Miałam Wam pokazać dzisiaj coś całkiem innego, ale nie pokażę. Mój sprzęt się zbuntował i odmówił współpracy. Taka z niego bestia. Jutro postaram się ją poskromić
i mam nadzieję, że w kolejnym poście będę mogła pokazać Wam to, czym chciałam się dzisiaj pochwalić. A może to wszystko przez moją chęć pochwalenia się? Oj, oby nie. Nie jestem z tych co się lubią chwalić i zawsze mam z tym spory problem, ale nauczyłam się już, że w blogosferze pewnymi rzeczami czy osiągnięciami wręcz wypada się pochwalić. No dobrze, wystarczy tego pisania. Dziś tak naprawdę nie mam się czym pochwalić, bo dzisiejsze kolczyki nie są jakieś tam niezwykłe. Powiem, że to najzwyklejsze zwyklaczki. Fasetowane kryształki "no name" oprawione w najprostszy sposób i przy użyciu minimalnej ilości koralików. Prosta, klasyczna forma.Nic szczególnego, ale bardzo je lubię. Na zdjęciach wyglądają na spore, ale w rzeczywistości wcale takie nie są. Mają niecałe 3cm długości razem z biglami i ok.1,5 cm szerokości. Są lekkie, delikatne i bardzo kobiece. Wiem, że wielu z Was nie przypadną do gustu, bo są różowe! :D. Ale róż to też kolor. A ten akurat odcień jest bardzo delikatny i taki trochę
w stylu vintage. Na pocieszenie ;), już teraz zapowiem, że u mnie róż pojawi się jeszcze nie raz. Być może już w kolejnym poście. Ale z pewnością w zupełnie innym odcieniu
i zupełnie innej odsłonie.
Materiały: 13x18 mm fasetowane szklane kryształy "no name", koraliki Toho treausure w kolorze metallic iris brown, Toho 15/o w kolorze gold lustered transparent pink. Pozłacane elementy wykończeniowe.
Dziękuję Wam, za to, że tak tu do mnie zaglądacie, zostawiając tyle miłych słów. Choć ostatnio mam wrażenie, że czas przecieka mi dosłownie przez palce i brakuje go na wszystko, to Wasze ciepłe słowa sprawiają, że mam ochotę coś zdziałać. Mobilizujcie mnie tak dalej ! ;)
Życzę Wam wspaniałego weekendu z wiosennym słoneczkiem :)
Bardzo wdzięczne te zwyklaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że Ci się podobają
UsuńKasiu, kolczyki niby zwyklaczki, ale jakiego drągala zaangażowałaś do ich eksponowania. Imponujący, oraz to jak go pięknie przygotowałaś - szacun. Kolczyki bardzo ładne. Pięknie podkreśliłaś ich pudrowy kolor tym koralikowym ubrankiem. Delikatne, zwiewne i kobiece.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Elu :) A ten drągal to jest jakaś sucha roślinka, tudzież jej fragment. Nie wiem dokładnie co to jest.Jest bardziej miękka niż drewno.Te dziurki są naturalne, a ja je tylko wykorzystałam i powkładałam w nie sztyfty ;)
Usuńojej jakie ładne... kobiece na maxa :)
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo Gosiu :)
UsuńKasiu te kolczyki to wcale nie są zwyklaczki. Są piękne, delikatne, pełne uroku i jak zawsze perfekcyjne.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Dziękuję Edytko :) Te kolczyki w porównaniu z innymi bardziej skomplikowanymi pracami są takie " normalne". Ale jak się okazuje i zwyklaczki mogą mieć urok ;)
UsuńBuziole :*
Hej:
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolczyki.
Krysztaly 'no name' powinny miec imie 'poezja':-)
Przecudowne kolory-przepiekna oprawa,bardzo dekoracyjne-maja ciepla 'aure'.
-Usciski wiosenne-
-Halinka-
Wiesz Halinko, mam jeszcze kilka takich kryształków i następnym razem nazwę je "poezją " , bo bardzo mi się spodobało to określenie. Wielkie dzięki kochana :). Ściskam Cię mocno
UsuńKasiu, absolutnie jest się czym chwalić a wręcz wypada! Kolczyki naprawdę udane, świetne dobrane kolory (ten róż lubię:)) i idealna forma, czyli wszystko to co kolczyki mieć powinny (oprócz ucha do noszenia:)).
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Asiu :). Nie wiem skąd u większości ta awersja do różu. Przecież istnieje wiele jego odcieni i myślę, że każda znalazłaby dla siebie odpowiedni. Czasami wystarczy po prostu odpowiednia oprawa. Ciekawe czy i kolejne odcienie różu przypadną ci do gustu ;)
UsuńŚliczne, delikatne i bardzo kobiece!!;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za przemiły komentarz i za odwiedziny :)
UsuńBardzo dobrze, że się chwalisz :) kolczyki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Kasiu :) Będę się chwalić częściej, a co tam ;)
UsuńPrzepiękne, takie magiczne :)
OdpowiedzUsuńNie są zwyklaczkami, o nie!
Pozdrowionka :)
Dzięki Ewuś :) Skoro mówisz, że są magiczne to są ! Uściski :)
UsuńMimo, że w różu nie gustuję, to jednak kolczyki bardzo mi się podobają - nie wiem jak Ty to robisz :))) A ten dodatek złota sprawia, że faktycznie są takie "vintage" :)
OdpowiedzUsuńTo samo pytanie mogłabym Tobie Aniu zadać : jak Ty to robisz;)? Jak już powiedziałam, jest wiele odcieni różu a i wkomponować odpowiednio go można, tak że jest szansa na skruszenie lodu serducha najbardziej zatwardziałej przeciwniczki różu ;)
UsuńNie przypuszczałam, że róż ze złotem może się tak dobrze komponować. Idealne dla jakiejś romantycznej kobietki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię połączenie różu z brązem i złotem właśnie. Choć według mnie to kolor, który równie dobrze komponuje się z innymi barwami. Wszystko zależy od odcieni. Dzięki wielkie :)
Usuńcudownie je sfotografowałaś na tym surowym kawałku drewna :) co do chwalenia - chwal się ile wlezie i ciesz nasze oczy swoimi błyskotkami :) czekamy ...
OdpowiedzUsuńhe he dobra od dziś się będę chwalić ile wlezie ;) to nie jest drewno tylko jakaś część ususzonej rośliny kupionej w kwiaciarni. lepsze to do wieszania kolczyków, bo bardziej miękkie niż drewno
UsuńA ja tam różowy darzę ogromną sympatią ;) szczególnie taki delikatny jak w kolczykach. Kupiłam nawet ostatnio różowe buty i też mam zamiar wydziergać do nich jakiś komplecik :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Kasiu, że i Ty jesteś zwolenniczką różu i że potrafisz się do tego tak publicznie przyznać. Czekam na komplecik do Twoich różowych butów :)
UsuńProsta, czysta forma, dokładne wykonanie, ładne kolory koralików, a sam kryształ ma barwę nienachalnego różu - w sumie to wszystko tworzy piękne kolczyki. A, i jeszcze złote dodatki bardzo tu pasują. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :) Czasami trzeba odpocząć od wyszukanych form i zrobić coś prostego, zwykłego, normalnego. Cieszę się, że koczyki Ci się podobają . Pozdrawiam wiosennie i weekendowo :)
UsuńRóż w takim odcieniu jak najbardziej... cudownie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
Dziękuję Olu :) Róż jeszcze będzie ale w innym wydaniu. Uściski :)
UsuńPiękne, ten róż ze złotem i czernią, bardzo do siebie pasują.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) Tylko małe sprostowanie. To nie czerń tylko ciemny brąz, choć może wydawać się czarny. To kwestia ustawień monitoru ;)
UsuńZwyklaczki, mówisz? No niech Ci będzie, ale za to wyjątkowo piękne i delikatne!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) Zwyklaczki czy nie, ale ja je bardzo lubię ;)
UsuńWcale nie zwyklaczki Kasiu, bo czego się dotkniesz zmieniasz w cudo :) i tak jest i w tym przypadku - delikatnie i pięknie, a połączenie piętrowego różu ze złotem wprost uwielbiam.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Boże skutki pisania na telefonie są opłakane - piętrowego??? Toż nie o to mi chodziło :)
UsuńSzkoda Asiu, że nie umiem niczego w złoto zamienić ;). A może to i dobrze he he. Cieszę się ogromnie, że i Tobie spodobała się ta wersja różu. Jak widać róż nie taki straszny :D. A co do pisania wszelkich tekstów na telefonie to nie cierpię tego. Bo w końcu to smartphone i sam wie lepiej co się chce napisać. Ale piętrowy róż fajnie brzmi ;)
UsuńBuziaki :*
Niby proste, a takie piękne, jak wszystkie Twoje prace, kolory cudowne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sabinko :). Jak widać po raz kolejny sprawdza się stara prawda, że w prostocie tkwi urok ;)
Usuńzwyklaczki??? Nie zgadzam się. Toż to arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne, delikatne :)))
Zapraszamy do nas :)
Bez przesady, żadne arcydzieło hehe. Co najwyżej mały wytwór. Ale cieszę się bardzo, że się podoba :)
UsuńWpadnę do Was, wpadnę ;)
Nie przepadam za różowym, ale według powiedzonka" nie jednemu psu Burek na imię...." nie każdy różowy jest "be". Te kolczyki są tak urocze,
OdpowiedzUsuńże nosiłabym je bez przerwy. Pozdrawiam serdecznie !!!
Dziękuję bardzo, Jagodo :) Wiele kobiet nie przepada, wręcz nie znosi różu, a przecież to kolor jak każdy inny. A i odpowiedni odcień zawsze można pod siebie dopasować ;). Pozdrawiam Cię cieplutko ! :)
UsuńJakie one śliczne! i jeszcze tak pięknie je obfotografowałaś Kasiu :) Może mają prostą formę ale na pewno to nie zwyklaki, mnie zachwyciły :) i połączanie kolorystyczne jak zawsze idealne i mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAsiu, na Ciebie zawsze mogę liczyć ! Kochana jesteś. Wielkie dzięki :)
UsuńIo li trovo davvero bellissimi!...adoro questo colore..sono stupendi e femminili!mi piacciono molto!!!^_^Un baicone...
OdpowiedzUsuńTante grazie dolcissima :) Un bacione :*
UsuńMoże i zwyklaczki ale jakiej urody. Śliczności :) Bardzo lubię ten odcień różu, który w tym wypadku nadaje kolczykom niesamowitej lekkości :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie pudrowe róże, ale te bardziej intensywne i zdecydowane też. Cieszę się Aga, że i Tobie się podobają te kolczyki :)) A kolczyki i wizualnie i faktycznie są naprawdę lekkie. Nic tylko je nosić ;)
UsuńJak cudownie delikatnie i elegancko... Przepiękne te kolczyki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko :)
Usuń