sobota, 10 sierpnia 2013
Słów kilka
Dzisiaj nie zamieszczę żadnej pracy. Nie obawiajcie się.Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek to zrobię. Dzisiaj zamieszę tylko parę moich przemyśleń. Zakładając bloga chciałam przede wszystkim by był on źródłem inspiracji dla innych, by można było na nim znaleźć ciekawe wzory czy pomysły. Są na nim prace nie tylko mojego autorstwa, czego zresztą nie ukrywam. Jeśli korzystałam z czyjegoś wzoru, zawsze starałam się to zaznaczyć i wskazać miejsce, gdzie dany wzór można znaleźć. Na własnej skórze przekonałam się jak okrutny potrafi być wirtualny świat. Chciałam zrobić przyjaciółce prezent. Ustaliłyśmy co to ma być, w jakich kolorach i mniej więcej jaki ma mieć wzór. Okazało się, że moja praca jest w jakimś stopniu podobna do prac jednej z Białoruskich artystek. Nigdy wcześniej nie widziałam jej prac.Jest mi bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce. Na szczęście ( choć nie wiem czy po tym wszystkim można to tak nazwać ), wyjaśniłyśmy sobie z Anią wszystko i uważamy sprawę za zamkniętą.To był przypadek. Nie zamierzałam kopiować żadnej z prac Ani ani naruszać jej praw autorskich. Z Anią wyjaśniłyśmy sobie wszystko i zakończyłyśmy sprawę. Natomiast otrzymałam parę negatywnych komentarzy .W tym wszystkim zastanowiło mnie jedno.Przeprosiłam Anię publicznie, bo uznałam, że tak wypada. Napisałam prawdę, że nie miałam żadnych złych intencji Ale jakże trudno jest uwierzyć w prawdę, a jak łatwo rzucić w kogoś kamieniem i wydać pochopny osąd. Tak tak, łatwo ferować wyroki. Moim zdaniem, wszystko można załatwić w kulturalny sposób. Jeśli zauważy się, że ktoś w jakikolwiek sposób narusza czyjeś dobro, chyba najpierw wypadałoby poinformować o tym daną osobę w jakiś ludzki sposób i poczekać na jej odzew. Ale po co? Jak można od razu z grubej rury. Posądzić, oczernić, skazać!Tak właśnie skazać i wydać wyrok. Po prostu zgnoić nie dając szansy.A może właśnie o to chodzi? Przecież nie można pozwolić, by zainteresowane strony same się dogadały. Trzeba zrobić koło tego szum i sensację, i nadać rozgłos. Szkoda, że w tym wszystkim zapomina się o drugim człowieku. Nawet biblia mówi o tym, że kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Dzisiaj w sieci można znaleźć wszystko.Internet stwarza ku temu ogromne możliwości.Wiele osób zamieszcza tam wzory czy swoje prace, potem ktoś to kopiuje i zamieszcza dalej i tak po paru razach już nie wiadomo kto wymyślił dany wzór i kto jest jego autorem.Wielokrotnie też widziałam na różnych blogach wzory, które zostały przerobione czy to kolorystycznie czy też, aby dostosować liczbę koralików.Oczywiście potem zostają podpisane jako"moje". To też jest naruszenie praw autorskich.?Znalazłam na Facebooku i innych kręgach koralikowych opublikowane zdjęcie mojej pracy bez mojej wiedzy i zgody. Pytam się zatem czy to nie jest łamanie prawa? Jest!!! Ale jak widać to działa w jedną stronę. Inni mogą wykorzystywać moją pracę do publikacji a ja nie mogę...Dla mnie ta sytuacja jest przede wszystkim przestrogą i nauczką na przyszłość. 10 razy zastanowię się zanim cokolwiek, nawet swojego zamieszczę w sieci. Bo któż wie, może zostanie to źle wykorzystane? Chciałam się podzielić z wami kolejnymi pracami. Przygotowałam też tutorial, który chciałam bezpłatnie udostępnić. Ale nie wiem czy w ogóle powinnam cokolwiek jeszcze publikować. Nie chcę kolejny raz zostać posądzona o naruszenie czyichkolwiek praw. Pewnie i tak już dostałam "łatkę" i choćbym nie wiem co robiła to się jej nie pozbędę.Nie podjęłam jeszcze decyzji co do dalszych losów bloga.Dzięki blogowi poznałam wiele bardzo sympatycznych osób, z którymi połączyła mnie jakaś bliższa więź. Co będzie dalej? Nie wiem. Niech to będzie przestrogą i dla was. Jeśli dotarłyście do końca tego posta, dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasiu, absolutnie nie rezygnuj z prowadzenia bloga! Odkryłam go niedawno, ale czuję się u Ciebie, jak w domu. Twoje prace inspirują i zachwycają, myślę, że nie tylko moją osobę. Jesteś kreatywną mistrzynią i nie rozumiem, jak ktoś mógł w ogóle tak Cię potraktować. Masz rację, że w sieci jest mnóstwo pomysłów - my je oglądamy, czasami z nich korzystamy (też wykorzystuję wzory, czy pomysły innych autorów i zawsze podaję ich źródło), a czasami po prostu nasyceni tymi obrazami, tworzymy coś swojego. Kilka już razy "słyszałam" o takich przypadkach, że ktoś oskarża kogoś o plagiat, a druga strona zielonego pojęcia nie ma, o co chodzi. Jest to z pewnością bardzo bolesne i przykre, ale to chyba taki "urok" bycia w tym świecie. Dzisiaj każdy z pozycji komputera może opluć drugą osobę, a to boli. Nie wiem, jak Cię przekonać, żebyś nadal dzieliła się z nami swoją pasją. Zdaję sobie sprawę, że jest Ci przykro, smutno i źle, ale mi tak będzie bez Ciebie. Całym sercem jestem z Tobą. Pozdrawiam Cię bardzo mocno - Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asieńko z całego serca!:)Jesteś naprawdę kochana. Jak to dobrze, że mam jakąś życzliwą mi duszę, która jest ze mną i mnie wspiera w tej trudnej sytuacji.Masz rację,że bardzo łatwo opluć kogoś z pozycji komputera.Przykre jest też to, że dziewczyna,która zarzuciła mi plagiat i obsmarowała mnie na swojej facebookowej stronie, sama nie jest do końca uczciwa.Na jej blogu również znalazłam wzór, który należy do Chudibeads i został wykorzystany. Zmieniono jedynie kolorystykę,natomiast nigdzie nie podano źródła inspiracji. Żebym nie była gołosłowna można się o tym przekonać tu http://www.krymaart.pl/2013/01/sunny.html
Usuńa tu dla porównania praca Ani http://chudibeads.livejournal.com/16774.html#cutid1.
No ale przecież takie rzeczy widzi się tylko u innych a nie u siebie. Po prostu brak słów.
Jeszcze raz bardzo Ci Asiu dziękuję za te miłe słowa i za to,że miałaś odwagę napisać taki komentarz. Ściskam Cię mocno:)
Szczerze to dopiero teraz dowiaduję się o tej nieprzyjemnej sytuacji. Odwiedzam Cię często i nie zauważyłam abyś miała problem z ujawnianiem źródeł wzorów, z których korzystasz więc nie wierzę, żeby akurat w tym przypadku opuściła Cię uczciwość. Wyjaśniłaś sprawę z autorką i publicznie przeprosiłaś więc nie widzę powodu kamienowania i zastraszania przez osoby trzecie jakie miało wobec Ciebie miejsce. A już wycieczki osobiste w komentarzach tych osób są niesmaczne. Niestety trudno jest z takich oskarżeń się oczyścić :( Czasem patrzę na podobne konflikty na innych blogach. Jedne oskarżenia uznaję za faktycznie zasłużone a inne bezpodstawne ale poziom agresji i żółci wypływający z osób najczęściej kompletnie nie mających nic wspólnego ze sprawą mnie przeraża. czasem widzę, że praca tylko przypomina inną i co wtedy? Jak autor rzekomego plagiatu ma udowodnić swoją niewinność?? Nie ma takiej możliwości. Pozostaje tylko wyjaśnić z autorem wzoru i przeprosić i Ty to Kochana zrobiłaś. Koniec, kropka. Usuwając bloga dasz wodę na młyn tym co czekają za rogiem z kamieniami. Wiem, że Ci przykro ale jeśli wciąż sprawia Ci przyjemność ta nasza dłubanina to pokazuj ją bo to Twój blog, Twoja praca, Twoje życie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Karolinko:) Dobrze, że jest kolejna osoba, która wierzy w moją uczciwość, dobre intencje i w to co robię. O ile świat byłby lepszy, gdyby po prostu ludzie byli wobec siebie bardziej życzliwi.Jeszcze raz z całego serca dziękuję Ci za słowa otuchy i wsparcie.
Usuńja krótko, bo dalej bez komputera :( Trzymaj się i nie poddawaj, czekam na dalsze prace!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo kolejna dobra duszyczko:)
UsuńNo nie moge!wlasnie przed chwila wszystko dokladnie przeczytalam jej wpis na fb swiadczy o jej braku taktu.Jak mala dziewczynka poszla i poskarzyla mamusi!Nie przejmuj sie kochana,mam nadzieje,ze w tym momencie(po wyjasnieniu sprawy) ona sie gorzej czuje niz TY! Pozdrawiam cieplutko!Glowa do gory!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana!Nie chce mi się nawet mówić o kulturze czy raczej jej braku u tej osoby.Przykre jest też to,że sygnuje się znakiem "polish handmade".Ściskam Cię mocno i dziękuję raz jeszcze
UsuńJa również nie miałam wcześniej pojęcia o zaistniałej sytuacji, ale nie rozumiem rozdmuchiwania problemu przez postronne osoby. Sprawa została rozwiązana przez obie strony, zamieściłaś sprostowanie i przeprosiny na blogu, a najwięcej do powiedzenia mają ci, których to nie dotyczy... Powielanie wzorów się zdarza, a jestem głęboko przekonana, że nie skopiowałaś tego wzoru z premedytacją z prostego powodu - jesteś na to zbyt kreatywną osobą, która ma własny styl i własne wspaniałe pomysły. Dlatego nie oglądaj się na nic i rób swoje, bo robisz to doskonale. Trzymam kciuki i pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też nie rozumiem tego całego rozdmuchiwania.Zwłaszcza gdy zainteresowane strony załatwiły to między sobą. Widać są ludzie i ludziska. Cieszę się ogromnie, że wierzysz we mnie i w to co robię.To dla mnie bardzo krzepiące.Dziękuję Ci kochana z całego serca
UsuńNie usuwaj bloga. Nie warto...
OdpowiedzUsuńGłowa do góry i nie daj się :)
Dziękuję Justynko.Cieszę się ogromnie,że i Ty mnie wspierasz. To naprawdę bardzo miłe. Dziękuję!
UsuńJak wyżej!!!:-) Ja wczoraj pierwszy raz stworzyłam "swój" pierwszy schemat koralikowej bransoletki... już zaczęłam nawlekać koraliki....a po przeczytaniu Tej Spawy zaczęłam przeglądać wzory w internecie i co???!!!.... znalazłam prawie identyczny!Może już go kiedyś widziałam i zachowałam w podświadomości? Tak wiele z nas tworzy biżuterie, ze schematy mogą sie powielać. Jesteś jedną z moich koralikowych Guru ( tym bardziej, że jesteś Dolnoślązaczką). Twórz i publikuj a my będziemy oglądać dzieła sztuki które tworzysz....
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, moja można by powiedzieć "krewniaczko".Jak to dobrze,że jesteś kolejną osobą,która mnie wspiera i próbuje osłodzić życie.Niestety wzorów już jest tyle w sieci,że ciężko sprawdzić czy nie ma podobnego. Właściwie jest to niemożliwe.A my nie jesteśmy robotami tylko ludźmi. Jeszcze raz wielkie dzięki!
UsuńAni mi się waż usuwać bloga! Poszperałam w sieci by zobaczyć o co chodzi i widzę, że to kolejna akcja w stylu osób, które ją rozpętały. Jak można przypisywać sobie prawa do geometrii? Bo przecież ten wzór to nic innego jak kilka linii, rombów i trójkątów, prędzej czy później ktoś by na to wpadł, zwłaszcza że przy tworzeniu wzorów korzystamy z tych samych programów i pleciemy z tych samych koralików. Patrząc po komentarzach pod "aferą" widzę te same osoby, które we mnie kiedyś rzuciły kamieniem o rzekomy plagiat pracy, której na oczy nie widziałam. Dlatego doskonale Cię rozumiem i wspieram, też mnie bolało, aż zrozumiałam jakie smutne życie musza wieść ludzie z takiej "policji koralikowej", by roztrząsać do takich rozmiarów sprawy bez znaczenia co więcej te same osoby pozostają bez skazy we własnym mniemaniu. Świat jest pełen zawiści i najbardziej cierpię nadwrażliwcy tacy jak ja czy ty, dlatego uczyń go lepszym pokazując swoje cudowne dzieła, dziel się z nami swoimi pomysłami i pozostań tu. Przede wszystkim jednak nie daj się zgnieść krytyce, głowa do góry, my jesteśmy z Tobą!
OdpowiedzUsuńAsieńko moja kochana!Nie miałam pojęcia, że i Tobie przydarzyło się coś podobnego. Ale masz rację,że takie wrażliwe osoby jak my biorą sobie wszystko bardzo do serca i boli nas to ogromnie.Mnie boli jeszcze jedno. To że ta dziewczyna pomimo tego,że ja wyjaśniłam sprawę z Anią, na swoim facebooku napisała cyt: "Śmieszne jest to, że już dwie różne osoby zwróciły się do mnie, że kojarzą tę osobę z dwóch zupełnie innych kopii prac ".Ciekawe za kogo uważa się Magda z krymaart.blogspot.com, że akurat do niej zwracają się takie osoby. To też świadczy o poziomie tychże osób. Jak widzę takie wpisy to mi ręce opadają.Nie chce mi się już nawet tego komentować, bo nie warto.Mam nadzieję,że dzięki wsparciu twojemu i innych moich blogowych koleżanek jakoś to przetrzymam. Ściskam Cię mocno i jeszcze raz dziękuję!
UsuńKasiu, ta osoba to pieniaczka. Szuka sensacji i napawa się chwilą złudnego triumfu. Ona kojarzy mi się z takimi zajadłymi burkami wiejskimi co to lubią dziabnąć człowieka, który niczego się nie spodziewa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, Twoje prace i to jak pięknie je prezentujesz. Ochłoń, odsapnij, a jutro popatrzysz na sprawy nieco inaczej. Świat bloggerów z pewnością ucierpiałby gdybyś przestała prezentować w nim swoje prace. Pozdrowienia.
A ja was moje kochane dziewczyny uwielbiam za to,że tak gorąco mnie tu pocieszacie i wspieracie. Tak sobie myślę,że w większości siła i dzięki waszej otusze jakoś sobie z tym wszystkim poradzę. Tobie Elu kochana i wszystkim innym jeszcze raz z całego serca dziękuję!
UsuńPrzeczytałam ten post z otwartą buzią i nadal jestem w szoku! Nic nie wiedziałam o sytuacji z naszyjnikiem. Przykra sprawa :(, ale nie beznadziejna. Jak się okazuje, Strony Zainteresowane, są w stanie "na poziomie"! wyjaśnić sobie sytuację, jak to miało miejsce w Twoim i Ani przypadku. Nie mogę tylko pojąć, dlaczego osoby trzecie, których sprawa tak naprawdę nie dotyczy, bawią się, w przepełnionych zajadłością, adwokatów... Skąd w ludziach tyle jadu, tyle zawiści? Niebawem może się okazać, że nad publikacją koralikowej kulki będziemy sie zastanawiać, bo może ktoś zrobił w tym samym kolorze...
OdpowiedzUsuńNa koniec swojego wywodu, mam jeszcze jedną, ale Ogromną prośbę - powtórzę za Asią - bluefairy, bo zgadzam się z nią w całości :) cytat: "Ani mi się waż usuwać bloga!" Tworzysz przepiękne prace, pozwól sie nimi cieszyć i innym :))) Pozdrawiam bardzo gorąco :)
Widzisz Edytko ja też uważam, że wszystko można załatwić w kulturalny sposób jeśli się tego chce. I też zastanawia mnie skąd tyle jadu i zawiści w ludziach.Chyba dlatego,że obawiają się konkurencji. Ale oby czy na pewno tędy droga? I tak jak piszesz zanim opublikujemy kulkę w kolorze blue, 100 razy się nad tym zastanowimy.Nie popadajmy w paranoję! Dziękuję Ci z całego serca za słowa otuchy i wsparcie moralne.Są na tym świecie jeszcze porządni ludzie i dla nich( tzn dla was) warto cokolwiek robić. Ściskam Cię mocno i pozdrawiam :)
UsuńNie waż się usuwać bloga.Tworzysz piękne prace. Ja jestem z Toba i głowa do góry. Pozdarwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! Znowu zostałam podniesiona na duchu :)
UsuńKochana glowa do gory! Sprawe wyjasnilyscie i obys tworzyla dalej jak do tej pory.sama bylam zdziwiona sutuacja bo u Ciebie wlasnie zawsze znajduje autora jesli nie jesteś autorka wzoru.zapomnij o tym juz i pokazuj nadal swoje prace (i zdjecia!!!:)).ja czekam na kolejny wpis z niecierpliwością jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asiu kochana za otuchę.No właśnie chyba dlatego,że jestem uczciwa tym razem mi się oberwało.No nic.Jest to dla mnie pewnego rodzaju doświadczenie. I nie dam się tak łatwo nikomu zastraszyć ;)Kolejne moje prace pojawią się wkrótce
UsuńTeż dołączę się do protestu przeciw zamykaniu bloga. Twórz dalej dziewczyno, tak mało piękna jest na świecie, więc nie zmniejszaj go... A co do całej sytuacji to gupków (i to nie jest błąd bo na miano głupka trzeba zasłużyć) nie brakuje i nie ma się co przejmować ;)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kasiu bardzo:). Niestety jak widać głupizny i zawiści na tym świecie nie brakuje. Na szczęście są i tacy ludzie, dla których warto coś robić
UsuńNie wiedziałam o sprawie z "kopiowaniem". ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto będzie szukał dziury w całym i robił burzę w szklance wody. Ja to mówię, że takie zołzy to z telenowelach powinny grać a nie ludziom mieszać w życiorysach..... Powiem kolokwialnie :olej to , rób co lubisz robić. Ja czekam na ciąg dalszy Twoich pięknych prac.... trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńTakie zołzy Anetko potrafią napsuć człowiekowi krwi i przysporzyć sporo nerwów. Zawsze takie były, są i będą.Zazdrość i zawiść ludzka są stare jak świat. Ochłonęłam już trochę, zwłaszcza,że otrzymałam tyle ciepłych słów i nie dam się tak łatwo wyeliminować;)Dziękuję Ci kochana z całego serca!:)
UsuńNie wiedziałam o całej sprawie, ale i tak uważam, że skoro sama wyjaśniłaś wszystko z autorką wzoru którego w sumie przez przypadek i nie specjalnie użyłaś, to po co jeszcze mieszają się w to osoby trzecie, skoro wszystko już jasne? No naprawdę, nie rozumiem tego... Poza tym, jak już ktoś pisał, są takie wzory, które dosłownie każdy może wymyślić, twórców jest tak wiele, że to naprawdę bardzo prawdopodobne, że osoby które wzajemnie o sobie nie wiedzą, wymyśla coś podobnego, albo wręcz identycznego. Przecież nie da się przekopać całego internetu, sprawdzając, czy przypadkiem nie zaczerpnęło się czegoś do swojego wzoru.
OdpowiedzUsuńDlatego też i ja podpisuję się pod tym, żebyś nie zamykała tego bloga i nadal prezentowała tu swoje świetne prace, które chętnie podziwiam:) Jak widać po komentarzach powyżej, wiele z nas jest tego samego zdania, więc będziemy przeganiać tych, którym jedno szczere przepraszam to za mało:) Choć szczerze mam nadzieję, że skoro sprawa jest już wyjaśniona, to nikt więcej nie będzie Cię już gnębił:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Natalko:) Bardzo się cieszę, że mam tu tyle wsparcia i ciepła i aż tylu przeganiaczy.To naprawdę bardzo miłe!
UsuńŚciskam i pozdrawiam ciepło:)
Trafiłam tu całkiem przypadkiem, ale temat mnie ostatnio nurtował... Sądzę, że to nasze polskie piekiełko, byle komuś dopiec... Nie znam Twoich prac, przyznaję (zaraz to nadrobię :-)), ale uważam że w Polsce dopiero raczkujemy, uczymy się wzajemnie od siebie i siłą rzeczy nieraz spotkamy się z pracami, które gdzieś tam już były, są podobne lub komuś się kojarzą. Wierzę, że zdecydowana większość z nas postępuje uczciwie i jeśli tylko uważa, że własnie zrobiła coś absolutnie według własnego pomysłu to tak jest. Sama korzystam z wzorów innych autorów jak i wymyślam swoje. Dla mnie źródłem inspiracji jest magazyn Beadwork, strona e-tutorial gdzie kupuję instrukcje, blogi innych "koleżanek po fachu". Na swoim blogu nie wstydzę się wskazać źródło, ale też nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie nagle obrzucił błotem, bo coś mu/jej się skojarzyło... Żałuję, że na naszym rynku koralikowym jest ciągle tak ubogo, brakuje nam materiałów, fachowych magazynów, sklepów jak na lekarstwo (to jednak trochę ogranicza!)... mam nadzieję, że jeszcze parę lat i będzie lepiej. Marzy mi się to amerykańskie koralikowe Eldorado, albo chociażby czeskie czy "wschodnie" :-). Nie rezygnuj z tego co kochasz! To Twój blog, Twoje prace, zdjęcia, opisy itd... Życzę powodzenia i wielu pięknych prac!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło,że do mnie zajrzałaś:).Masz rację, że w Polsce beading jest jeszcze raczej w powijakach i brakuje mam wielu materiałów, narzędzi czy źródeł, z których mogłybyśmy korzystać.Nie ma też zbyt wielu artystek, które zajmują się tym profesjonalnie. Większość z nas to raczej pasjonatki. I właśnie choćby dlatego uważam, że powinnyśmy się wzajemnie wspierać, dzielić wiedzą i doświadczeniem a nie obrzucać błotem. Ja też życzę Tobie wielu wspaniałych pomysłów i przepięknych prac! I bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)
UsuńWitaj Kasiu! To co Cię spotkało jest bardzo przykre i niesprawiedliwe. Ktoś, kto Cię zna, nigdy nie pomyśli o Tobie, że celowo mogłaś coś skopiować. A geometryczne wzory, w różnych konfiguracjach, wymyślić może każdy - wszak programy do ich tworzenia mają, mimo wszystko, ograniczone możliwości.
OdpowiedzUsuńGorąco namawiam Cię - pod żadnym pozorem nie rezygnuj z bloga, bo to co robisz jest wspaniałe, piękne i inspirujące. Wierzę, że odzyskasz siłę i chęć tworzenia. Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Dziękuję Ci kochana bardzo!To przykra dla mnie sytuacja.Na szczęście są tacy,którzy mnie znają i wierzą w moją uczciwość.Cieszę się ogromnie,że i w Tobie mam swego poplecznika.No i nie poddam się tak łatwo;). Jeszcze raz wielkie dzięki za wsparcie moralne i duchowe.
UsuńTak naprawdę to każdego można oskarżyć o to, że skopiował wzór :] w internecie jest pełno schematów niektóre są podpisane niektóre nie, jak ktoś udostępnia coś to rozumie, że można z tego korzystać, no i tak jak napisane wyżej gdzie pewność, że autor akurat tego wzoru jest właściwym autorem a nie którymś z kolei. Poza tym uważam, że dana osoba chciała błysnąć a wyszło inaczej, co świadczy o tym, że wpisu o rzekomym plagiacie już znaleźć nie można… Podobają mi się twoje prace i tak naprawdę mam daleko czy schemat wymyśliłaś sama czy nie… W skrócie, jak większość osób wyżej wspieram Cię i życzę abyś już nigdy nie miała takiej nieprzyjemnej sytuacji no i czekam na nowe dzieła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację, że oskarżyć kogoś i oczernić jest bardzo łatwo, zwłaszcza chowając się za monitorem komputera.Nie tylko mnie taka sytuacja spotkała i na pewno jeszcze nie jedną osobę spotka, dlatego też tak otwarcie poruszyłam ten temat.Jak się okazuje wiele osób ma takie same spostrzeżenia jak i wątpliwości.W każdym razie bardzo ci dziękuję za te pokrzepiające słowa:) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń