Ostatnio mam wrażenie, że moja czasoprzestrzeń uległa jakiemuś zakrzywieniu, znalazłam się w alternatywnej rzeczywistości, innym wymiarze, pochłonęła mnie czarna dziura, a może jak Alicja z krainy czarów, znalazłam się po drugiej stronie lustra. Nie wiem co, jak i kiedy się stało, ale czas biegnie mi nieubłaganie szybko. Ledwo rano wstanę a już jest wieczór. Mija dzień za dniem, tydzień za tygodniem.....Człowiek chciałby tyle zrobić, a doba taka krótka. Samej mi trudno
w to uwierzyć, ale nawet koraliki poszły w odstawkę. No dobra, nie zapomniałam
o nich, ani nie porzuciłam całkowicie, bo na to nie jestem gotowa i chyba nigdy nie będę, ale nie poświęcam im już tyle czasu co kiedyś. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia, bo głowa pełna pomysłów, a nie ma kiedy ich zrealizować. Nie wyobrażam sobie jednak życia bez koralików. Z racji tego uciekającego czasu, wybrałam prostsze i mniej czasochłonne formy. Dziś pokażę wam bransoletkę, do zrobienia której przymierzałam się od dłuższego czasu, ale jak to zwykle bywa, był to projekt " na kiedyś".Zmobilizowałam się jednak, bo bardzo potrzebowałam bransoletki, która by mi pasowała do sukienki. Dobrałam takie koraliki i taki ścieg, by pasował, a wręcz odzwierciedlał pasek od sukienki. Takie powielenie elementów ;-). Bransoletkę wykonałam ściegiem herringbone, a dokładniej jego odmianą zwaną ndebele. Ponieważ chciałam, aby bransoletka była sztywna, naszyłam ją na kawałek filcu. Filc przykleiłam do aluminiowej bazy. Spód wykończyłam jasną ekoskórką. Zrobienie tej bransoletki zajęło mi trochę czasu, ale myślę, że efekt końcowy był tego wart. Jeśli macie ochotę samodzielnie wykonać podobną bransoletkę, to TU znajdziecie tutorial. Zapewniam was, że wygląda to tylko tak skomplikowanie. Bransoletkę robi się przyjemnie, a wasze szare komórki nie będą zmuszane do ciężkiej pracy ;-).
Dostaję ostatnio sporo maili z prośbą o kontynuację "Poradnika o fotografowaniu". Chyba muszę się bardziej zmobilizować, spiąć i napisać kolejną część. Troszkę czasu zajmie mi zgromadzenie materiałów, ale obiecuję, że będziecie mogły zgłębić kolejne zagadnienia tej tajemnej wiedzy. A może macie jakieś propozycje czego tym razem chciałybyście się dowiedzieć o fotografowaniu biżuterii?
Dziś taka tycia namiastka. Pozwoliłam sobie wykonać zdjęcia tej bransoletki
w różnej scenerii. Nie zawsze musi to być gładkie białe, szare czy czarne tło. Zobaczcie jak zmiana tła, wpływa na charakter fotografii.
Zacznijmy od typowej, a raczej mało typowej dla biżuterii, sesji plenerowej.....
Zacznijmy od typowej, a raczej mało typowej dla biżuterii, sesji plenerowej.....
Materiały : koraliki Toho 8/o w kolorze trans rainbow lemon, koraliki preciosa 11/o w kolorze silver lined crystal, aluminiowa baza, ekoskórka w kolorze beżowym. Szerokość bransoletki ok.3,5 cm.
Po sesji plenerowej, przyszedł czas na bardziej tradycyjną sesję. Choć i tu, jako tło, wykorzystałam element natury, a mianowicie starą deskę. Tym razem fotografia nabrała bardziej rustykalnego charakteru.
Często przy fotografii reklamowej produktu wykorzystujemy gładkie, neutralne tło. Najczęściej jest to tło białe i takie właśnie zastosowałam do tej fotografii.
Możecie zauważyć na powyższych zdjęciach, jak ważną rolę odgrywa tło. Jak dzięki niemu można zmienić charakter fotografii. Pamiętajcie tylko o tym, że tło nie może zdominować zdjęcia. To biżuteria jest najważniejsza i to jej dedykujmy zdjęcie ;-)
Chciałabym też podziękować wam za wszystkie komentarze pod poprzednim, wymiankowym postem. Za te wszystkie ciepłe słowa i pochwały, którymi obsypałyście Edytkę i mnie oraz naszą biżuterię. Dziękuję wam z całego serca :-)
Witam też nowych obserwatorów. Miło mi was gościć w moich progach. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i dziękuję za każde pozostawione słowo :-)
Wyszła Ci prześliczna i bardzo optymistyczna :D Powiało wiosną! A i u mnie z czasem tak samo - to chyba początek jesieni niestety!
OdpowiedzUsuńBronię się przed tą jesienią i przemycam do niej trochę lata ;) Dzięki Aguś . A optymizmu nigdy za wiele :)
UsuńKasiu w Twoim wykonaniu nawet pozornie proste projekty nabierają iście królewskiego charakteru i tak jest w przypadku tej bransoletki :) dla mnie ścieg, o którym piszesz to wielka niewiadoma, ale efekt pracy jest prześliczny :) ciekawi mnie jak spisze się metalowa baza - ja już dwie bransoletki zamierzałam na niej umieścić, ale obawiam się, że będą mi spadać z ręki.
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę :)
Asiu, mi do niedawna ten ścieg był znany tylko z nazwy. Lubię próbować czegoś nowego, więc pokusiłam się o ten ścieg i popełniłam bransę. Co do aluminiowej bazy to, jest fajna, bo łatwo ją ukształtować, ale jak dla mnie jest chyba zbyt "plastyczna" do tej bransoletki. Bransoletka trzyma się dobrze na ręce, ale boję się, że gdy np ubiorę płaszcz czy kurtkę, to mogę je zdjąć razem z bransoletką. Zastanawiam się czy nie bezpieczniej by było dołożyć jakieś zapięcie do bransoletki. Albo użyć po prostu grubszej bazy. Jak ponoszę bransę przez jakiś czas, to się podzielę wrażeniami ;)
UsuńBuziolki :*
Bransoletka wyszła pięknie :) kolory i sceneria :) super :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu :) Z tą scenerią to było małe szaleństwo ;)
UsuńNiesamowite jak tło potrafi wydobyć piękno przedmiotu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zrobione w plenerze ii to reklamowe - super.
A bransoletka jak zawsze piekna i dopracowana.
Cieszę się, że wznawiasz kursy :)
Pozdrawiam Marta.
Dziękuję Marta :) Tło potrafi zdziałać cuda, ale potrafi też uprzykrzyć życie kiedy nie daje się dopasować do całej reszty.
UsuńPoradnik wznawiam, bo jeszcze jest tyle do obgadania. Czekam na Twoje cenne uwagi pod poradnikiem :) Pozdrowienia!
W pierwszej chwili myślałam, że wrzuciłaś bransoletkę do akwarium. Kiedyś miałam akwarium i rośliny podobnie wyglądające do tej hmm... to chyba funkia. Ślicznie Ci wyszła. Super kolor. To ma być prosty wzór? No chyba, że dla Ciebie Kasiu.
OdpowiedzUsuńHa ha, jakoś nie wpadłam na pomysł, by robić zdjęcia biżu pod wodą :D. Ani tym bardziej, by wykąpać bransę. Ale kto wie? Wiesz, że mi 2 razy nie trzeba powtarzać ;). Tym razem to już zmieniająca na jesień kolory funkia, posłużyła za tło i ekspozytor. A ścieg Elu jest prosty. Nabierasz po dwa koraliki i szyjesz. Najtrudniej jest zacząć, ale potem to już tylko nuda i monotonia.
UsuńBransoletka bardzo bardzo soczysta mnie najbardziej podobaja się zdjęcia o nieco bardziej rustykalnym charakterze :) Widzę właśnie jak ważne znaczenie ma tło dzięki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko :). Tło jest równie ważne jak to co na nim przedstawiamy. Odpowiednio dobrane pozwala podkreślić walory biżuterii. Ale to czy komuś podoba się bardziej deska, liście, kamienie czy cokolwiek innego, to już tylko rzecz gustu i naszej wyobraźni ;) Pozdrowienia
UsuńKasiu, jeśli w sytuacji, w której Twoja czasoprzestrzeń się kurczy, Ty robisz takie cuda, to pytam się, kiedy? Czy Ty sypiasz dziewczyno? :p
OdpowiedzUsuńBransoleta śliczna i jak zawsze perfekcyjna :-)
Buziaki :*
Sypiam Edytko, sypiam :) Choć ostatnio zbyt krótko i faktycznie brakuje mi tego snu. Musiałam też nagiąć czasoprzestrzeń, by móc choć trochę pokoralikować i od czasu do czasu popełnić jakieś biżu ;-) Dzięki Ci wielkie kochana!
UsuńBuziaki :**
Bardzo soczysty kolor. W twoim wykonaniu nawet proste projekty nabierają wyrazu.
OdpowiedzUsuńA co do zdjęć, to ja najbardziej lubię takie z zaaranżowanym tłem. Biżuteria nabiera wtedy życia, ale tak jak piszesz należy pamiętać, aby to tło nie zdominowało całości :)
Wiesz Asiu, na początku ten cytrynowy kolor mnie trochę przeraził i wydawał się zbyt krzykliwy. Ale na białym filcu i w towarzystwie krzystałowo - srebrnych koralików, sama przyznam, że wyglada fajnie.
UsuńJa też wolę bardziej zaaranżowane tło do zdjęć. O ile do prezentacji na blogach można sobie zaszaleć i pozwolić na takie tło, to wystawiając biżuterię np w jakiejś galerii internetowej czy sklepie, trzeba prezentować biżu na jednolitym tle. Klient musi wiedzieć co kupuje.
Bardzo fajna bransoletka. :D Ma świetne kolory, też żółty jest bardzo żywy. :)
OdpowiedzUsuńMasz racje z tłami, chociaż ja zazwyczaj robię na białym, bo ciężko mi znaleźć inne odpowiednie. :)
Dziękuję :))
UsuńDobrze, że robisz zdjęcia na białym tle, bo to "bezpieczny" kolor. Choć białe tło potrafi płatać psikusy i nie zawsze chce być białe.
Na tych pierwszych zdjęciach bransoletka wygląda tak "soczyście" mmm:) od razu czuje lato, ciepłe słońce i smak cytrusów:). Piękna bransoletka, tak odpracowana... pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)) Mi też podoba się ta bransoletka właśnie na liściach funkii. Jest moja, więc mogłam sobie poszaleć z tłem. A zanim nadejdzie prawdziwa jesień, trzeba się jeszcze nacieszyć latem ;) Uściski !
Usuńprzepiękna bransoletka, ten kolor nawet ze zdjęcia pozytywnie oddziałuje :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz i za odwiedziny :) Cieszę się, że bransoletka Ci się spodobała. Pozdrawiam :)
UsuńPowiem Ci, że już miałam kiedyś przy okazji w komentarzu spytać czy można liczyć na wznowienie poradnika... no i mam, prawie jak na zamówienie :) Może poświęcisz jeden odcinek właśnie na tło? Fotografowanie biżuterii (koralikowej zwłaszcza) do łatwych nie należy, a na białym tle nie zawsze wyjdzie dobrze :) No i wydaje mi się, że moje plenerowe tło zwykle chce przejąć pałeczkę pierwszeństwa...a to raczej niedobrze :) Twoja bransoletka chyba najlepiej prezentuje się na desce, no właśnie, wracając do bransoletki: jest prześliczna, taka orzeźwiająca i trochę cytrusowa :) Pierwszy raz słyszę o takim ściegu. Tutek fajny i przejrzysty... ale na pewno nie prosty :)))
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję w imieniu bransoletki :) Co do poradnika, to nie spodziewałam się, że akurat Tobie może się on na coś przydać. Robisz piękne zdjęcia. To prawda, że fotografia biżuterii jest dość specyficzna i wcale nie łatwa, a białe tło potrafi być niesforne.Tak sobie myślę, że jest jeszcze sporo kwestii do obgadania i chyba czas zacząć zbierać materiały na koleją część poradnika.
UsuńAniu, wierz mi, że zrobienie bransoletki tym ściegiem jest łatwiejsze niż obszycie rivoli ;)
Ciao dolcissima Cat!!..ti capisco eccome..è così difficile trovare il tempo e l ospazio per creare!...le giornate sembrano troppo brevi e troppo cariche di impegni!>___<....il bracciale che hai realizzato è veramente straordinario..semplice ma bellissimo..e poi adoro il colore!^_____^
OdpowiedzUsuńBACIONI!
Ciao carissima ! Grazie mille, bella. Veramente questo colore e' molto bello. Ahh mi sembra che giorni passano cosi in fretta. Magari dobbiamo costruire una macchina per rallentare il tempo ;-)
UsuńBacioni grandi :***!
Tak sobie myślę Kasiu, że wybór tła to też chyba kwestia gustu i tego jak chcemy bransoletkę zaprezentować - oczywiście mówię tu o sytuacji gdy działamy z pełną świadomością. Doba niestety coraz krótsza i ja dość mocno zauważam brak światła, więc mam coraz większy problem z robieniem zdjęć... chyba w końcu dokupię tę drugą lampę do namiotu :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale ja bardzo lubię ten limonkowy kolor, dopiero w projektach widać jaki jest piękny, co potwierdza Twoja śliczna bransoleta.
Pokazałaś bardzo ciekawe przykłady teł - plenerowe bardzo mi się podoba, bo podkreśla kolor bransolety, deska nadaje charakter rustykalny - właściwie mam wrażenie że to szydełkowa praca, a białe tło podkreśla blask i nadaje bransoletce charakter bardziej szlachetny jak od jubilera. Ot, takie moje przemyślenia i spostrzeżenia :-)
Zgadzam się z Tobą Beatko, że dobór tła to m.in rzecz gustu. Oczywiście fotografia reklamowa rządzi się swoimi prawami. Ale czasami możemy się pokusić o bardziej artystyczny charakter nie tylko biżuterii ale i zdjęcia.
UsuńA ja się nie dorobiłam jeszcze namiotu, a tym bardziej lamp, więc nawet nie myślę jak będę robić zdjęcia, gdy dzień będzie krótki i światła będzie tak mało :/
Dziękuję Ci też kochana, za wszelkie słowa pochwały pod adresem bransoletki :*
Mnie już nawet nie dziwi, że jak weźmiesz na warsztat coś niepozornego, to wychodzi z tego rzecz zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńUstawiam się w kolejce do oczekujących na kolejną część poradnika, powiem szczerze, że jestem ciekawa Twojego fachowego spojrzenia na tła. Już teraz widać, że zapowiada się ciekawie, bo nawet ta bransoletka wydaje się zmieniać odcień w zależności od użytego tła.
Pozdrówka :))
Asiu, ja to samo mogę powiedzieć o Tobie i Twoim warsztacie ;).
UsuńMasz rację, że tło ciut zmienia odcień tej bransoletki. To normalne zjawisko zwane "zafarbem". Kolor tła przenika jakby do bransoletki. Dlatego właśnie, aby uniknąć zafarbu, w fotografii produktowej stosuje białe, szare albo czarne tło. Oj coś mi się zdaje,że trzeba będzie dogłębniej zgłębić temat tła ;)
Pozdrówka :)))
Oj, to sztuka, żeby oddać urodę naszych prac na fotach, czasem się mega napocę, zanim wyjdzie cokolwiek oddającego rzeczywistość.Poradnika oczekuję z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńWszystkim się wydaje, że ja nie mam żadnych problemów ze zdjęciami. A to nieprawda. Czasami też się muszę nieźle napocić ;). Dzięki, Kasiu za komentarz i za odwiedziny. Zapraszam do częstego zaglądania :)
UsuńJak soczyście i smakowicie:)
OdpowiedzUsuńSorbetowo ;) Dzięki Natalka :)
UsuńJak soczyście!
OdpowiedzUsuńCudowna:-) Dla mnie doba też jest za krótka:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :-) Chyba trzeba wymyślić jakąś maszynę do spowalniania czasu ;-)
UsuńŚwietna bransa, a o zdjęciach nie wspomnę! Fotka z białym tłem wygląda jak ekspozycja sklepu jubilerskiego ;)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam porady, jak robić dobre fotki, bo mi to wychodzi różnie... zależnie od pogody - jak jest słońce to zdjęcie wyraźne i dokładne, ale przedmiot zostawia cień. Z kolei w cieniu wychodzi błękitne tło, a kolory są nienaturalne. Z lampą błyskową wieczorem efekt żałosny... po prostu nie panuję nad tym :(
A jeśli chodzi o biżu to już od dawna mnie fascynują bransolety na metalowej bazie, ale nie mam odwagi się za taką zabrać... mam wrażenie, że nie wygnę tak jak należy tej obręczy, albo źle przykleję materiał od spodu i potem będzie się marszczyć ;)
Wielkie dzięki Amelio :)
UsuńCo do zdjęć, to ja nigdy ich nie robię w pełnym słońcu, bo jak sama zauważyłaś wychodzą bardzo głębokie cienie. Wolę robić zdjęcia jak jest pochmurno. Może to zabrzmi głupio, ale chmury świetnie rozpraszają światło ( oczywiście nie te ciemne, burzowe ) i działają trochę jak namiot bezcieniowy.Bez względu na warunki pogodowe zawsze trzeba też prawidłowo ustawić balans bieli i ekspozycję.Wówczas tło nie powinno być ani zbyt niebieskie ani zbyt żółte.
Co do metalowych baz, to ja je wyginam na czymś co przypomina kształt ręki. Te aluminowe dają się łatwo wyginać. Nie ma się czego bać ;) Ja swoją przed przyklejeniem filcu i skórki zmatowiłam najpierw papierem ściernym i wszystko się ładnie i równo przykleiło. Spróbuj i Ty :)
Prosta, elegancka, piękna bransoletka o kolorze przesmacznych, letnich śliwek, ach...
OdpowiedzUsuńTakże czekam na poradnik z niecierpliwością. Pozdrawiam cieplutko:)
Wielkie dzięki Iza :) Uściski Ci przesyłam :)
UsuńNo i nie wiem teraz co bardziej chwalić... bransoletę czy zdjęcia bo i jedno i drugie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać wszelkich wskazówek nt fotografii bo Twoje zdjęcia są piękne i ja też chcę takie ;) Pozdrawiam ciepło..
Edytko, najlepiej jedno i drugie ;-) Żartuję :D. Dzięki bardzo.
UsuńJuż zaczęłam pisać kolejną część poradnika i mam nadzieję, że Ci się nie tylko spodoba, ale i przyda :) Uściski .
Bransoletka lekka i taka ciepła, letnia :) szczególnie na liściach ;)) i tez dopisuje się do dziewczyn na oczekiwanie dalszej cześć poradnika
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Gosiu :) Cieszę się, że po długiej przerwie znowu jesteś :) A kolejna część poradnika właśnie się pisze....
UsuńWidać, że się napracowałaś i uzyskałaś niesamowity efekt! A zdjęcia cudowne - takie czyste i dokładne. Majstersztyk!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :)) Troszkę się napracowałam przy bransie i przy zdjęciach. ale tym razem to była czysta przyjemność ;)
UsuńSama też po pewnym czasie doszłam do tego, jakie ważne jest tło. A u ciebie wyraźnie widać, że tło nawet potrafi zmienić kolor bransoletki. Bardzo pięknej, tak poza tym :D
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Trudno, żeby tło nie zmieniło odcienia bransoletki skoro wokół masa zieleni była ;)
UsuńBransoletka cudna, taka letnia! jak zawsze perfekcyjna! dawno mnie tu nie było (podobnie jak u Ciebie - mało czasu nawet na koraliki :)) więc pędzę pooglądać Twe cudne dzieła, które mi umknęły!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu :) Ja nie wiem dlaczego ten czas tak goni i ciągle go brakuje. Chyba ktoś podkręcił obroty ziemi ;)
UsuńJest przepiękna i prosta...no idealna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiły komentarz i za odwiedziny :)) Będzie mi miło, jak znowu tu zaglądniesz :)
UsuńPiękna bransoletka, taka soczysta cytrynka :) Podoba mi się jej prezentacja na listku od patrzenia aż energii przybywa :)
OdpowiedzUsuńAsiu, przed tą długą jesienią trzeba sobie trochę akumulatory naładować. Zamiast Energizera,cytrynowa bransoletka ;) Wielkie dzięki kochana :)
UsuńJejku jak ja dobrze Cie rozumiem! Ostatnimi czasy moje życie wywróciło się do góry nogami, nie dość że na uczelni to jeszcze czasu na nic nie ma. Nie mówiąc o robieniu czegokolwiek... Mam nadzieję, że jakoś ten czas minie i się unormuję, ale jak na razie czarno to widzę! Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńChyba zdecydowanej większości czas jakoś zbyt szybko umyka. Dopiero poniedziałek był, a już piątek, I tak tydzień mija za tygodniem, a czasu na przyjemności coraz mniej. Ale nie damy się przegonić temu czasowi ;) Pozdrawiam Cię Amando ciepło. Ty też się trzymaj :**
UsuńWitaj Kasiu cudna bransoletka i taka energetyczna w kolorze :) a co do czasu oj stanowczo coś z nim jest nie tak bo dopiero był poniedziałek a już jest sobota dopiero wstałam a za chwilę obiad a potem zleci niewiadomo kiedy i trzeba iść spać - hm a może by tak zrezygnować ze snu?;) choć w moim wieku niestety coraz mniej mogę zarwać nocek bo organizm się na drugi dzień buntuje.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Sylwia