Za każdym razem, no prawie za każdym, kiedy się biorę za jakiś projekt, obiecuję sobie, że nie będę przesadzać z formą, zachowam umiar, jednym słowem nie zaszaleję za bardzo. I powiem szczerze, że ciężko mi w tym wytrwać, bo w trakcie pracy często kusi mnie, by dodać, koralik, zawijas, czy coś w tym rodzaju. I z prostej, skromnej formy robi się "na bogato". Kiedy Kreatywny Kufer ogłosił wyzwanie pod hasłem "Minimalizm", pomyślałam sobie, że to nie dla mnie. Po prostu nie dam rady, bo często u mnie koraliki rozmnażają się w cudowny sposób i z jednego robi się ich cała masa ;-). A że, często jestem przekorna, postanowiłam sama sobie udowodnić, że jednak mogę się zmierzyć
z tym wyzwaniem. Z góry założyłam, że forma ma być prosta, wzór nieskomplikowany, graficzny, harmonijny a ilość wykorzystanych materiałów ograniczona do minimum. Nie wiem czy mi się to do końca udało, bo jakoś ciężko mi być w tym przypadku obiektywną w stosunku do samej siebie, ale powiem, że się starałam. Nie byłabym sobą, gdybym nie popełniła kolejnej bransoletki. Ale tym razem jest inna niż te, które do tej pory prezentowałam. Pomysł oczywiście nie jest mój, ale projekt i wykonanie jak najbardziej tak. Do jej zrobienia wykorzystałam rzemień z naturalnej bydlęcej skóry, który obszyłam koralikami. Zarys wzoru miałam w głowie, ale tak naprawdę powstawał w trakcie obszywania koralikami. Jednym słowem jedna "mała" improwizacja ;-). I tak sobie pomyślałam, patrząc już na skończoną bransoletkę, że jest na tyle uniwersalna w formie, kolorystyce i wzorze, że z powodzeniem mogą ją nosić panie jak i panowie, o ile oczywiście lubią nosić biżuterię. W dzisiejszych czasach mamy coraz więcej przedmiotów tzw. "unisex", więc i moja bransoletka może za taką uchodzić.
Materiały : rzemień prostokątny 9x4mm w kolorze granatowym, koraliki Toho 11/o w kolorze opaque jet, trans rainbow teal, ceylon smoke, opaque sour apple, metalowe zapięcie w kolorze starego złota.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za tak liczne odwiedziny. Witam też nowych obserwatorów. Mimo tej mało sprzyjającej aury życzę wszystkim Wam udanego weekendu.
Postaram się jutro wrzucić na bloga kolejną część "Poradnika". Tym razem opowiem o głębi ostrości, czyli o tym jak malarz maluje obraz ;).
Bardzo ładnie Ci wyszła dla mnie koraliki to czarna magia, więc tym bardziej podziwiam ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAsiu, bardzo Ci dziękuję. Dla mnie te Twoje szydełkowe zwierzaki i inne cudasie to czarna magia. Dobrze, że mamy co podziwiać wzajemnie ;). Pozdrawiam Cię cieplutko !
UsuńMnie się podoba i faktyczne w Twoim wydaniu to prawdziwy minimalizm :)
OdpowiedzUsuńSporo mnie ten minimalizm kosztował, bo aż świerzbiło, aby coś jeszcze dodać ;). Cieszę się Kasiu, że Ci się podoba :)
UsuńJa tam lubię "na bogato" a patrząc na twoje prace nigdy nie miałam wrażenia że czegoś jest za wiele, dla mnie są idealnie dopracowane :) a bransoletka piękna, świetny ten wzorek ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci Asiu bardzo :). Staram się zawsze, by mimo wszystko moje prace były dość wyważone, ale mimo to, chyba jednak większość z nich jest właśnie "na bogato". Ale przecież my kobietki, lubimy to co się błyszczy i świeci ;)
UsuńBardzo fajna i faktycznie minimalistyczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) Nie było łatwo z tym minimalizmem hehe
UsuńZadanie minimalistyczne wykonałaś na 6 :) świetna jest:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Sylwia :). Zobaczymy jaką ocenę wystawi mi jury KK ;)
UsuńMam dokładnie to samo, zawsze posuwam się o jeden koralik za daleko, a nawet sto koralików:) A bransoletka piękna i skromna:) uniseks to pierwsze co o niej pomyślałam, jest tak minimalistyczna że podzielić się nią muszą obie płcie:)
OdpowiedzUsuńAsiu, to nie my się posuwamy o koralik za daleko, to one same tak robią hehe ;). Nie jestem jakąś wielką fanką męskiej biżuterii, ale jak ktoś lubi i komuś pasuje, to niech ją nosi. Jak robiłam tą bransę nie myślałam o tym, żeby była "męska". Ale kiedy mój mąż przyłożył ją do swojej ręki, stwierdziłam, że wygląda równie dobrze co na damskiej. W ten sposób chyba stała się początkiem kolejnych uniseksów hihi;)
UsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńŚliczna. Dobrze że dodałaś informację, że to na wyzwanie KK, bo już pomyślałam, że Kasia wyplata tesztki koralików z pudełka. Jak na Ciebie to skromna, rzeczywiście, ale śliczna. Pięknie wygląda to zapięcie w tym zestawieniu. A zdjęcia jak z magazynu dla profesjonalistów.
OdpowiedzUsuńNa zagospodarowanie resztek koralików najlepszy jest jakiś "melanżyk" hehe. Dziękuję Ci Elu:). Faktycznie musiałam się bardzo ograniczać przy tej bransoletce, aby nie przesadzić. A co do zdjęć to pomimo wyłączenia autokorekty nadal tracą na jakości. Ale cieszę się bardzo, że Ci się podobają :)
UsuńBransoletka wyszła śliczna :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Agnieszko :) Trzymaj mocno;)
UsuńJest świetna :)! . Już jakiś czas zastanawiam się jak się do takiej zabrać ale nie bardzo wiem jak ;) . Tym bardziej, że uwielbiam szerokie rzemienie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :). U mnie ten rzemień przeleżał sporo czasu w mojej skrzyni skarbów. Ale właśnie to wyzwanie mnie zmobilizowało do jego wykorzystania. A pomysłów na wykorzystanie rzemieni jest chyba sporo. Może potrzeba Ci jakiejś motywacji tylko ? ;)
UsuńPiękna, prosta, elegancka i faktycznie jak na ciebie to bardzo minimalistyczna :) ale idealnie w moim stylu. Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aga :) W starciu z Twoim naszyjnikiem moja bransa ma raczej małe szanse, ale co ma być to będzie;)
Usuńprzepiękne kolory i to połączenie ,śliczna!!!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Justynko dziękuję :)
UsuńA ja na odwrót :) Zazwyczaj nawet jeśli chcę zrobić coś bardziej barokowego, kończy się to pruciem :) Bransoletka wyszła Ci świetna, podoba mi się dobór kolorów. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńW normalnym, codziennym życiu jakoś nie mam problemu z prostotą czy wręcz minimalizmem. Ale kiedy biorę do ręki koraliki, to jakoś moja wyobraźnia zaczyna pracować szybciej i wymyśla ciągle coś innego hehe. Bardzo bym chciała tak jak Ty Aga, mieć wszystko eleganckie, wyważone i proste, ale jak dla mnie, to trudne zadanie.Bardzo Ci dziękuję kochana :))
UsuńKasiu, bransoletka rzeczywiście bardzo uniwersalna, choć mojego męża do jej założenia bym nie nakłoniła :) Fajny wzorek - niby prosty, a jednak ma to coś. I kolorki rewelacyjne, a w odcieniu rzemyka się po prostu zakochałam. Super - powodzenia :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asieńko bardzo :) Rzemień ma faktycznie piękny odcień i sam w sobie jest po prostu bardzo ładny. Mój mąż też nie nosi biżuterii, ale sam wziął tą bransoletkę do ręki i ją przymierzył. I stwierdził, że "fajna" nawet jako męska. Tak, że nasi panowie mogą nas jeszcze nie raz zaskoczyć ;). Ściskam Cię mocno :*
UsuńPiękna! :) Nie mogę się na nią napatrzeć :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To dla mnie wielka radość jeśli podoba się komuś to co robię :)
UsuńKasiu, gdybym to ja była w jury, już miałabyś zagwarantowane 1 miejsce :D Tego typu bransoletki są idealne na co dzień. Proste w formie, minimalistyczne, ale jakże pełne uroku ... Pozdrawiam, jak zawsze, cieplutko :)
OdpowiedzUsuńEdytko kochana bardzo Ci dziękuję :). Zgadzam się z Tobą, że takie bransoletki dobre są na co dzień. Można je nosić do pracy, bez obawy, że będą uznane za "niestosowne". A jeśli chodzi o jury, to KK akurat szuka projektantki ;). Ściskam Cię mocno i pozdrawiam gorąco :)
UsuńWielkie brawa za samokontrolę :) Kolorystyka i forma bardzo proste, ale nie brak im elegancji. Czysta i przejrzysta :) Efekt końcowy prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńTo był całkiem niezły trening dla mojej samokontroli ;). Wielkie dzięki. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba ta bransoletka :)
Usuńprawdziwe cudeńka tutaj zobaczyłam..piękne prace! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za przemiły komentarz i za odwiedziny :). Mam nadzieję, że nie będą ostatnie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMam podobny problem i zazwyczaj z minimalizmu robi się na bogato :P Uważam, że swietnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. Nawet nie wiesz jak bardzo musiałam się hamować by nie zaszaleć za bardzo hehe.
UsuńW prostocie elegancja - bardzo mi się podoba. Gdyby to zależało ode mnie, wygrałabyś wyzwanie. Wiem jak dużo musiał Cię kosztować ten minimalizm:) A i wzór jest super:)
OdpowiedzUsuńIza, bardzo Ci dziękuję :).Jak człowiek się przyzwyczai do biżu "na bogato", to ciężko się przestawić na coś skromniejszego. Ale trzeba ćwiczyć swoją silną wolę ;)
UsuńCiekawe kolory dobrałaś. No i koraliki same w sobie są bardzo ładne. Bransoletka rzeczywiście taka minimalistyczna i uniwerslana. I do czegoś na co dzień i do czegoś eleganckiego. Wykonanie jak zwykle pełna profeska :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :). Takie proste rzeczy chyba mają to do siebie, że pasują do większości ubrań i są dobre na wiele okazji. Pozdrawiam Cię ciepło :)
UsuńNo proszę, a u mnie takie rzemienie leżą sobie i tak czekają i czekają na moją wenę twórczą. Dzięki Tobie Kasiu może mi będzie łatwiej, choć prędko za nie się nie wezmę bo inne priorytety mają pierwszeństwo. Bardzo podoba mi się kolorystyka, a ten opaque sour apple wyjątkowo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńU mnie ten rzemień też swoje odleżał i podejrzewam, że gdyby nie to wyzwanie, dalej leżałby sobie i czekał na moje zmiłowanie. Jeśli moja bransa będzie dla Ciebie inspiracją i motywacją, urosnę z dumy o całe pół metra ;).Też lubię ten kolor opaque sour apple i wcale nie musi to być kolor wyłącznie na wiosnę czy lato;). Wielkie dzięki Dorotko :))
UsuńFajnie wyszła Ci ta bransoletka,to jest ten typ biżuterii którą się zakłada i już nie ściąga.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Magda :)
UsuńCiao Cat!!!riesci sempre a stupirmi con le tue creazioni!!!^_^...bellisismo con semplicità questo bracciale...incredibile sei davvero troppo brava!!!..hai così tante idee stupende!!^_^....Un bacione...
OdpowiedzUsuńCiao Anna :)! Grazie mille, bella :) Hai ragione. La mia testa sempre e' piena delle idee hehe ;). Un bacione :*
UsuńKasiu, dobrze wiesz jak ja lubię te szerokie rzemienie. Bo są właśnie takie minimalistyczne i odpowiednie na co dzień i również na męskie nadgarstki! Swego czasu śmiałam się, że mogłabym je robić hurtowo. A ten odcień niebieskiego jest prześliczny, daje spore możliwości. I jak zwykle trafnie dobrałaś koraliki :-)
OdpowiedzUsuńJa od tej pory chyba też polubię te rzemienie.Same w sobie są bardzo ładne, ale i w bransoletkach wyglądają świetnie. I ku mojemu miłemu zaskoczeniu taka bransoletka ładnie się układa na ręce. Zaczynam wiedzieć same zalety hehe. Wielkie dzięki Beatko :-)
UsuńMinimalizm w Twoim wydaniu wygląda pięknie, bardzo podobają mi się takie proste bransoletki:)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalko :). Minimalizm w moim wydaniu to w ogóle dość wyjątkowa rzecz hehe ;)
UsuńWitam! Pięknie Ci wyszła ta bransoletka, bardzo fajnie dobrane kolory, świetny wzór, jednym słowem: cudo! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci,Olu dziękuję:) Miło mi, że zaglądnęłaś. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńŚwietna! Bardzo nietypowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuń