Święta minęły tak szybko, że człowiek nie zdążył się nimi w pełni nacieszyć. A tu zaraz koniec roku. Nie wiem jak wam, ale mi ten rok przeleciał dosłownie lotem błyskawicy. Długo się zastanawiałam, jaką pracę pokazać wam na zakończenie roku. Zdecydowałam się na zielony, a właściwie zielono-złoty wisior. Dlaczego? Bo zieleń to kolor nadziei. A ja mam nadzieję, że przyszły rok będzie dużo lepszy niż ten odchodzący.
A jeśli chodzi o sam wisior, to powstał na bazie wzoru na broszkę. Wisior miał być prezentem - niespodzianką. Pozostawiono mi całkowitą dowolność co do wyboru formy czy koralików. Jedyna wytyczna - miał być zielony :-). W swoich koralikowych zasobach miałam świetnej jakości akrylowy kaboszon, w pięknym odcieniu zieleni. Wiedziałam też, że osobie, do której miał trafić, spodobały się koraliki czechmates triangle. Szybko wybrałam więc wzór, który według mnie idealnie się nadawał do tego wyzwania. Żeby nie było tak "łyso" postanowiłam dodać solidnego chwosta, którego delikatnie obszyłam koralikami. Pracowało mi się przyjemnie i sprawnie, choć oczywiście zachowałam należytą dbałość o szczegóły. A oto co powstało :
Materiały : 24 mm akrylowy kaboszon, koraliki toho treasure w kolorze trans lustered peridot oraz trans rainbow lt topaz, toho 15/0 w kolorze gold lustered transparent pink oraz higher metallic green brown, toho 11/o w kolorze bronze oraz toho 8/0 w kolorze gold lustered transparent pink, koraliki czechmates triangle w kolorze matte metallic flax oraz pastel olive green, zielony jedwabny chwost, metalowe elementy wykończeniowe w kolorze złotym.
Do wisiorka, na życzenie, postały kolczyki, które prezentowałam w poście wymiankowym, Te są oczywiście kolorystycznie dobrane do wisiorka.
I w duecie wisiorkowo - kolczykowym
I to by było na tyle. Jest to już ostatni post w tym roku. Nie chciałam robić żadnego podsumowania tego co udało mi się w tym roku zrobić a czego nie udało, bo i tak już niczego zmienić nie mogę, choćbym chciała. Pewien bardzo mądry mistrz Oogway mawiał : "Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica. Ale dziś to dar losu. A dary są po to, żeby się nimi cieszyć." I tego się trzymajmy ;-)
Dziękuję wam z całego serca za wszystkie życzenia i komentarze pod poprzednim postem :) Miło mi również powitać nową obserwatorkę, która w międzyczasie dołączyła do grona "zaglądaczy".
Za kilka godzin zegar wybije dwunastą i rozpocznie się Nowy 2016 rok.
Chciałabym wam życzyć roku bez trosk i zmartwień, za to pełnego miłości, przyjaźni i szczęścia. No i oczywiście pełnego pomysłów na nowe projekty biżuteryjne :)!
Komplet jest cudowny! :D Wisior jest cudowny i ta zieleń jest świetna. :D
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Zuza dziękuję :D
UsuńPrzepiękny wisior na zakończenie roku! I kolor jak najbardziej adekwatny :) No i jeszcze ten chwost - jak ja lubię chwosty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku: dużo zdrowia, mnóstwa weny i żeby doba była z gumy :-)
Ja też lubię, ba wręcz kocham chwosty ;) Dziękuję Aniu bardzo. Jeszcze raz wszystkiego ... koralikowego ;)
UsuńPodoba mi się ta soczysta zieleń!
OdpowiedzUsuńKasiu, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, aby był taki, że nic nie zmieniać!
Asiu kochana! Tobie również wszystkiego naj naj na ten Nowy Rok! :))
Usuńbardzo elegancki!
OdpowiedzUsuńdziękuję Dorotko :)
UsuńBasiu, generalnie to i ja wolę srebro niż złoto, ale od czasu do czasu każdemu potrzebna jest mała odmiana ;) Dziękuję i Tobie też życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !:))
OdpowiedzUsuńCudnie z tym chwościkiem i w zieleniach...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok!
Bardzo dziękuję za komentarz i za odwiedziny :) Również życzę wszystkiego dobrego i zapraszam ponownie :)
UsuńZawarłaś w tym wisiorze wszystko co lubię. Jest śliczny i optymistyczny. "Dzisiaj to dar losu" - mądre, tylko czasem tak trudno o tym pamiętać...
OdpowiedzUsuńKasiu, życzę wielu szczęśliwych chwil!
Dziękuję Beatko :) Taki napis trzeba by sobie na ścianie wyryć, żeby ciągle pamiętać i cieszyć się każdym dniem.
UsuńTobie też kochana życzę samych radości w Nowym Roku!
Kasiu ten wisior jest po prostu niezwykły - ta głęboka, soczysta zieleń z pewnością jest główną bohaterką jego uroku, ale to sposób w jaki go obszyłaś skradł moje serce. Cudowny to mało powiedziane ♡
OdpowiedzUsuńWszystkiego pięknego w Nowym Roku, Kasieńko :*
Chyba już kiedyś napisałam, że czarujesz kolorami. Mimo że zielony taki wisior chciałabym mieć i nosić oczywiście. Piękny. Lecę nacieszyć oczy przed snem. Pozdrawiam cieplutko chociaż za oknem mróz i śnieg :)
OdpowiedzUsuńpiękny niespotykany wzór obszycia!
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne. Dawno mnie u Ciebie nie było. Piękne energetyczne zielone kolory wybrałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wzór i jak zawsze perfekcyjne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńEm
Cudowny ten wisior, a pojawiające się na rękodzielniczych blogach chwosty są świetne; ten w Twoim wisiorze w szczególności przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJak to mawia moja babcia, składając życzenia noworoczne - oby Nowy Rok nie był gorszy niż poprzedni, to ze wszystkim sobie poradzimy, czego sobie i Tobie życzę po raz kolejny, bowiem nadgorliwie złożyłam życzenia noworoczne już pod poprzednim postem ;)
Ma che bello che è!!
OdpowiedzUsuńCiao
Maris