Moich przygód z kuchnią arabską dzisiaj ciąg dalszy, a właściwie z mieszaniną kolorów, melanżem albo jak kto woli tzw. bead soup. Idąc za ciosem, by bransoletka nie czuła się zbyt samotna, postanowiłam dorobić do niej partnera w formie wisiorka. W związku
z tym, że mix kolorystyczny już sam w sobie jest spory, po raz kolejny postanowiłam pozostać przy prostej formie. Wybrałam najdoskonalszy kształt jaki stworzyła natura. Kulę. 2 cm plastikową kulkę obszyłam tymi samymi koralikami, z których zrobiłam tą bransoletkę. Najbardziej pasowało mi do mojej kulki połączenie jej z miedzią. Dodałam zatem miedziane kółeczko, które wyszukał dla mnie mój mąż i łańcuszek jako "dyndadełko". Nie chciałam jednak, by miedź zdominowała i przytłoczyła wisiorek, dlatego zamiast na łańcuszku, zawiesiłam go na syntetycznym rzemieniu. Nie będę Was zamęczać długim pisaniem. Zrobiłam sporo zdjęć i ciężko mi było dokonać ich selekcji.Nie wszystkie mi się podobają i nie ze wszystkich jestem zadowolona, ale i tak wrzucam je, żeby Was troszkę pozanudzać ;).
Materiały : koraliki Toho 11/o w kolorze : gold lustered amethyst, transparent amethyst, opaque jet,ceylon apricot, trans rainbow med topaz, silver lined milky grapefruit, transparent rosaline, miedziany łańcuszek i kółeczko, syntetyczny rzemień.
W komplecie z bransoletką.
Albo z kolczykami
Chciałam również powitać nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Dziękuję również wszystkim za to, że tak licznie mnie odwiedzacie i za każde pozostawione tu słowo. Wasze komentarze sprawiają mi naprawdę wiele radości. Jeszcze raz dziękuję :)
Piękny, egzotyczny mix kolorów :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
UsuńI bardzo dobrze, że wrzuciłaś tyle zdjęć, bo jest na co popatrzeć, zwłaszcza, że wisior zrobiłaś przecudnej urody! Też lubię obszywać kulki melanżem bo zauważyłam, że mniej rzucają się w oczy ewentualne niedoróbki w splocie:) i znów kolejny punkt na rzecz miksów:)
OdpowiedzUsuńO tak, miksy mają wiele zalet. Może Asiu zrobimy ich listę i będziemy ją uzupełniać jak któraś z nas znowu popełni jakiś melanżyk ;)? Przyznam się , że i mi się akurat ten wisiorek bardzo podoba. Dzięki kochana :))
UsuńNie mogę oczu oderwać :) Stworzyłaś Kasieńko cudny i niepowtarzalny komplet.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Edytko z całego serca :). Przy tym wisiorku mój mąż miał swój udział, bo ja szukałam w swoich szpargałach czegoś co by mi pasowało i szukałam, ale nic mi nie podchodziło, a on popatrzył tylko i po chwili przyniósł mi miedziane kółeczko. No i to był strzał w dziesiątkę. Czasami dobrze posłuchać męża ;)
UsuńPodziwiam !!! Jest na czym oko "zawiesić", fajne połączenie kolorków pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :). Mnie to połączenie kolorów samą zaskoczyło, ale na plus. Z pewnością jeszcze kiedyś je wykorzystam. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
UsuńRzemień i miedź są bardzo dobrym wyborem. Ładnie dopełniają całości, ale nie odwracają uwagi od głównej bohaterki - kuleczki. Całość pięknie się prezentuje, a arabski miks przyciąga wzrok:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :). Miałam spory problem z doborem dodatków, bo nie chciałam przyćmić kulki. Cieszę się, że mi się to udało. Jeszcze raz dziękuję Ci za przemiły komentarz :))
UsuńŻe kulka "miszczoska" to się wie, ja chciałam tylko dodać, ze podoba mi się bardzo jak wisi
OdpowiedzUsuńOj wisi, albo wręcz zwisa, bo rzemień całkiem długaśny ;).Dzięki Aga :))
UsuńO ludzie, jaki cudny! Miedź i matowy rzemień idealnie się tu komponują, a ta kolorystyka kuli... oj, pięknie to uplotłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana z całego serca :)
UsuńBardzo ładny komplecik wyszedł :) Ja próbowałam kilka razy zrobić kulkę, ale coś mi zawsze nie wychodzi, więc na razie sobie dałam spokój dłubie coś prostszego:)
OdpowiedzUsuńKulka to przecież jeden z najdoskonalszych ale i najprostszych kształtów. Nie powinno być problemu z jej obszyciem. A swoją drogą ciekawa jestem co prostszego sobie dłubiesz :)
Usuńpiękne połączenie a komplet w całości wygląda zachwycająco!
OdpowiedzUsuńMi też się podoba, jak wisi - fajny Kasiu ten Twój mąż, że ma takie fajne miedziane kółeczka :)
OdpowiedzUsuńCały komplet wygląda cudownie i z zazdrością na niego spoglądam, gdyż moje dwa melanże nawleczone czekają na przerobienie i nie mogą się doczekać :)
Pozdrawiam z deszczowego dziś niestety Rzeszowa :)
Dziękuję Asiu :)) Ja właśnie sprułam kolejny melanżyk, bo mi się nie podobał w wersji bransoletki. Chyba za chuda mi wyszła;). A moja skrzynia skarbów to pikuś w porównaniu ze skrzynią mojego męża. Dobrze, że chce się ze mną dzielić swoimi skarbami ;) Pozdrawiam Cię cieplutko. U mnie słoneczko zaczyna nieśmiało przezierać zza chmurek :)
UsuńPrzepiękne i solo i w komplecie:) Bardzo kuszący ten arabski mix.
OdpowiedzUsuńMnie też kusi ;). Wielkie dzięki :)
Usuńcomplimenti Caterina è una meraviglia!!!!
OdpowiedzUsuńGrazie mille Maria :). Le tue creazioni sono ispirazione per me.Sei maestra! :)
UsuńFantastyczny komplet! U mnie leży już od dwóch miesięcy taka ametystowa kula i wciąż czeka na właściwe wykończenie, nie mogę się zdecydować na czym ją zawiesić (jak poleży dłużej to najprędzej na choince ;-)). A przy okazji, Kasiu - co to za przedmiot, który posłużył jako prezenter?
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko:). W mojej skrzyni też leży wiele takich rzeczy, które z jakiś tam powodów nie mogą doczekać się realizacji, bo albo coś nie pasuje, czegoś brakuje, albo po prostu nie mam pomysłu. A ten przedmiot na, którym powiesiłam mój wisiorek to stara waga. Prawdopodobnie aptekarska. Ale niestety nie jest kompletna, bo brakuje jej podstawki. U mnie na zdjęciu stoi do góry nogami, bo jakoś musiałam ją postawić ;)
UsuńŚwietnie to wygląda na tym kółeczku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :))
Usuńche bella!!!*_*..in abbinamento al bracciale e agli orecchini..waw...*_*
OdpowiedzUsuńTante grazie cara mia :)) Un grande bacione per te :*
UsuńKasiu, co to za ustrojstwo, na którym zawisł wisiorek? U mojego brata kiedyś widziałam coś podobnego służącego do ostrzenia noży i owa machina pochodziła aż z RPA.
OdpowiedzUsuńWisiorek super fajny, pięknie współgra z bransoletką.
Elu, nie wiem skąd pochodzi ta moja machina, ale to jest waga. Moja babcia, jak byłam mała, mówiła mi, że to waga aptekarska, ale pewności nie mam. No i niestety nie jest kompletna, bo brakuje jej podstawki. Ale mimo swego wieku ciągle działa :D
UsuńKasiu komplecik smakowity ale strasznie mnie urzekła bohaterka drugiego planu :) Cudna waga, uwielbiam takie przedmioty z duszą.
OdpowiedzUsuńMnie też urzekła i mam do niej ogromny sentyment. To jedna z niewielu pamiątek jakie mi zostały po babci. Podobnie jak Ty, Karolinko, uwielbiam takie starocie z duszą :)
UsuńCreazioni molto belle!!
UsuńGrazie mille bella :)
UsuńPiękna kulka, bardzo podoba mi się to połączenie kolorów, już przy bransoletce mnie zachwyciło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Mnie to połączenie zaskoczyło i zachwyciło. Chyba jeszcze coś zrobię w tych kolorach ;)
Usuńbardzo mi się podoba taka kolorystyka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Gosiu dziękuję :) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńCudowny komlecik. Serdecznie pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :). Również Cię pozdrawiam ciepło:)
UsuńKasiu, dawno nie byłam w blogowym świecie i teraz nadrabiam zaległości - i te u Ciebie też. Popatrzyłam na posty wstecz i doprawdy wszystko ci tworzysz jest piękne , świetnie przedstawione i opisane - chce się na twoje prace patrzeć - super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta :)
ps. zerknę jeszcze co w temacie foto :)
Zaczęłam się już zastanawiać i martwić, że przepadłaś gdzieś na dobre. Dobrze, że już jesteś z powrotem :). Bardzo Ci, Marto dziękuję. Po takim komentarzu to chce mi się brać za kolejne prace :D. Jeszcze raz wielkie dzięki. Pozdrawiam Cię cieplutko :))
UsuńUna parure stupenda. Non avrei mai la pazienza per fare tutto questo. Sei bravissima. Un abbraccio Licia
OdpowiedzUsuńGrazie di cuore Licia :) Qualche volta anche a me manca la pazienza ;) Ti abbraccio :)
UsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuń