Pokazałam wam ostatnio wisior, w którym wypróbowałam nowy rodzaj koralików- trójkąty. Lato to czas kiedy mamy urodzaj na wszelkie owoce, warzywa, kwiaty
i oczywiście koraliki. Kształtów i rodzajów koralików jest bardzo dużo, a wciąż powstają nowe. Widziałyście najnowsze "dziecko" Preciosy, koraliki o nazwie "Pip"? Wyglądają jak płaskie kropelki, albo maleńkie płatki. Mnie się bardzo spodobały i kiedy tylko pojawią się na naszym rynku, z pewnością je nabędę, aby wypróbować jak się z nimi pracuje. Ale zanim trafią do Polski trzeba wypróbować to co już jest u nas dostępne. Na moim blogu pojawiło się ostatnio sporo kwiatowych wzorów. Dziś chciałabym pokazać wam biżuterię, a dokładnie wisior utrzymany również w tym trendzie. Nie nadałam mu formy kwiatu, tak jak zrobiłam to poprzednio, ale mogę powiedzieć, że obsypałam go kwiatami ;-). Kiedy zobaczyłam koraliki Flower, bardzo mi się spodobały. Nie wiem dlaczego, ale mi przypominają kwiaty hortensji. Uwielbiam hortensje i nie wyobrażam sobie ogrodu bez tych kwiatów. Gdybym tylko mogła, obsadziłabym hortensjami wszystko dookoła. Niestety nie wszystko mogę nimi obsadzić. Muszę dać szansę i innym roślinkom ;-).Ale mały zielony agat mogę odrobinę przyozdobić kwiatami. Wybrałam biało-zielono-fioletowe koraliki kwiatki. Połączyłam je z masą innych koralików. Całość utrzymałam w dość stonowanej kolorystyce. Dorobiłam krawatkę z koralików, bo jakoś nie mogłam dopasować gotowej. Powiesiłam na woskowanych lakierowanych sznurkach w kolorze liliowym. Tył podszyłam jasno liliowym super suede. Powiem, choć może zabrzmi to nieskromnie, że mi się ten wisiorek wyjątkowo podoba. Według mnie jest delikatny, bardzo kobiecy i nie należy do największych. Ma bez krawatki ok 4 x 3,5 cm. Wciąż biję się z myślami czy dorobić do niego kolczyki czy też zostawić go solo. Tylko czy można go skazywać na samotność, hmmmm........ A jeśli dorobić kolczyki,to jakie? Mam maleńkie zielone agaty i mogłabym je obszyć w podobny sposób. Ale nie wiem czy to nie byłaby już przesada. A może zrobić coś całkiem prostego? Jakieś proste kolczyki
z wykorzystaniem tych samych koralików. Sama nie wiem co lepsze.... A wy jak myślicie? Podsuńcie mi jakiś fajny pomysł , pleaseeee :-))
Materiały : 25 x 18mm agat zielony, Toho 11/o w kolorze opaque pine green, metallic iris purple, inside color jonquil mint julep lined, silver lined milky amethyst, inside color crystal snow lined, Toho treasure w kolorze opaque rainbow mint green oraz opaque pastel pansy, Toho 15/o w kolorze metallic iris purple oraz metallic iris green brown,Toho triangle w kolorze prawdopodobnie matte metallic iris purple, 6x5mm koraliki Flower cup w kolorze white funky orchid, 3mm Fire Polish
w kolorze amethyst, olivine, metallic iris green. Tył podszyty jasno liliowym super suede. Całość zawieszona na woskowanych sznurkach w kolorze liliowym. Wielkość wisiorka bez krawatki ok. 4x3,5cm.
Nie mogło oczywiście zabraknąć towarzystwa białego kwiecia ;-)
Nie wiem jak u was, ale u mnie zrobiło się prawdziwe lato i słonko dziś grzało pełną parą.
Życzę wam zatem wiele słonka w ten weekend i miłego wypoczynku ! :-)
Śliczny wisior :) Ja się zakochałam w tych kwiatkach i też zrobiłam z nimi sutaszowe kolczyki..te kwiatki są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Widziałam Twoje kolczyki z tymi kwiatkami. Śliczne :) No to zakochałyśmy się dokładnie w tych samych kwiatkach ;)
UsuńDokładnie tak :) bardzo się cieszę, że Ci też się podobają moje kolczyki :)
UsuńPodobają i to bardzo :)
Usuńnic dziwnego, że jesteś z niego zadowolona :) faktycznie wyszedł bardzo subtelnie, delikatnie i kobieco, a cała kolorystyka trafiona w 10!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Asiu :) Na ogół jestem bardzo krytyczna wobec własnych prac, ale ta jakoś zmiękczyła moje serce ;)
UsuńPomysłowy! A kwiatki przy nim wyglądają uroczo i tak pięknie ożywiają zawieszkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Agnieszko.Cieszę się, że Ci kwiatuszki przypadły do gustu :)
UsuńBardzo ciekawe połączenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko :)
UsuńOgromnie mi się podoba, jest bardzo delikatny jak sama zauważyłaś, ale też romantyczny. Przypomina nieco ukwieconą polankę albo sadzawkę z rabatkami, w każdym razie powiało naturą. Ja przyznać muszę, że jeszcze nie dogadałam się z tymi kwiatkami chociaż kupiłam ich trochę, leżą i kwitną, ale w pudełku:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że proste kolczyki będą fajnym uzupełnieniem tego wisiorka.
Jak ja Asiu lubię te Twoje skojarzenia i porównania :) Polanka, rabatka, sadzawka... od razu człowiekowi się buzia cieszy.A co do kwiatków, to moje też swoje "odkwitły" w pudełku. Jestem pewna, że jak już się weźmiesz za swoje, to powstanie nie rabatka,ale cały ogród :)
UsuńUn ciondolo stupendo!
OdpowiedzUsuńTante grazie Maria :)
UsuńEfekt końcowy jest niesamowity, a zdjęcia tak oddają urok tego naszyjnika, że ja pewnie trzymałabym go w towarzystwie kwiatów i patrzyła z czułością i nie dotykała. Jest delikatny i dziewczęcy. Dobry na prezent dla jakiejś Ani z Zielonego Wzgórza.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Elu :) Powiem Ci, że bardzo lubiłam czytać "Anię z Zielonego Wzgórza" i przeczytałam wszystkie tomy kilka razy.Myślę, że każda kobieta, przynajmniej od czasu do czasu, potrzebuje odrobinę romantyzmu ;)
UsuńWisior jest przepiękny, wygląda jakby właśnie zakwitł :) Kolorystyka naprawdę trafiona idealnie, a te kwiatuszki są urocze, nie wiedziałam nawet, że są takie koraliki :)
OdpowiedzUsuńW kolczykach chyba też widziałabym te kwiatki - może nie tyle co tutaj (jeśli te agaty są naprawdę malutkie), ale chociaż tak symbolicznie po jednym :)
Dziękuję Aniu :) Teraz wszystko kwitnie, to i wisiorek zakwitł ;) Koralików wszelkich kształtów teraz co niemiara, a ciągle jakieś nowości się pojawiają. Ja do tej pory widziałam znacznie większe koraliki kwiatki. Te są malutkie i naprawdę ładne.
UsuńNo właśnie ciągle się biję z myślami jakie kolczyki zrobić. Chyba postawię właśnie na coś symbolicznego ;)
Cała kompozycja jest idealnie trafiona :) Jest przepiękny:) Chyba się skuszę, przy najbliższych zakupach na te kwiatowe koraliki - obawiałam się, jak będą wyglądać - ale widząc u Ciebie w wisiorze, dodają mnóstwo uroku.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga :) U mnie te koraliki trochę przeleżały, bo nie bardzo miałam pomysł na to jak je wykorzystać. Ale warto je nabyć, bo są naprawdę śliczne.
UsuńŚwietna kolorystyka, bardzo rzadko pojawia się na biżuteryjnych blogach. A szkoda, bo to połączenie jest nie za słodkie, ale jednocześnie bardzo kobiece. Nie dziwię się, że zakochałaś się w tych kwiatkach, bo są urocze :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Asiu dziękuję :) Czasami trzeba się odważyć i zrobić coś innego. Lubię takie połączenie grzeczności z odrobiną pazurka ;)
UsuńWspaniały wisior!!! u mnie dzisiaj znowu zimno i pochmurno, wczoraj było cudownie ciepło i słonecznie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko :) Z chęcią podesłałabym Ci trochę słońca, bo u mnie praży niemiłosiernie.
UsuńKasiu, śliczny, piękny, kobiecy :)
OdpowiedzUsuńWisiorek jest tak uroczy , że patrząc na niego widzę magiczne źródełko w których można zobaczyć swoje zaczarowane odbicie :)
Świetny !!!
Kasiu, Twój komentarz to miód dla mego serca i radość dla duszy :) Dziękuję Ci bardzo. A skojarzenie ze źródełkiem bardzo mi się podoba :))
UsuńDelikatny, romantyczny i bardzo kobiecy. Po prostu, cudny! A dobór kolorów, jak zawsze, idealny :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :*
Dziękuję Edytko :) Czasami wychodzi ze mnie ta bardziej romantyczna część mej osobowości ;) Buziaki :**
UsuńCałość wygląda przecudnie, do tego w takich soczystych kolorach :-) Też się skusiłam ostatnio na te kwiatki i muszę przyznać że na żywo wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dominiko :) Chyba jeszcze skuszę się na kwiatki w innej wersji kolorystycznej. Teraz czekam na Twoją pracę z tymi kwiatuszkami :)
UsuńSkazywać taki naszyjnik na samotność to zbrodnia. Małe, koralikowe kolczyki byłyby w sam raz według mnie. :D
OdpowiedzUsuńKolorystyka jest idealnie dobrana. Nie za słodko, nie za ciemno, w sam raz. :)
Dziękuję Ci bardzo :) Chyba dorobię do niego właśnie jakieś delikatne, proste kolczyki. Jakoś nie mam serca skazywać go na samotność ;)
UsuńWisior jest przepiękny! Jest bardzo spójny w formie, mimo, że tworzy go tak wiele tak różnych elementów :) Rewelacja!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o towarzystwo do niego, to proponuję bransoletkę. Kolczyki mogłyby odciągać uwagę i sprawiać wrażenie "przeładowania". A bransoletka nie będzie stanowić dla niego konkurencji, tylko dopełnienie :)
Pozdrawiam!
Dziękuję Aga :) Pomysł z bransoletką do niego wart przemyślenia. Zgadzam się z Tobą, że odpowiednia bransoletka nie będzie go przytłaczać, a ładnie dopełniać. No to trzeba się będzie wziąć do pracy ;)
UsuńMasz całkowitą rację, że jesteś z niego zadowolona, bo wyszedł rewelacyjnie, miałbym na niego straszną ochotę. Kolczyki wydaje mi się, że pasowałyby jakieś nieduże, ale tak zrobione, żeby było widać, że stanowią całość z wisiorkiem. A tak w ogóle jakie byś nie zrobiła z pewnością będą śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Sabinko :) Już mam pomysł na kolczyki do niego. A może i jakąś bransoletkę popełnię ;) Póki co wisiorek nie ma jeszcze właścicielki, więc jeśli tylko masz ochotę może być Twój.
UsuńPIĘKNY jest i te kwiatki siedzę i podziwiam !!! dla mnie koraliki to czarna magia, ale dobrze, że mogę wejść do Ciebie i podziwiać koralikowe cuda ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Cieszę się bardzo, że wisiorek tak Ci się podoba :) No widzisz a dla mnie szydełko to też magia. Może nie czarna, bo coś tam umiem na nim zrobić, ale są to proste rzeczy na bazie słupków i półsłupków. Dlatego z przyjemnością podziwiam Twoje prace. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
UsuńAleż piękny! A ja do niego dorobiłabym sztyfty jakieś ( półkule albo i trójkąty)w kolorze tej krawatki, żeby nie odwrócić uwagi od wisiora i nie obwiesić się jednocześnie jak pani wiosna:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Może faktycznie pokuszę się o jakieś sztyfty do niego. choć widzę również coś dłuższego, ale delikatnego. Ale koniecznie bez efektu pani wiosny ;)
UsuńKasiu, Twój dzisiejszy wisiorek jest niezwykle uroczy - taki delikatny, lekko cukierkowy, a przy tym subtelny i elegancki :) A kolorki są idealne na lato - u mnie też po kilku dniach niepogody, nareszcie gości słonko :)
OdpowiedzUsuńMnie ten wisiorek kojarzy się z bajkową łąką - i z pewnością wystarczą mu skromne kolczyki, bo sam w sobie jest strojny i nic nie powinno go przygasić :)
Buziaki posyłam :)
Dziękuję Asieńko :) Cieszę się że wisiorek Ci się podoba. Ale cieszą mnie również te wszystkie Wasze skojarzenia. Dzięki temu to ja zaczynam się czuć jak w bajce ;)
UsuńBuziaczków moc dla Ciebie :*
Uroczy, kwiatuszki rozweselają ten kamyk - jak kwiatuszki nad oczkiem wodnym :) A lato u mnie typowe - czyli słońce nieśmiało zza chmur wygląda, a ja w swetrze...
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) Sam kamyczek wydawał mi się troszkę ciemny i smutny dlatego postanowiłam go troszkę rozjaśnić i pozbawić ponurości. Bardzo lubię oczka wodne zwłaszcza te z liliami ;)
UsuńI z chęcią zamieniłabym się z Tobą, bo nie znoszę kiedy jest prawie +40 C w cieniu...
Jak pięknie, kwieciście i wakacyjnie, bardzo podobają mi się te kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalia :) Chyba nie ma kobiety, która by nie lubiła kwiatów. Bez względu na ich postać ;-)
Usuńzapachnialo latem :) pieknie, subtelnie...
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aniu :)
UsuńSubtelny i uroczy:) A kwiatuszki bardzo ciekawie się prezentują w sam raz na cieplutkie letnie dni:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) To miał być właśnie wisiorek na lato i jego upalne dni ;)
Usuńè qualcosa di meravilgioso Cat!!!!!!!!!..colorato e delicato allo stesso tempo...mi ricorda la natura..!^_^..i colori sono bellissimi e nache la forma sempre stupende le opere che crei!!Un bacione e Buon inizio settimana!!!^_^
OdpowiedzUsuńGrazie mille carissima :) Sono molto felice che ti piace il mio ciondolo di fiorellini. Buon inizio settimana anche a te! Baciotti ^-^
UsuńPiękny naszyjnik! :-)) bardzo stylowy! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiły komentarz i za odwiedziny :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie ! :)
UsuńUroczy, do zwiewnej długiej sukienki... Zawsze się zastanawiam skąd powstają nazwy do tych piękności...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :*
Wielkie dzięki Ewuś :) Powiem Ci, że nieraz mam większy problem z wymyśleniem nazwy, niż ze zrobieniem biżu hi hi. A sekret tych nazw już wyjaśniłam w którymś z komentarzy pod ostatnimi postami. Katrin też się zastanawiała ;)
UsuńMoc uścisków :*
Bardzo udane połączenie! I wiesz co podoba mi się najbardziej? Że ten śliczny wisior zawiesiłaś akurat na sznurkach i to w idealnie dobranym kolorze! Pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko bardzo :) No właśnie ja uwielbiam te sznurki, bo są fantastyczne. A ten ma wyjątkowy kolor.
Usuń