńBardzo prosty w wyrazie ale urzekający.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :). Od czasu do czasu trzeba postawić na prostotę. Tak dla odmiany ;)
UsuńAleż hipnotyzujące spojrzenie ma ta sowa :) Naszyjnik jest wspaniały. Nic dodać, nic ująć. Przepiękna praca :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :)Właśnie najbardziej zależało mi na tym spojrzeniu ;)
UsuńCudny naszyjnik:) A ponieważ ostatnio mam "skrzywienie" na punkcie sów, to zazdroszczę podwójnie;) Jakoś nie mogę trafić na takie cudne zawieszki... Donoszę także, że podjęłam próbę ujarzmienia spikes...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! To ja czekam z niecierpliwością na Twoje spikesowe kreacje:). Tak to jest, że jak się chce kupić coś czego akurat szukamy i jest nam potrzebne, to nie ma. Ja na tą sowę trafiłam przypadkiem, zaadoptowałam i pokochałam , więc zapewne na jednej sowie się nie skończy. Wielkie dzięki kochana :)
UsuńKasiu uratowałaś sówkę. Bez tych kryształków wyglądałaby jak ptasie zombie a teraz jest urocza:) Jeszcze te melanżowe wesołe kuleczki jak kropki nad i. Piękne :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie mogłam pozwolić sówce zostać zombie. I tak ich wystarczająco dużo łazi po dzisiejszym świecie;). Dzięki Karola. Jesteś kochana :)
UsuńŚwietny wisiorek, a sówka mega :)
OdpowiedzUsuńJak miło usłyszeć (przeczytać) takie słowa. Dziękuję bardzo :-))
UsuńUna perla bellissima!!
OdpowiedzUsuńTante grazie Maria :)
UsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)
Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
Pozdrawiam
Marta
Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSówka przesłodka a najbardziej podoba mi się zestaw kolorystyczny, jaki dobrałaś w tej pracy, efekt taki radosny, świeży, wiosenny- bardzo korzystny o tej porze :))) A te oczy ptaszyska- rewelacja. Ilekroć widziałam podobne zawieszki czegoś mi w nich brakowało i teraz już widać jak niewiele trzeba było, by całość była perfekt. Jak dobrze, że Cię tu mam Kasiu ;)))
OdpowiedzUsuńO matko czym sobie zasłużyłam na tyle pochwał? :). Wielkie dzięki Dorotko:) Buziaki
UsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten wisior ;) tylko sówka taka jakaś smutna
OdpowiedzUsuńSówka od kiedy odzyskała wzrok nie jest smutna. Co najwyżej odrobinkę poważna ;)
UsuńBardzo efektowna praca :-).Zapraszam serdecznie na urodzinowe Candy www.agolloarte.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i za zaproszenie :)
UsuńSówka bardzo lubi towarzystwo takich kolorów ;)
OdpowiedzUsuń