Lubię Beatę Pawlikowską i podziwiam ją za jej pasję i odwagę w tych wszystkich podróżach do różnych zakamarków naszego świata. Lubię też jej historie i opowiadania. Ostatnio przeczytałam taką krótką opowieść o arbuzach.Bardzo mi się spodobała, więc postaram się ją wam przytoczyć.Wszyscy doskonale wiemy jak wygląda arbuz. Ale czy ktokolwiek zastanawiał się dlaczego arbuz w środku jest czerwony? Czerwony właśnie, nie zielony, nie niebieski, nie szary.Czerwony, dla samego siebie. Niesamowite, prawda? Czy nie jest podobnie ze szczęściem i dążeniem do sukcesu? Gdyby arbuz od początku krzyczał : "Hej, jak mnie otworzycie to zobaczycie, że jestem w środku różowy!". Za parę tygodni : "Hej, jestem jeszcze bardziej różowy. Prawie czerwony.Patrzcie na mnie!". Po kolejnych tygodniach :"Ludzie, jestem już czerwony. Patrzcie na mnie, nie na te bezwartościowe ogórki, marchewki, fasolki czy inne owoce i warzywa. Patrzcie na mnie, bo to ja jestem wyjątkowy!". Niektóre arbuzy wrzeszczą. A inne czekają spokojnie aż dojrzeją, a ich wnętrze stanie się słodkie i soczyste. Wtedy znajdzie się ktoś, kto taki arbuz kupi i będzie się rozpływał nad jego cudownym smakiem. Morał z tej arbuzowej opowieści jest taki: rób swoje. Zajmuj się tym, co jest dla ciebie ważne. Nie szukaj sławy i rozgłosu. Pielęgnuj i rozwijaj swoją pasję. Kiedy twoje dzieło będzie gotowe, świat sam je zauważy i doceni wszystkie jego walory.
Zatem dla tych pań, które nie lubią krzykliwej , rzucającej się mocno w oczy biżuterii, przygotowałam naszyjnik. Inspiracją do jego stworzenia stał się naszyjnik Faru, którego pomysłodawczynią jest
Tauriel.
Naszyjnik ma dość prostą formę, spokojną kolorystykę i pięknie układa się na szyji. Niestety nie dorobiłam się jeszcze ekspozytora, więc zdjęcia nie oddają całkowitego uroku tego naszyjnika.
Materiały : koraliki Rulla w kolorze luster mettalic gray oraz aquamarime celsian, Dagger w kolorze smoky topaz matte, FP donuts 5x3mm w kolorze light smoky topaz, Superduo w kolorze mattesmoky topaz, Toho 11/o w kolorze inside color rainbow saphire opaque teal lined oraz antique frosted bronze. Długość naszyjnika ok. 47cm z możliwością przedłużenia o kolejne 5cm.
Witam serdecznie
zarówno nowych "podglądaczy" jak i stałych bywalców mojego bloga. To dla
mnie wielka radość, że tu wpadacie, zaglądacie
i zostawiacie tyle miłych słów.
Dziękuję i pozdrawiam Was wraz
z promieniami letniego słonka :))
Bardzo elegancki wzór!
OdpowiedzUsuńDziękuję:).Na początku miałam trochę mieszane uczucia, ale po skończeniu naszyjnika stwierdziłam, że wygląda w porządku. Dziękuję za komentarz i odwiedziny :)
UsuńCudowny ! ! ! Dobrze że zrobiłaś zbliżenie, bo zastanawiałam się jak TY to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko:).Naszyjnik w gruncie rzeczy jest bardzo prosty, a ja tylko troszkę pokombinowałam ;)
UsuńPiękne słowa, a arbuzy są pyszne teraz jednak będą mi smakować bardziej:) Praca cudna, delikatna i gustowna, po prostu piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:)Też uwielbiam arbuzy, ale większego łasucha na nie jak mojego męża, to chyba ciężko znaleźć hehe.
Usuńun altra creazione meravigliosa... complimenti!!!!
OdpowiedzUsuńgrazie di cuore cara :)un bacione
UsuńSpokojny, delikatny... ale dzięki daggerom również nieco zadziorny :) Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko:) Odrobina zadziorności musi być, żeby nie było za grzecznie ;)
UsuńCiekawy wzór i kombinacja kolorystyczna,właściwie taka uniwersalna,lubię taką biżuterię bo pasuje do wielu rzeczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)Takie stonowane kolory właśnie mają tą zaletę, że pasują prawie do wszystkiego i na wiele okazji.Cieszę się, że naszyjnik Ci się podoba:)
UsuńPiękny naszyjnik! Wzór bardzo czysty, przejrzysty, a dzięki temu wytworny i elegancki. Rozpływam się nad nim dokładnie tak, jak nad soczystym i pysznym arbuzem, którego mogłabym jeść tonami :)Ślicznie skomponowałaś Kasiu jego kolorki - uwielbiam takie połączenia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAsiu, ja to bym z Tobą z chęcią zjadła tego arbuza;)Obie byśmy się troszkę porozpływały nad tym i nad owym;)Cieszę się ogromnie,że naszyjnik Ci się tak podoba. Ściskam mocno:)
UsuńNo to chyba musimy się umówić na tego arbuza ;) W połowie drogi między Rzeszowem a Wrocławiem byłoby chyba sprawiedliwie :)
UsuńA pewnie, że tak byłoby sprawiedliwie.Coś pomyślimy i może umówimy się nie tylko na arbuza ;)
UsuńSuper. Elegancko ale z pazurem.
OdpowiedzUsuńMały pazurek musi być obowiązkowo;)Dziękuję Karolinko :))
UsuńJak zwykle Kasiu zaskakujesz czymś nowym i oryginalnym. Ten naszyjnik określiłabym jako eteryczny taki delikatny i zwiewny zarówno w formie jak i kolorystyce. Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)Taki właśnie miał być.Utrzymany w delikatnej kolorystyce, ale nie za grzeczny;)
UsuńŚliczny. Taki spokojny i elegancki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:)Musiałam zrobić coś spokojniejszego, by uspokoić me skołatane ostatnio nerwy ;)
UsuńŚwietny, rzeczywiście delikatny, ale i odrobinę zadziorny: )
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko :)Lubię połączenie delikatności z odrobiną zadziorności;)
UsuńMi też się podoba, musi ślicznie wyglądać na szyi!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Powiem, może nieskromnie, że na szyi wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciu;)
UsuńNie trzeba ekspozytora i bez niego widać, że naszyjnik jest śliczny. Delikatny i jednocześnie interesujący - przykuję uwagę. Świetny pomysł na wykorzystanie Dagger Beads. Wyobrażam sobie jak pięknie wygląda na szyi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Asiu :) Myślę,że na ekspozytorze wyglądałby jednak bardziej realistycznie, ale jak się nie ma co się lubi... ;)
UsuńTen naszyjnik jest przepiękny, musi wyglądać genialne na szyi :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńpiękny i spokojny w swojej prostocie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńOryginalny i taki subtelny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Myślę, że na tle innych prac ten naszyjnik wygląda dość skromnie, ale od czasu do czasu trzeba postawić na prostotę i delikatność
Usuń