Przyzwyczaiłam was do tego, że prace, które zazwyczaj pokazuję są w pewnym stopniu skomplikowane. Bynajmniej nie są to prace najprostsze z najprostszych. Ale dzisiaj chcę wam pokazać właśnie taką prościznę. Może ją zrobić nawet osoba, która dopiero zaczyna swoją przygodę z tworzeniem biżuterii. Może niektóre z was poczują się zatem nieco zawiedzione, czy też odrobinę rozczarowane, ale dzisiaj musicie mi wybaczyć tą prostotę i "pójście na łatwiznę". Urlopuję się, odpoczywam i po prostu nie chce mi się wymyślać niczego skomplikowanego. Tego prostego kompletu też w planach nie miałam. Ale jak to w życiu bywa, przyjdzie pomysł, natchnienie, ochota, potrzeba czy cokolwiek innego i człowiek, choć obiecał sobie, że odetchnie od koralików, łapie się za nie i całą maszynę wprawia w ruch. Dzisiejszy komplet powstał z myślą o baregello, które pokazałam w poprzednim poście. Nie jestem zwolenniczką takich dosłownych kompletów. Naszyjnik, kolczyki, bransoletka, to czasami za dużo. Ale myślę, że nie tym razem. Nawet gdyby ubrać na siebie naszyjnik, kolczyki i bransoletkę nie przytłoczyłoby to nikogo ani dosłownie ani wizualnie. Ten zestaw daje wiele możliwości i kombinacji. Każdą część można nosić osobno. Można połączyć bargello tylko z kolczykami. Albo tylko z bransoletką. Można też nosić tylko kolczyki i bransoletkę. Tyle możliwości,
a wszystko to dzięki ceramicznym kulom. Dwie takie kule wykorzystałam w sznurze. Do kolczyków i bransoletki wykorzystałam takie same kule co w naszyjniku oraz dodałam kilka innych, ale w kolorach występujących w sznurze. Poprzez wykorzystanie tych samych materiałów, w tym identycznego zapięcia w kształcie listka, oraz zachowanie tej samej kolorystyki, całość jest bardzo spójna. Do tego prosta i elegancka. Choć nie przepadam za takimi kompletami, akurat ten zestaw przypadł mi całkiem do gustu. A wy co o nim myślicie?
Materiały : 12mm ceramiczne kule w kolorze magenta, ruda opalizująca i róż pompejski; 6mm metalowe, posrebrzane, ażurowe kule; antyalergiczne metalowe bigle; metalowe elementy wykończeniowe. Długość kolczyków ok. 5cm. Długość bransoletki ok 21 cm.
Wybaczcie mi to, że w chwili obecnej nie odwiedzam waszych blogów tak regularnie jak do tej pory. Ostatnio nie zawsze mam dostęp do internetu,
a często wręcz jestem go całkowicie pozbawiona. Oczywiście ,w miarę możliwości, postaram się nadrobić wszystkie zaległości i zaglądnąć na wasze blogi. Dziękuję wam też za odwiedziny i komentarze. Witam również nowych obserwatorów w moich skromnych progach.
Kasiu, ja jestem zwolenniczką prostych eleganckich kompletów, bo pasują do wszystkiego! Może i przyzwyczaiłaś nas do bogatszych form, ale przecież to żaden wstyd zrobić coś nieskomplikowanego!
OdpowiedzUsuńDla mnie super :-)
Dla mnie Beatko, to żaden wstyd ani ujma na honorze zrobić coś prostego. Lubię takie proste rzeczy i uważam, że są idealne na co dzień. I oczywiście pasują do wszystkiego.Cieszę się kochana, że i Tobie się podoba taka "łatwizna" :))
UsuńWłaśnie należę do osób nie przepadających za kompletami i nawet jeśli posiadam to nie noszę zestawu jednocześnie. I generalnie mam zasadę 'jeden biżutek na raz'. Ta bransoletka i kolczyki niby proste, ale jakie ładne wynalazłaś do nich elementy składowe. Taka 'prostota i łatwizna', ale podszyta dłuższymi posiedzeniami przy komputerze w poszukiwaniu oryginalnych elementów. Śliczny efekt finalny. Chętnie bym założyła nawet w komplecie. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Ja też nie jestem zwolenniczką kompletów, ale zdarza mi się nosić np kolczyki i bransoletkę jednocześnie. Albo kolczyki i wisiorek. Ale lubię też kiedy są to rzeczy delikatne, nie krzykliwe, takie raczej skromne.
UsuńCo do elementów składowych, to zależało mi na tym, by ani kolczyki ani bransoletka nie były ciężkie. Gdybym dała samą ceramikę, nadgarstek mógłby nieco ucierpieć ;) Ściskam Cię mocno :))
Czasem trzeba zrobić sobie przerwę od skomplikowanych rzeczy :) A poza tym, bywa tak, że mniej znaczy więcej - i tak jest właśnie w tym przypadku :) Uwielbiam ceramikę, więc siłą rzeczy komplet bardzo mi się podoba - zwłaszcza bransoletka, która zapewne świetnie wygląda na ręce :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Aniu, napatrzyłam się na Twoją ceramikę i nabrałam na nią ochoty. Teraz rozumiem Twoje uwielbienie dla niej ;) Wielkie dzięki :)
UsuńProste i subtelne to jest to w czym zawsze będzie się dobrze wyglądać i czuć. Moim zdaniem bardzo udany komplecik.
OdpowiedzUsuńChociaż w kontekście kompletów zawsze mi się przypomina moja dawna znajoma, która zawsze nosiła pełen garnitur ozdób, oczywiście idealnie dopasowanych, choć nie tak subtelnych. Duże firmy i wyraźne kolory, kiedyś nie wytrzymałam i zapytałam skąd takie upodobanie, usłyszałam, że stylistka jej doradziła by przy swojej tuszy zakładała dużą biżuterię co optycznie ją wyszczupli. I wiesz co, faktycznie jak się patrzyło na te bożonarodzeniowe dodatki, człowiek w ogóle nie myślał, że najgorsze w tym wszystkim są jej nadprogramowe kilogramy:))
Taka historia, no ale takie mi się przypominają, jak czytam blogi po nocach ;)
Właśnie mi Asiu przypomniałaś moją znajomą. Nie wiem czy jej stylistka poradziła noszenie dużej biżuterii czy też nie. Ja natomiast miałam wrażenie, że kobieta nie rozróżnia przymiotnika od przysłówka. I nosi dużo dużej biżuterii, czego jak dla mnie było o wiele za dużo :D. Ale fakt. Nikt nie zwracał uwagi na jej kilogramy. Może to jest jednak sposób? ;))
UsuńKasiu ją myślę, że wielką sztuką jest stworzyć coś prostego, a jednocześnie zachwycającego :) I Ty tej sztuki potrafisz dokonać jak mało kto. Przepiękny komplet, nosiłabym bezustannie. Wypoczywaj w spokoju - bez Internetu i zgiełku, szaro wśród łąk i lasów :)
OdpowiedzUsuńAsieńko dziękuję Ci za te wszystkie miłe słowa :)). Odpoczywam, relaksuję się i zapominam o bożym świecie. Choć od czasu do czasu staram się zajrzeć do blogosfery, bo jakoś tak smutno bez Was w tym lesie...
UsuńMimo, że prosty to i tak efektowny :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńNie przepadam za takimi kolczykami, ale bransoletka wyszła fajnie. Mimo swej prostoty - jest ciekawa i chętnie bym ją nosiła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Ci bardzo P iwonio :) Ja też nie przepadam za takimi kolczykami, bo wolę coś lżejszego, ale te kolczyki wbrew pozorom wcale ciężkie nie są. A bransoletka naprawdę wygląda bardzo fajnie na ręce i ładnie się układa.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
Te ceramiczne kule są po prostu obłędne. Kolory mają przepiękne :) A co do prościzn to nieźle się w temacie zgrałyśmy :D:D:D
OdpowiedzUsuńOj tak Asiu, zgadałyśmy się :D. Wyszło tak jakbyśmy się wręcz umówiły hi hi. Tylko, że ja poszłam na łatwiznę, a Ty odwaliłaś kawał roboty z tym tutkiem :D
UsuńNiby proste, a jakie efektowne. Te ceramiczne kule tak pięknie opalizują, muszą niesamowicie wyglądać na żywo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miły komentarz i za odwiedziny :). Kule faktycznie pięknie opalizują, co dość trudno pokazać na zdjęciu. Ale ręczę za to słowem ;)
UsuńCzęsto się mówi, że w prostocie jest najwięcej piękna i chyba coś w tym jest. Komplet jest śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Sabinko :). Chyba jest w tym powiedzeniu sporo prawdy.
UsuńJestem zwolenniczką stwierdzenia, że prostota ma w sobie to "coś", lubię proste formy i noszę je najczęściej, bo do wszystkiego pasują, więc Twoim kompletem jak najbardziej się zachwycam, zdecydowanie ma w sobie to "coś" i cały ogrom delikatności:)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalia :) Ja na co dzień też zdecydowanie bardziej wolę i noszę coś prostego. Bardziej ozdobne formy biżuteryjne zostawiam, na większe wyjścia ;)
UsuńKomplet jest prosty ale ma to coś co przykuwa wzrok i jest super dodatkiem do wypasionego naszyjnika Roselle :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wielkie dzięki Kasiu :). Myślę, że tutaj akurat kolorki odgrywają dużą rolę i to one właśnie przyciągają wzrok.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło :))
Piękny komplecik! Te ceramiczne koraliki mają cudowne odcienie.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj Kasiu! :)
Dziękuję Kasiu :) Jak zobaczyłam te kule, to po prostu nie mogłam się im oprzeć, bo kolorki mają faktycznie boskie.
UsuńŚciskam Cię mocno :))
Kasiu, w prostocie tkwi piękno, to prawda stara jak świat :-) A Ty swoją pracą potwierdzasz słuszność tego stwierdzenia :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Kochana jesteś Edytko :) Dziękuję Ci bardzo.
UsuńBuziole wielkie :**
Delikatny komplet...i z klasą. Świetne kolory i ta lekkość...
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Olu bardzo :) W tym przypadku naprawdę zachowana jest lekkość sensie dosłownym.
UsuńŚciskam Cię mocno :)
Przecudny komplecik, a kolczyki trafiły totalnie w mój gust :) Coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiły komentarz i za odwiedziny :) Zapraszam ponownie :)
UsuńCiao dolcissima!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...belissimo sia il bracciale che gli orecchini..^_^..ella sua semplicità è stupendo!!!....mi piace la scelta delel perle...^_^...
OdpowiedzUsuńUn bacione dolcissima!!!!!!<3
Ciao dolcissima!!! Grazie di cuore, bella. Bacioni grandi <3
UsuńDziękuję Basiu :) Mam takie samo zdanie jak i Ty w tej kwestii, dlatego poprzestałam na jednym sznurze. Niech bargello gra pierwsze skrzypce ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba... śliczna ceramika - ja ostatnio oszalałam na punkcie ceramiki i gdyby nie fakt, że zapasów koralikowo-minerałowych narobiłam chyba na 5 lat to zaraz bym robiła zakupy :) Ceramika ma coś w sobie i nie da się jej zastąpić jakimś szkłem czy minerałem, bo to już nie ten blask :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Amelio :) Ja też oszalałam jak zobaczyłam na własne oczy tą ceramikę. Nie spodziewałam się tak ślicznych kolorów i tak idealnej powierzchni. Choć nie mam takich zapasów jak Ty, to z pewnością jeszcze coś popełnię, może właśnie z jakimś minerałem, bo je też bardzo lubię :) Uściski !
UsuńCzasami trzeba zrobić coś mniej skomplikowanego dla odmiany :) Komplecik jest śliczny, prosty a jaki piękny efekt, bardzo podobają mi się ceramiczne koraliki a te mają cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asieńko :) Właśnie ze względu na kolor tych kulek, nie mogłam się im oprzeć i musiałam je mieć ;)
Usuń