środa, 5 kwietnia 2017

Multijuga - wisiorek z czaroitem

Dziś zamienię się w czarodziejkę, która postara się Was oczarować. Powiem Wam w tajemnicy, że mam nawet magiczną różdżkę. A jest nią.... Czaroit : -) 


Czaroit to stosunkowo młody minerał. Odkryto go w 1948 roku, ale oficjalną nazwę otrzymał dopiero w roku 1977. Można go znaleźć tylko w jednym miejscu na ziemi – w dorzeczu rzeki Czary we wschodniej Syberii. To zagadkowy minerał z gromady krzemianów o bardzo zmiennym składzie chemicznym, który nie jest do końca znany. Co jakiś czas odnajduje się w nim coraz to inne pierwiastki. Jego odcienie fioletu, aksamitna miękkość i mieszanina wtrąceń innych minerałów tworzących jakby wirujący wzór od razu budzą skojarzenia magiczno – mistyczne. Czaroit umiłowały sobie szczególnie osoby, które w różnych formach zajmują się odczytywaniem przyszłości. Czyli wróżki, jasnowidze i astrolodzy. Raczej nie wierzę w przepowiednie wróżek, nie czytam nawet horoskopów, ale czaroit otoczył mnie swoją magią. Oczarował mnie, zachwycił, zmącił me myśli, no po prostu przepadłam na amen ; -).

Mój czaroit to kaboszon w kształcie wachlarza. Chciałam, aby jego oprawa była prosta, podkreślająca kolor minerału. O ile ten kamień wygląda cudnie oprawiony w czyste srebro, tak oprawa w koraliki, nawet te pokryte prawdziwym srebrem, krótko mówiąc, rozczarowała mnie bardzo. Kamień wydawał się jakiś blady i nijaki. Na ten widok me serce zaczęło krwawić, więc czym prędzej, przystąpiłam do zmiany oprawy. Wybrałam tylko jeden kolor. Mocny, zdecydowany fiolet. Kamień obszyłam koralikami, po czym całość otoczyłam hematytem. Gotowy wisiorek powiesiłam na jedwabnym paśmie sari.


Materiały: 3x2,5cm czaroit, 4x2mm prostopadłościan hematytu, koraliki Toho treasure w kolorze inside color rainbow rosaline opaque purple lined, Toho 11/o w kolorze matte color andromeda, Toho 11/o oraz 15/o w kolorze higher metallic grape, Toho triangle 11/o w kolorze frosted metallic iris purple, jedwab sari w kolorze fioletowym, metalowe elementy wykończeniowe w kolorze srebrnym. Tył podszyty supersuede. Wielkość wisiorka wraz z krawatką ok.4,5x4 cm.



czaroit, charoit pendant, miracolo

czaroit, charoit pendant, miracolo

miracolo

miracolo

czaroit, charoit pendant, miracolo

czaroit, charoit pendant, miracolo

miracolo

miracolo

Chciałam Wam dzisiaj pokazać i nieco przybliżyć ten wyjątkowy minerał, jakim jest czaroit. Mam też cichą nadzieję, że swoim urokiem i Was zdołał, choć troszkę oczarować. Na koniec dodam tylko, że na całym świecie nie znajdziecie dwóch identycznych czaroitów ;-).

No to który minerał bierzemy teraz na tapetę???


Ściskam Was już w pełni wiosennie. Z serca też dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze. Do miłego! :-)



33 komentarze:

  1. Piękny czaroit, niesamowicie podkreślony :) Trudno mi teraz wyobrazić go sobie w jakiejkolwiek innej oprawie, bo ta chyba jest idealna, ale wierzę na słowo, że srebrne koraliki nie dodawały mu uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Aniu :) Wierz mi. Wyglądało to tak, że nie miałam odwagi pokazać tego publicznie ;)

      Usuń
  2. Ha! Znam! :) Widziałam go w sklepie na "R", nawet poczytałam trochę i skrycie marzę o posiadaniu takiego na własność. Tylko jego cena mnie poraża... Twój wisior bardzo mi się podoba, kocham fioletowy kolor i to faktycznie najlepsza z opcji oprawy tego kamyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Judytko :) Ja fiolety kocham tak, że nie da się tego ukryć ha ha ;). Nie martw się, ja też jeszcze marzę o kilku kamieniach, które póki co są poza moim zasięgiem. Ale w końcu od czego są promocje albo rabaty?

      Usuń
  3. Fiolet to jeden z najczęściej wybieranych przeze mnie kolorów zarówno w biżuterii jak i ubraniach. Taki naszyjnik nosiłabym do znudzenia, ale patrzących, bo mnie z pewnością by się nie znudził. Jeden naszyjnik z fioletowym jaspisem od Ciebie mam i nosi się świetnie:)). Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu :)) Mamy ze sobą wiele wspólnego, o czym obie doskonale wiemy. Fiolet też nas łączy ;) A naszyjnik niech Ci się dobrze nosi! Buziaki :*

      Usuń
  4. Niesamowita jest struktura tego minerału, nie znałam go dotychczas. Jako chemik z przyjemnością czytam Twoje posty o minerałach i właśnie zmobilizowałaś mnie by nadrobić wiedzę w zakresie minerałów.

    Pięknie oprawiłaś w ten intensywny fiolet.
    A następny... może kamień słoneczny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Asiu, Ty dowiedziałaś się czegoś o czaroicie, a ja o Tobie :) Cieszę się, że ten mega fioletowy wisiorek Ci się podoba :)
      A kamień słoneczny wprowadzam na listę ;)

      Usuń
  5. Fantastyczny kamień, niestety często podrabiany, o czym się kiedyś przekonałam. Chociaż podróbka też była ładna ;) Mam zachomikowany oryginalny, więc pewnie go w końcu oprawię, w końcu skoro to kamień wróżek ;)
    Moja propozycja na tapet, to kamień pasiasty (chyba, że już był, a ja przeoczyłam) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, wszyscy wiemy, że to co piękne i do tego drogie, często jest podrabiane. Ja na szczęście kupuję u sprawdzonych źródeł i nie muszę się obawiać, że kupię jakąś imitację, a nie oryginał.
      Oprawiaj swój pędzikiem, bo jak to wróżka bez kamienia? ;)
      Krzemienia pasiastego jeszcze nie było, ale pomyślę, pomyślę ...:)

      Usuń
  6. Masz rację - jestem oczarowana. Nigdy nie słyszałam o takim kamieniu. Jest piękny a ty go cudnie oprawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo Agnieszko, że kamień zdołał Cię oczarować :) I dziękuję za przemiły komentarz :))

      Usuń
  7. Majstersztyk <3 Strasznie się cieszę, że poświęciłaś wpis właśnie temu niezwykłemu kamieniowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wpis powstał poniekąd dzięki Tobie ;) To Ty mnie zmobilizowałaś do tego, by w końcu czaroit ujrzał światło dzienne. Dziękuję :)

      Usuń
  8. Czarujący! A fiolety kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Izuś :) Witaj w klubie fioletomaniaków ;)

      Usuń
  9. Czaroit magiczny w mocnych fioletach pięknie sie prezentuje one faktycznie wyciągają jego wnętrze podkreślają jego piękno :) propozycji nie podam ale z niecierpliwoscią czekam na kolejny cudny kamyk :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marzenko :) Mam jeszcze kilka ciekawych kamieni, więc mam nadzieję, że i one będą ucztą dla Waszych oczu ;). Pozdrawiam Cię gorąco :)

      Usuń
  10. Fiolet to ten kolor, który chyba większość lubi, bo właściwie pasuje do każdego :) A kamień w tej oprawie jest rewelacyjny, wisior jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie Aga :) Zgadzam się z Tobą co do fioletu. Jest jego tyle odcieni, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Ale powiem Ci, że jako dziecko nienawidziłam wręcz fioletu. Uważałam go za najgorszy kolor. Ha ha! Widać z wiekiem gusta się zmieniają ;)

      Usuń
  11. Przepiękna oprawa, zadziwiające jak fiolet podbił fiolet. :D Ogólnie jeszcze nie słyszałam o tym kamieniu, codziennie człowiek dowiaduje się czegoś nowego. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki trochę paradoks, że fiolet podbija fiolet ;) A człowiek, jak to mówią, całe życie się czegoś nowego dowiaduje. Dziękuję Zuza :))

      Usuń
  12. Kocham się w nim skrycie, ale czekam na jakąś promocję albo mocny zastrzyk gotówki, może się uda, w końcu to czarodziejski kamień ;) Wygląda przecudnie w tej oprawie, szczególnie, że ja kocham fiolety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie kochaj się skrycie, tylko otwarcie, wówczas miłość w pełni rozkwitnie ;) A jeśli Cię to pocieszy, to i mnie by się przydał nie mały, a całkiem solidny zastrzyk gotówki, by móc spełnić moje skryte uczucie do kilku kamieni :D. Dzięki wielkie Kajko :)

      Usuń
  13. Oprawa kamienia bardzo mu pasuje i nie przytłumia jego piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fiolety pięknie wydobyły jego rysunek ,sam w sobie jest już bardzo urokliwy :),więc taka delikatna oprawa bardzo mu pasuje :) Niestety jeszcze nigdy nie widziaalm go na żywo choć, wiele razy już mnie kusił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu :) Mnie też jeszcze kusi wiele minerałów, których na żywo nie widziałam. Ale, powiem Ci, że warto czasami zainwestować, bo rzeczywistość okazuje się potem jeszcze piękniejsza ;)

      Usuń
  15. Kuszący kamyk, faktycznie, a teraz kiedy zobaczyłam go w Twojej oprawie to jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aguś, nawet nie wiesz jak długo mnie kusił. Kusił, kusił, aż skusił ;) Teraz kolej na następnego kusiciela :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...