sobota, 2 sierpnia 2014

Roselle

Bargello. Z pewnością większości z was  to słowo kojarzy się ze wzorem na sznur szydełkowo - koralikowy. A czy wiecie czym jest bargello i skąd się wzięło? 

W przepięknej Florencji znajduje się pałac zwany Palazzo del Bargello. W pałacu tym są ...nie, nie księżniczki, choć z pewnością i takie tam bywały ;-),... w pałacu są krzesła. Krzesła pokryte są haftowaną tkaniną, której wzór przypomina płomienie.Wzór ma charakterystyczny układ linii poziomych i pionowych, które  to z kolei określone są na podstawie wzoru matematycznego. Tradycyjne wzory są bardzo kolorowe. W tym celu wykorzystuje się wiele odcieni jednego koloru aby uzyskać efekt cieniowania. Wszystkie wzory bez wyjątku są geometryczne. Nawet te, które w swoim motywie mają kwiaty czy owoce.
A skoro o owocach mowa... U wielu z was sezon owocowo- warzywny w pełni. U mnie też. Jestem z tych co mogliby się żywić wyłącznie zieleniną, choć z pewnością taka monotonia szybko by mi się znudziła ;-). Mogę powiedzieć za to, że mam teraz owocowy raj. Wcinam wiśnie, maliny, borówki, morele i brzoskwinie. Czasami dorzucę do tego parę kostek lodu, świeżutki, pyszny kefir i mam cudowny koktajl owocowy. Pycha! :) Wobec takich apetycznych kolorów nie mogłam pozostać obojętna. Stąd moje bargello właśnie w takich owocowych kolorach.
Oczywiście nie ja wymyśliłam ten wzór i nie ja jestem jego autorką. Tak naprawdę to nie wiem komu przypisać autorstwo, bo wzorów w sieci jest sporo, chociażby TU i różne osoby się pod nimi podpisują. Albo i nie. Na podstawie tych wzorów stworzyłam swój własny. Rozrysowałam go na 16 koralików w rzędzie. Oczywiście liczba ta jest dostosowana do koralików wielkości 11/o. Jeśli ktoś ma cierpliwość, to może taki sznur wykonać z 15 stek. Mi tej cierpliwości brakuje. Zwłaszcza, że ze względu na cieniowanie i bardzo subtelne różnice w odcieniach koralików nawlekanie nie należy do najprzyjemniejszych. A i w trakcie przerabiania trzeba się bardzo pilnować, bo łatwo się pomylić.  Nad swoim bargello spędziłam sporo czasu. Najpierw by dobrać odpowiednią kolorystykę (w końcu cztery kolory i dziewięć odcieni to nie mała gratka ), a potem, by sznur był bezbłędnie wykonany. Ale ostatecznie i ta liczy się efekt końcowy ;-)



Materiały : koraliki toho 11/o w kolorach : inside color crystal grape lined, silver lined milky amethyst, inside color lt sapphire hyacinth lined, silver lined milky pomegranate, inside color jonquil hyacinth lined, silver lined milky grapefruit, ceylon apricot, inside color rainbow crystal grey lined, ceylon smoke. Sznur wykończyłam 12 mm ceramicznymi kulami z benzynkową powłoczką oraz ozdobnymi, metalowymi elementami wykończeniowymi. Długość sznura ok. 56cm. Grubość ok 1,5cm



bargello, naszyjnik, sznur szydełkowo-koralikowy, necklace, bead crochet rope






Żeby nie było nudno i że tylko na białym tle, to mała odmiana ;-)







Dziękuję  wam za odwiedziny i  pozostawione komentarze. Miło mi również przywitać nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że zostaniecie tutaj na dłużej.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wam miłego, słonecznego weekendu! :-)


64 komentarze:

  1. Kasiu, Twoje owocowe bargello zaparło mi dech w piersiach - jest cudowne :) Bardzo, bardzo podoba mi się to połączenie kolorków :) W sumie ten wzór kusi i mnie, zwłaszcza w kontekście mojej miłości do 15, ale mam tyle kolorków w rozmiarze 11, że chyba się skuszę na takie ich wykorzystanie :) Genialnie grają te barwy u Ciebie, ale to w końcu oczywista oczywistość, że Twoje prace są perfekcyjne :) Kasieńko, zazdroszczę Ci tego pięknego naszyjnika i jeśli możesz proszę o wzór na taki rozmiar sznura, cobym mogła sobie też takie cudeńko wydziergać :)
    Buziaczki owocowe ślę dla Ciebie w ten piękny, słoneczny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asieńko :) Cieszę się, że takie wrażenie wywarło na Tobie moje bargello . Ale nie zazdrość, tylko działaj. Wzorek już poleciał do Ciebie ;). Ja też się długo przymierzałam do tego wzoru i jak to zwykle bywa swoje musiał odleżeć i odczekać. Aż się doczekał realizacji. Teraz czekam na Twoje cieniowane bargello. Buziaki owocowe :**

      Usuń
  2. Ciekawe wprowadzenie i fajnie wyszło to Twoje bargello ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. è stupendo, meraviglioso!!! e lavorando anch'io queste bead crochet rope, so quanto lavoro c'è dietro... specialmente la scelta dei colori e più che altro infilarli... decisamente non è divertente... ma una volta fatto questo lavoro, va abbastanza veloce... e il risultato vale la pena... complimenti, è veramente bellissimo!!! un abbraccio <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazie mille, tesoro :) Sono molto felice che ti piace. Bargello e' laborioso e richiede tempo, ma anche e' molto efficace. Vorrei tanto andare a Firenze e vedere Palazzo del Bargello ;). Un grande bacione <3

      Usuń
  4. Przepiękny i sznur i kolory i foty! A co do autorstwa wzoru to faktycznie jak się nie sledzi wzoru od poczatku to teraz już można się pogubic:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Asiu bardzo :) Czasami takie śledzenie jest wręcz niemożliwe. Zbyt dużo czasu zbyt dużo przeróbek...Tak jak i w tym przypadku...

      Usuń
  5. Bardzo piękna bransoletka. Niby jest kolorowa, ale jakaś taka stonowana i przez to bardzo mi się podoba. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję CI bardzo :) Tak gwoli ścisłości, to jest to naszyjnik a nie bransoletka, choć gdyby się uprzeć, to można ten naszyjnik nosić jako bransoletkę ;)

      Usuń
  6. Co za wzór i jakie kolory! Naszyjnik w sam raz do sukienki, przepiękny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalia :) Do sukienki pasuje idealnie. Sprawdzałam ;)

      Usuń
  7. Efekt końcowy fantastyczny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wooow, wooow i jescze raz wooooow! Pięknie Ci wyszedł ten sznur! Podziwiam! Kolory super dobrane - wygląda jakby w niektórych miejscach płonął. Piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Amelio :) Właśnie zależało mi na tym efekcie "płonięcia" i cieszę się, że udało się go osiągnąć. Jeszcze raz dzięki :)

      Usuń
  9. Jest przepiękny!! Cudo!! Wierzę, że się przy tym naszyjniku narobiłaś, jest perfekcyjny! Tylko ta osoba, która zajmuje się rękodziełem wie, ile godzin wytężonej pracy to zajmuje.... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki Aga :). Masz rację, że tylko ten kto zajmuje się rękodziełem wie ile czasu i pracy wymaga zrobienie takiej pracy. Ja kilka razy rysowałam wzór, robiłam próbki, żeby sprawdzić jak wzór wygląda w rzeczywistości. Prułam i rysowałam od nowa. I tak aż do skutku. Ale nie nikt nie obiecywał, że będzie łatwo ;) Pozdrawiam Cię ciepło !

      Usuń
  10. Kasia!!!!!! to jest piękne!!!!!!!!! kobieto droga podziwiam cię za cierpliwość do tego cieniowania i perfekcyjne wykonanie :) CUDO!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwuś dziękuję ci ślicznie! Oj z tą cierpliwością to u mnie raczej krucho, ale za to uparciuch ze mnie i jak się uprę to koniec. Dobrze, że zdjęcia nie pokazują ani frustracji ani słów które padły podczas pracy. Najważniejszy jest efekt końcowy ;)

      Usuń
  11. O tak, to wzór, który wyjątkowo przyciąga, a w Twoim wydaniu wręcz hipnotyzuje. Widać Kasiu, że się przy nim napracowałaś ..:) Piękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Edytko bardzo:) Zanim powstała ostateczna wersja musiałam rysować kilka razy wzór i wypróbować go w rzeczywistości, bo za każdym razem coś było nie tak. Ale ostatecznie wzór i koraliki zostały poskromione ;)

      Usuń
  12. Żałuję, że sezon truskawkowy jest taki krótki, ale nadrabiam arbuzami :-)
    Taki koktajl owocowy jest dość trudny w nawlekaniu, ale jak widać warto - sznur się sprawdzi i jako naszyjnik i jako bransoletka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję Beatko, że już po truskawkach, bo je uwielbiam. Ale mam jeszcze poziomki i inne owoce więc się nimi delektuję, póki są. Cieniowanie jest fajne. Jak masz koraliki w opakowaniu, to świetnie widać różnice w odcieniach. Natomiast w pojedynczych koralikach, które są ułożone koło siebie, te różnice stają się mało widoczne. Nawleczenie sekwencji bez pomyłki wymaga sporego skupienia. Ale w końcu czego się nie robi ;)

      Usuń
  13. Piękny, urzekający i w oryginalnej kolorystyce. Całość jak zwykle perfekcyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elu :) Gdyby nie Ty i Twoje bargello. pewnie moje by tak szybko nie powstało ;)

      Usuń
  14. Kasiu, dzięki za wyjaśnienie nazwy, sama się nad nią zastanawiałam ale nie chciało mi się szukać:) Sznur jest piękny, kolory perfekcyjne a na "ludziu" musi się prezentować obłędnie!!!
    Ale mi narobiłaś apetytu na koktajl owocowy, jutro chyba sobie jakiś zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, wiesz, że ja mam hopla na punkcie Włoch, więc i bargello mnie wciągnęło. Miałam też obfocić ten sznur na ludziu, ale koleżanka mi nie chciała zapozować. Muszą ją spróbować namówić;)
      A koktajl owocowy zrób sobie koniecznie, bo nie dość że pyszny to jeszcze dobry dla zdrowia i urody :))

      Usuń
  15. Sznur piękny że zapiera dech, perfekcyjny. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Violu za tak miły komentarz i za odwiedziny :) Pozdrawiam Cię i zapraszam ponownie

      Usuń
  16. przepiękne kolorystycznie, cudnie musi wyglądać na szyi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i cieszę się, że Ci się podoba :) Ze względu na kolorystykę dobrze wygląda na szyi blondynki, brunetki jak i rudej ;)

      Usuń
  17. O kurcze, Kasiu ale rewelacyjnie dobrałaś te kolory. Bransa wyszła obłędnie. Wzór jest w niej tak fajnie skomponowany, że właściwie cały myk polega na odpowiednim doborze kolorów. Tobie się to udało idealnie. Bardzo mi się podoba. Energia aż kipi. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Dorotko, znów coś nacudowałam he he. Wielkie dzięki kochana :). Masz rację że cały myk polega tutaj nie tyle na wzorze co na cieniowaniu. A właśnie to cieniowanie nie jest takie łatwe, gdy wybiera się koraliki przez internet. Najlepiej to by było pójść do sklepu, rozłożyć kilka kolorów i bawić się nimi.Wtedy to by było szaleństwo ;) Buziaki :*

      Usuń
  18. Oj Kasiu - śliczny aż... ślinka cieknie :) Kolorki wakacyjne, w sam raz na ten upał, w którym w końcu też się roztapiam :) Ściskam z wakacji!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wreszcie masz, czego Ci tak na wyspach brakowało. Upał jak w piekiełku :D W taki skwar trzeba się jakoś ratować chociażby popijając koktajl owocowy. A wtedy przychodzą różne pomysły do głowy ;) Wielkie dzięki Aguś :) Urlopuj się, wypoczywaj i łap słoneczko!!! Buziaki :**

      Usuń
  19. Wow, cudowne owocowe bargello! :) Ja tu widzę truskawki, arbuzy, ciemne winogrona, śliwki i może jakieś brzoskwinie... :-) Całość prezentuje się tak letnio i soczyście, że orzeźwia, nawet mimo tego "ognia" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że narobiłam smaku na owoce tym bargello ;) Dzięki bardzo Aniu :) Ja uwielbiam wszelkie owoce i w uważam, że po to jest sezon by z nich korzystać i to na różne sposoby ;)

      Usuń
  20. Kasiu, z chęcią dołączam do grona osób zachwyconych Twoim naszyjnikiem. Jest cudny Dobór kolorów przepiękny, chociaż mnie kojarzy się z jesienią! Pozdrawiam cię cieplutko i niecierpliwie czekam na Twoją kolejną pracę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Kasiu :) Z jesienią też może się kojarzyć, bo przecież takie kolory są na jesiennych liściach, na wrzosach i w porannej mgle ;)

      Usuń
  21. Kasiu, krótko i na temat, Twoje bargello to taki owocowy raj :) Jest boskie!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję , dziękuję :) Buziaki Edytko :*

      Usuń
  22. Dziękuję Basiu :) Nie pierwszy raz wybieram tą kolorystykę, ale pierwszy raz w takiej ilości naraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaparło mi dech w piersiach! :-) naszyjnik przepiękny, a kolory dobrane idealnie! Podziwiam to cudo i oczu nie mogę oderwać! Brawo Kasiu! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko :* Mam nadzieję, że już możesz spokojnie oddychać ;)

      Usuń
  24. Naszyjnik wspaniały , kolory tak apetyczne , że palce lizać ;)
    Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny!!! Ni wiem co napisać, bo dziewczyny chyba już się wypowiedziały za mnie. Dołączam się do podziwiających :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami wcale nie potrzeba wielu słów ;) Cieszę się bardzo, że i Tobie tak się podoba ten naszyjnik :))

      Usuń
  26. Prześliczny!! Podziwiam wytrwałość i cierpliwość. Mi niestety jej nieco brak, więc z koralików tworzę jedynie proste sznury. Z tego miejsca dziękuję Ci za stworzenie poradnika o fotografowaniu biżuterii. Nieco łatwiej ogarnąć mi fotki. Trafiłam do Ciebie dzięki Bluefairy, której również dziekuję za pomoc :) Twoje prace mnie urzekają, bo są niezwykłe.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miły komentarz i za odwiedziny :) U mnie z cierpliwością też różnie bywa. Ale za to bywam uparta i jak się uprę, że coś zrobię, to choć zajmuje mi to sporo czasu, to podążam do celu. Cieszę się też, że poradnik Ci się przydaje. Właśnie pracuję nad jego kolejną częścią, więc zapraszam do zaglądania.
      Pozdrawiam Cie serdecznie :)

      Usuń
  27. Rany, kochana za każdym razem kiedy Cię odwiedzam nigdy się nie zawodzę! Naszyjnik jest prześliczny, a połączenie go z takimi kolorkami bomba!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki Amando :) Mam nadzieję, że nigdy Cię nie zawiodę ani nie rozczaruję ;)

      Usuń
  28. Szałowy, energetyczny, przecudny. Brak mi słów, które by w pełni oddały piękno prezentowanego przez ciebie naszyjnika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) A słów wiele wcale wiele nie trzeba. Czasem mniej znaczy więcej ;)

      Usuń
  29. Naszyjnik warty czasu, który poświęciłaś.Wyszedł super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie:) Cieszę się, że Ci się podoba.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...