Jak wiecie, bo powtarzam to wręcz do znudzenia, jestem wielką miłośniczką kwarców. Po prostu uwielbiam te kamienie. Ile bym ich nie miała, tak ciągle będą mnie zachwycać swoją różnorodnością barw, kształtów, jak i cudownymi fasetkami wydobywającymi z tych minerałów to, co najlepsze i najpiękniejsze. Tym razem na mój warsztat trafił kwarc o wyjątkowym kolorze i oryginalnym kształcie. Kwarc w kształcie fasetowanego trójkąta zwany też kwarcem trilion lub trillion. Wśród kropli i łezek taki kształt stanowi odmianę, wzbudza zainteresowanie i przyciąga wzrok. Nie tylko kształt jest tym, na co zwracamy uwagę w tych kolczykach. Co powiecie o kolorze? Niesamowity, prawda? No i tu muszę się Wam przyznać do tego, że chyba pierwszy raz w życiu miałam ogromny problem z nazwaniem tego koloru. Kamienie nie są ani niebieskie ani zielone. Nie jest to niebieski turkus ani kolor określany jako peacock blue. Troszkę przypomina apatyt, ale jest nieco bardziej zielony. Ufffff...ot zagwostka! Moje szare komórki pracowały niczym najszybsze procesory w poszukiwaniu odpowiedniej nazwy dla tego koloru i ostatecznie wybrałam kolor opal green -zielony opal, który w palecie RAL, według mnie, najlepiej oddaje barwę tych kwarców.
Jeśli macie inny pomysł na to, by określić kolor tych kwarców, jestem otwarta na Wasze propozycje😊. Tymczasem zostawiam Was sam na sam z bohaterem dzisiejszego posta - kwarcem trillion w kolorze opal green 💚💙.
Jeśli macie inny pomysł na to, by określić kolor tych kwarców, jestem otwarta na Wasze propozycje😊. Tymczasem zostawiam Was sam na sam z bohaterem dzisiejszego posta - kwarcem trillion w kolorze opal green 💚💙.
Materiały : 10mm kwarc trillion, posrebrzane elementy wykończeniowe.
Muszę Wam też pokazać tył tych kamyczków. Zobaczcie jak pięknie jest fasetowany. Jak światło tańczy na fasetkach podkreślając trójwymiarowość kamienia. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że ten kamień można by oprawić tak, aby właśnie na pierwszy plan wyszła druga, teoretycznie "mniej zacna" strona 😉
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za miłe komentarze zostawione pod poprzednimi postami. Wiem, że troszkę zaniedbuję blog, ale mam nadzieję, że niedługo znowu się tutaj spotkamy 😊
Ten kolor jest zachwycający. I, jakbym miała wybierać, to kolor, na który moja ukochana babcia cioteczna mówiła "zielonomodry". Jak dla mnie pasuje idealnie ;)
OdpowiedzUsuńCzy wspominałam jak piękne są Twoje prace? Idealna równowaga między prostotą a elegancją. Pewnie już to mówiłam, ale co szkodzi powtórzyć ;)
Dziękuję Ci Kajko bardzo ♥. Ile by tak miłych słów nie było, zawsze przyjemnie przeczytać je kolejny raz :) A nazwa koloru bardzo mi się podoba :))
UsuńPrzepiękne są te kamyczki. Hipnotyzujące wręcz!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu bardzo :))
UsuńPiękne, eleganckie, niby proste ale mają w sobie to coś :) nie wspomnę już, że każdorazowo podziwiam przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ogromnie :) Cieszę się, że podoba Ci się zarówno biżuteria jak i moje zdjęcia :)
UsuńCudne kolczyki, a ten kolor jest wprost hipnotyzujący :) Nie podejmuję się tego, jak go nazwać (faktycznie trudna zagwozdka), co nie zmienia faktu, że jest po prostu piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że i tym razem trafiłam w Twój gust ;)
UsuńCudne!! Uwielbiam ten kolor!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Trudno przejść obojętnie obok tego koloru :)
UsuńPrzepiękne. Kiedyś miałam płaszcz w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :) No to się troszkę spóźniłam, bo pasowałyby do twojego płaszcza.
UsuńBiżuteria bardzo piękna i przykuwająca uwagę. Zawsze staram się wybierać oryginalne wyroby biżuteryjne.
OdpowiedzUsuń