Bargello. Z pewnością większości z was to słowo kojarzy się ze wzorem na sznur szydełkowo - koralikowy. A czy wiecie czym jest bargello i skąd się wzięło?
W przepięknej Florencji znajduje się pałac zwany Palazzo del Bargello. W pałacu tym są ...nie, nie księżniczki, choć z pewnością i takie tam bywały ;-),... w pałacu są krzesła. Krzesła pokryte są haftowaną tkaniną, której wzór przypomina płomienie.Wzór ma charakterystyczny układ linii poziomych i pionowych, które to z kolei określone są na podstawie wzoru matematycznego. Tradycyjne wzory są bardzo kolorowe. W tym celu wykorzystuje się wiele odcieni jednego koloru aby uzyskać efekt cieniowania. Wszystkie wzory bez wyjątku są geometryczne. Nawet te, które w swoim motywie mają kwiaty czy owoce.
A skoro o owocach mowa... U wielu z was sezon owocowo- warzywny w pełni. U mnie też. Jestem z tych co mogliby się żywić wyłącznie zieleniną, choć z pewnością taka monotonia szybko by mi się znudziła ;-). Mogę powiedzieć za to, że mam teraz owocowy raj. Wcinam wiśnie, maliny, borówki, morele i brzoskwinie. Czasami dorzucę do tego parę kostek lodu, świeżutki, pyszny kefir i mam cudowny koktajl owocowy. Pycha! :) Wobec takich apetycznych kolorów nie mogłam pozostać obojętna. Stąd moje bargello właśnie w takich owocowych kolorach.
Oczywiście nie ja wymyśliłam ten wzór i nie ja jestem jego autorką. Tak naprawdę to nie wiem komu przypisać autorstwo, bo wzorów w sieci jest sporo, chociażby TU i różne osoby się pod nimi podpisują. Albo i nie. Na podstawie tych wzorów stworzyłam swój własny. Rozrysowałam go na 16 koralików w rzędzie. Oczywiście liczba ta jest dostosowana do koralików wielkości 11/o. Jeśli ktoś ma cierpliwość, to może taki sznur wykonać z 15 stek. Mi tej cierpliwości brakuje. Zwłaszcza, że ze względu na cieniowanie i bardzo subtelne różnice w odcieniach koralików nawlekanie nie należy do najprzyjemniejszych. A i w trakcie przerabiania trzeba się bardzo pilnować, bo łatwo się pomylić. Nad swoim bargello spędziłam sporo czasu. Najpierw by dobrać odpowiednią kolorystykę (w końcu cztery kolory i dziewięć odcieni to nie mała gratka ), a potem, by sznur był bezbłędnie wykonany. Ale ostatecznie i ta liczy się efekt końcowy ;-)
Materiały : koraliki toho 11/o w kolorach : inside color crystal grape lined, silver lined milky amethyst, inside color lt sapphire hyacinth lined, silver lined milky pomegranate, inside color jonquil hyacinth lined, silver lined milky grapefruit, ceylon apricot, inside color rainbow crystal grey lined, ceylon smoke. Sznur wykończyłam 12 mm ceramicznymi kulami z benzynkową powłoczką oraz ozdobnymi, metalowymi elementami wykończeniowymi. Długość sznura ok. 56cm. Grubość ok 1,5cm
Żeby nie było nudno i że tylko na białym tle, to mała odmiana ;-)
Dziękuję wam za odwiedziny i pozostawione komentarze. Miło mi również przywitać nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie tutaj na dłużej.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wam miłego, słonecznego weekendu! :-)
Kasiu, Twoje owocowe bargello zaparło mi dech w piersiach - jest cudowne :) Bardzo, bardzo podoba mi się to połączenie kolorków :) W sumie ten wzór kusi i mnie, zwłaszcza w kontekście mojej miłości do 15, ale mam tyle kolorków w rozmiarze 11, że chyba się skuszę na takie ich wykorzystanie :) Genialnie grają te barwy u Ciebie, ale to w końcu oczywista oczywistość, że Twoje prace są perfekcyjne :) Kasieńko, zazdroszczę Ci tego pięknego naszyjnika i jeśli możesz proszę o wzór na taki rozmiar sznura, cobym mogła sobie też takie cudeńko wydziergać :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki owocowe ślę dla Ciebie w ten piękny, słoneczny dzień :)
Dziękuję Asieńko :) Cieszę się, że takie wrażenie wywarło na Tobie moje bargello . Ale nie zazdrość, tylko działaj. Wzorek już poleciał do Ciebie ;). Ja też się długo przymierzałam do tego wzoru i jak to zwykle bywa swoje musiał odleżeć i odczekać. Aż się doczekał realizacji. Teraz czekam na Twoje cieniowane bargello. Buziaki owocowe :**
UsuńDziękuję :)
UsuńCiekawe wprowadzenie i fajnie wyszło to Twoje bargello ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)
Usuńè stupendo, meraviglioso!!! e lavorando anch'io queste bead crochet rope, so quanto lavoro c'è dietro... specialmente la scelta dei colori e più che altro infilarli... decisamente non è divertente... ma una volta fatto questo lavoro, va abbastanza veloce... e il risultato vale la pena... complimenti, è veramente bellissimo!!! un abbraccio <3
OdpowiedzUsuńGrazie mille, tesoro :) Sono molto felice che ti piace. Bargello e' laborioso e richiede tempo, ma anche e' molto efficace. Vorrei tanto andare a Firenze e vedere Palazzo del Bargello ;). Un grande bacione <3
UsuńPrzepiękny i sznur i kolory i foty! A co do autorstwa wzoru to faktycznie jak się nie sledzi wzoru od poczatku to teraz już można się pogubic:/
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asiu bardzo :) Czasami takie śledzenie jest wręcz niemożliwe. Zbyt dużo czasu zbyt dużo przeróbek...Tak jak i w tym przypadku...
UsuńBardzo piękna bransoletka. Niby jest kolorowa, ale jakaś taka stonowana i przez to bardzo mi się podoba. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję CI bardzo :) Tak gwoli ścisłości, to jest to naszyjnik a nie bransoletka, choć gdyby się uprzeć, to można ten naszyjnik nosić jako bransoletkę ;)
UsuńCo za wzór i jakie kolory! Naszyjnik w sam raz do sukienki, przepiękny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalia :) Do sukienki pasuje idealnie. Sprawdzałam ;)
UsuńEfekt końcowy fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Marzenko :))
UsuńWooow, wooow i jescze raz wooooow! Pięknie Ci wyszedł ten sznur! Podziwiam! Kolory super dobrane - wygląda jakby w niektórych miejscach płonął. Piękny.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Amelio :) Właśnie zależało mi na tym efekcie "płonięcia" i cieszę się, że udało się go osiągnąć. Jeszcze raz dzięki :)
UsuńJest przepiękny!! Cudo!! Wierzę, że się przy tym naszyjniku narobiłaś, jest perfekcyjny! Tylko ta osoba, która zajmuje się rękodziełem wie, ile godzin wytężonej pracy to zajmuje.... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aga :). Masz rację, że tylko ten kto zajmuje się rękodziełem wie ile czasu i pracy wymaga zrobienie takiej pracy. Ja kilka razy rysowałam wzór, robiłam próbki, żeby sprawdzić jak wzór wygląda w rzeczywistości. Prułam i rysowałam od nowa. I tak aż do skutku. Ale nie nikt nie obiecywał, że będzie łatwo ;) Pozdrawiam Cię ciepło !
UsuńKasia!!!!!! to jest piękne!!!!!!!!! kobieto droga podziwiam cię za cierpliwość do tego cieniowania i perfekcyjne wykonanie :) CUDO!!!!
OdpowiedzUsuńSylwuś dziękuję ci ślicznie! Oj z tą cierpliwością to u mnie raczej krucho, ale za to uparciuch ze mnie i jak się uprę to koniec. Dobrze, że zdjęcia nie pokazują ani frustracji ani słów które padły podczas pracy. Najważniejszy jest efekt końcowy ;)
UsuńO tak, to wzór, który wyjątkowo przyciąga, a w Twoim wydaniu wręcz hipnotyzuje. Widać Kasiu, że się przy nim napracowałaś ..:) Piękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko bardzo:) Zanim powstała ostateczna wersja musiałam rysować kilka razy wzór i wypróbować go w rzeczywistości, bo za każdym razem coś było nie tak. Ale ostatecznie wzór i koraliki zostały poskromione ;)
UsuńŻałuję, że sezon truskawkowy jest taki krótki, ale nadrabiam arbuzami :-)
OdpowiedzUsuńTaki koktajl owocowy jest dość trudny w nawlekaniu, ale jak widać warto - sznur się sprawdzi i jako naszyjnik i jako bransoletka!
Też żałuję Beatko, że już po truskawkach, bo je uwielbiam. Ale mam jeszcze poziomki i inne owoce więc się nimi delektuję, póki są. Cieniowanie jest fajne. Jak masz koraliki w opakowaniu, to świetnie widać różnice w odcieniach. Natomiast w pojedynczych koralikach, które są ułożone koło siebie, te różnice stają się mało widoczne. Nawleczenie sekwencji bez pomyłki wymaga sporego skupienia. Ale w końcu czego się nie robi ;)
UsuńPiękny, urzekający i w oryginalnej kolorystyce. Całość jak zwykle perfekcyjna.
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :) Gdyby nie Ty i Twoje bargello. pewnie moje by tak szybko nie powstało ;)
UsuńKasiu, dzięki za wyjaśnienie nazwy, sama się nad nią zastanawiałam ale nie chciało mi się szukać:) Sznur jest piękny, kolory perfekcyjne a na "ludziu" musi się prezentować obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś apetytu na koktajl owocowy, jutro chyba sobie jakiś zrobię:)
Asiu, wiesz, że ja mam hopla na punkcie Włoch, więc i bargello mnie wciągnęło. Miałam też obfocić ten sznur na ludziu, ale koleżanka mi nie chciała zapozować. Muszą ją spróbować namówić;)
UsuńA koktajl owocowy zrób sobie koniecznie, bo nie dość że pyszny to jeszcze dobry dla zdrowia i urody :))
Sznur piękny że zapiera dech, perfekcyjny. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Violu za tak miły komentarz i za odwiedziny :) Pozdrawiam Cię i zapraszam ponownie
Usuńbardzo efektowny!
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko :)
UsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu :)
Usuńprzepiękne kolorystycznie, cudnie musi wyglądać na szyi :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieszę się, że Ci się podoba :) Ze względu na kolorystykę dobrze wygląda na szyi blondynki, brunetki jak i rudej ;)
UsuńO kurcze, Kasiu ale rewelacyjnie dobrałaś te kolory. Bransa wyszła obłędnie. Wzór jest w niej tak fajnie skomponowany, że właściwie cały myk polega na odpowiednim doborze kolorów. Tobie się to udało idealnie. Bardzo mi się podoba. Energia aż kipi. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWidzisz Dorotko, znów coś nacudowałam he he. Wielkie dzięki kochana :). Masz rację że cały myk polega tutaj nie tyle na wzorze co na cieniowaniu. A właśnie to cieniowanie nie jest takie łatwe, gdy wybiera się koraliki przez internet. Najlepiej to by było pójść do sklepu, rozłożyć kilka kolorów i bawić się nimi.Wtedy to by było szaleństwo ;) Buziaki :*
UsuńWyszedł przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Ewuś :))
UsuńOj Kasiu - śliczny aż... ślinka cieknie :) Kolorki wakacyjne, w sam raz na ten upał, w którym w końcu też się roztapiam :) Ściskam z wakacji!!!
OdpowiedzUsuńWreszcie masz, czego Ci tak na wyspach brakowało. Upał jak w piekiełku :D W taki skwar trzeba się jakoś ratować chociażby popijając koktajl owocowy. A wtedy przychodzą różne pomysły do głowy ;) Wielkie dzięki Aguś :) Urlopuj się, wypoczywaj i łap słoneczko!!! Buziaki :**
UsuńWow, cudowne owocowe bargello! :) Ja tu widzę truskawki, arbuzy, ciemne winogrona, śliwki i może jakieś brzoskwinie... :-) Całość prezentuje się tak letnio i soczyście, że orzeźwia, nawet mimo tego "ognia" :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że narobiłam smaku na owoce tym bargello ;) Dzięki bardzo Aniu :) Ja uwielbiam wszelkie owoce i w uważam, że po to jest sezon by z nich korzystać i to na różne sposoby ;)
UsuńKasiu, z chęcią dołączam do grona osób zachwyconych Twoim naszyjnikiem. Jest cudny Dobór kolorów przepiękny, chociaż mnie kojarzy się z jesienią! Pozdrawiam cię cieplutko i niecierpliwie czekam na Twoją kolejną pracę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kasiu :) Z jesienią też może się kojarzyć, bo przecież takie kolory są na jesiennych liściach, na wrzosach i w porannej mgle ;)
UsuńKasiu, krótko i na temat, Twoje bargello to taki owocowy raj :) Jest boskie!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Dziękuję, dziękuję , dziękuję :) Buziaki Edytko :*
UsuńDziękuję Basiu :) Nie pierwszy raz wybieram tą kolorystykę, ale pierwszy raz w takiej ilości naraz ;)
OdpowiedzUsuńZaparło mi dech w piersiach! :-) naszyjnik przepiękny, a kolory dobrane idealnie! Podziwiam to cudo i oczu nie mogę oderwać! Brawo Kasiu! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :* Mam nadzieję, że już możesz spokojnie oddychać ;)
UsuńNaszyjnik wspaniały , kolory tak apetyczne , że palce lizać ;)
OdpowiedzUsuńCudo :)
Dziękuję Kasiu :))
UsuńPiękny!!! Ni wiem co napisać, bo dziewczyny chyba już się wypowiedziały za mnie. Dołączam się do podziwiających :)
OdpowiedzUsuńCzasami wcale nie potrzeba wielu słów ;) Cieszę się bardzo, że i Tobie tak się podoba ten naszyjnik :))
UsuńPrześliczny!! Podziwiam wytrwałość i cierpliwość. Mi niestety jej nieco brak, więc z koralików tworzę jedynie proste sznury. Z tego miejsca dziękuję Ci za stworzenie poradnika o fotografowaniu biżuterii. Nieco łatwiej ogarnąć mi fotki. Trafiłam do Ciebie dzięki Bluefairy, której również dziekuję za pomoc :) Twoje prace mnie urzekają, bo są niezwykłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za tak miły komentarz i za odwiedziny :) U mnie z cierpliwością też różnie bywa. Ale za to bywam uparta i jak się uprę, że coś zrobię, to choć zajmuje mi to sporo czasu, to podążam do celu. Cieszę się też, że poradnik Ci się przydaje. Właśnie pracuję nad jego kolejną częścią, więc zapraszam do zaglądania.
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie :)
Rany, kochana za każdym razem kiedy Cię odwiedzam nigdy się nie zawodzę! Naszyjnik jest prześliczny, a połączenie go z takimi kolorkami bomba!;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Amando :) Mam nadzieję, że nigdy Cię nie zawiodę ani nie rozczaruję ;)
UsuńSzałowy, energetyczny, przecudny. Brak mi słów, które by w pełni oddały piękno prezentowanego przez ciebie naszyjnika :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) A słów wiele wcale wiele nie trzeba. Czasem mniej znaczy więcej ;)
UsuńNaszyjnik warty czasu, który poświęciłaś.Wyszedł super
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Cieszę się, że Ci się podoba.
Usuń