środa, 28 lutego 2018

Manitoba - wisior z plastrem agatu

Czas płynie zdecydowanie za szybko. W ostatnim dniu lutego zmobilizowałam się, by coś Wam jeszcze w tym miesiącu ,zaprezentować. To dzięki Wam, plaster agatu doczekał się oprawy. Tak, tak. Macie w tym swój udział i możecie mieć wpływ na to, które z kamieni trafiają na mój warsztat😊. Niewtajemniczonych odsyłam na mój fan page 😉.

Plaster agatu długo leżał w mojej skrzyni ze skarbami. Prawdę powiedziawszy, nie bardzo miałam pomysł na jego oprawę. To dość sporych rozmiarów kamień o nierównych naturalnych brzegach. Nie chciałam obszywać go koralikami, bo zakryłyby one jego piękny brzeg. Kamień jest duży, więc nadawałby się na spory naszyjnik. Tylko gdzie taki naszyjnik nosić? Na co dzień, raczej by się nie nadawał, a trzymać go na wielkie wyjście... szkoda. Ma też w swym środku niewielką, uroczą druzę, którą należałoby wyeksponować, a nie zakrywać.  I tak sobie leżał i cierpliwie czekał na swoją kolej, aż się w końcu doczekał. Doczekał się towarzystwa gronka zrobionego z minerałów i szklanych kryształków. Nie łatwo było dobrać do niego pasujące kamyczki czy szkiełka. Kamień jest w dość nietypowym fioletowo-granatowym kolorze. Gronko powstało z kuleczek fioletowo-niebieskiego iolitu, maleńkich białych perełek, białej perły Keishi, zielonej cyrkonii oraz fasetowanych lawendowyc i zielonych koralików fire polish. Kolory gronka z jednej strony kontrastują i wyróżniają się na tle agatu, z drugiej pięknie podkreślają jego kolor. Muszę powiedzieć i to nieskromnie, że tak ubrany agat bardzo mi się podoba. A Wam?

Korzystając jeszcze z okazji, chciałabym przybliżyć Wam kolejny minerał - Iolit w geologii i mineralogii zwany kordierytem.
Nazwa iolit pochodzi od greckiego słowa  oznaczającego fiolet. Iolit o wartości jubilerskiej jest szafirowo-niebieski. Delikatnie fioletowe odcienie mieszają się z ciemnoniebieskimi, tworząc jednolity kolor przypominający niebo przed burzą. Z racji podobieństwa barwy do burzowego nieba i często wyższej, bardziej krystalicznej „wodnej” czystości, w przeszłości był mylnie nazywany „szafirem wodnym". Kryształy nie mające wartości jubilerskiej występują w różnych odcieniach barw niebieskich (od ciemno- do jasnoniebieskich), niekiedy z szarym odcieniem. Najważniejszą właściwością iolitu jest jego pleochroizm. Kamień zmienia barwę w zależności od polaryzacji przechodzącego przez niego światła. Z jednej strony może być on fioletowo-niebieski, z innej przezroczysty lub miodowy.Pleochroizm jest utrudnieniem przy szlifowaniu iolitu. Jeśli nie jest on odpowiednio oszlifowany, kolor kamienia straci na intensywności. Iolity bardzo rzadko poddawane są procesom polepszania barwy. Nie trzeba ich podgrzewać ani naświetlać, a ich niebiesko-fiołkowy kolor jest praktycznie zawsze dziełem natury. W kwestii czystości iolity są najczęściej przezroczyste, rzadziej przejrzyste. Czasem zawierają one bardzo atrakcyjne inkluzje w postaci płaskich, metalicznych punktów. Przypominają one wprowadzony w strukturę kamienia brokat.
A na deser mała ciekawostka, albo jak kto woli legenda. 
Cienkie kawałki iolitu były wykorzystywane przez legendarnych wikingów. Żeglarze odkryli, że za pomocą iolitu można z łatwością określić lokalizację na morzu. Patrząc przez iolit, byli w stanie określić dokładne położenie słońca przy zachmurzonym niebie i w ten sposób bezpiecznie podróżować do Nowego Świata i z powrotem.


Materiały : 6x3,5 cm plaster agatu z druzą, 4mm kuleczki iolitu, ok 3mm perełki-oponki, ok. 1cm perła Keishi, 6x4mm cyrkonia w kolorze olivine AB, 4mm koraliki Fire Polish w kolorze saturated lavender,3mm Fire Polish w kolorze Lt olivine AB, posrebrzane metalowe elementy wykończeniowe. Wielkość wisiorka wraz z krawatkę to ok. 7x 3,5cm.


Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły

Miracolo, agat z druzą, agate druzy, iolit, perły


Agat okazał się bardzo kapryśnym obiektem i za nic nie chciał się dobrze zaprezentować na zdjęciach. Gładko wypolerowana powierzchnia, naśladując lustro, odbijała wszystko, co znajdowało się w zasięgu agatu. Ciemny fioletowo-granatowy kolor w niektórych ujęciach wyglądał jak czerń. Druza stawała się głęboką studnią bez dna o gładkich brzegach. Nie jestem w pełni zadowolona z sesji fotograficznej, ale starałam się wybrać zdjęcia, które zaprezentują nie tylko wisior w pełnej okazałości, ale pokażą też jego szczegóły. Dlatego macie dzisiaj co oglądać 😉.


Ściskam Was mocno i dziękuję za to, że do mnie zaglądacie i zostawiacie dobre słowo 😊💜. Do miłego! 


środa, 14 lutego 2018

Honbeni II - kolczyki chwosty

Dziś święto zakochanych. Św. Walenty czuwa nad tymi wszystkimi, którym serca szybciej biją. Tak sobie pomyślałam, że na dzisiejszą okazję najlepszym i najbardziej odpowiednim dodatkiem do stroju, będzie biżuteria w stylu romantycznym. 


Zamiast intensywnej, gorącej czerwieni, która najbardziej kojarzy się z tym dniem, mam dla Was pastelowy, pudrowy beżowy róż. Taki delikatny, modny nudziak 😉. Kolor, w którym zakochały się gwiazdy, projektanci i fashionistki na całym świecie. Pasuje do wszystkiego. Można się w niego ubrać od stóp do głów, zestawić z łagodnymi odcieniami: karmelem, brązem, szarościami, złotem czy srebrem. Jeśli lubicie kontrasty, świetnie zaprezentuje się z fuksją, czerwienią, limonką, granatem, turkusem, pomarańczem, no i oczywiście z czernią i bielą. Ja uwielbiam wszelkie pastele i pudrowe, lekko "przybrudzone" kolory, ale i intensywne barwy mają u mnie takie same szanse. Chyba jak większość kobiet zapałałam też głębokim uczuciem do mięciutkich chwostów. Nie dość, że pięknie się prezentują, przyciągają uwagę, to są leciutkie niczym piórko. Chętnie więc po nie sięgam i wykorzystuję w swojej biżuterii. Wybrałam długie chwosty, bo lubię długie kolczyki. Lubię też ostatnio prostotę i minimalizm. Uważam, że takim chwostom wiele nie potrzeba. Moje dostały wyplecione z koralików czapeczki w odcieniach srebra i łososiowego różu. Do czapeczek dołożyłam metalowe listki w kolorze oksydowanego srebra. U nasady listków umiejscowiłam maluteńkie białe perełki w kształcie oponek. Górę czapeczek wieńczą fasetowane oponki agatu w kolorze bardzo zbliżonym do koloru chwostów.



Jasny kolor w stylizacji nie tylko rozjaśni twarz, ale też nada jej wyrazu i promienności. Jeśli zestawicie go z szarością, otrzymacie klasyczny, elegancki zestaw. Biznesowe spotkanie, a może romantyczna randka? Taki zestaw sprawdzi się naprawdę przy wielu okazjach.  


Materiały: 65x6mm chwosty z wiskozy w kolorze nude, 3x4mm oponki różowego agatu, ok.3mm białe perełki, koraliki Toho treasurze oraz Toho 15/o w kolorze nickel, koraliki Miyuki Delica w kolorze opaque lt salmon luster (DB1533), ok 15x8mm matalowe listki, sztyfty ze stali chirurgicznej. Długość całkowita kolczyków to ok. 7,5cm.

 
 Miracolo, kolczyki z chwostami, chwost, tassel earrings

Miracolo, kolczyki z chwostami, chwost, tassel earrings

Miracolo, kolczyki z chwostami, chwost, tassel earrings

Miracolo, kolczyki z chwostami, chwost, tassel earrings

Miracolo, kolczyki z chwostami, chwost, tassel earrings



Skoro jesteśmy przy święcie zakochanych, to na koniec, mam dla Was parę ciekawostek związanych z tym świętem. Czy wiecie, że dzień zakochanych został oficjalnie uznany dopiero w V wieku przez papieża Gelazjusza I, który wybrał 14 lutego na stałą datę celebrowania tego święta?


W Kościele katolickim 14 lutego wspomina się św. Walentego-biskupa i męczennika. Łączy się z nim wzruszająca, walentynkowa można by rzec, legenda. Walenty według podań był kapłanem, który żył w III wieku w Rzymie, kiedy to panujący cesarz Klaudiusz II stwierdził, że mężczyźni bez rodzin będą lepszymi żołnierzami i zakazał zawierania związków. Walenty, rozumiejąc absurdalność tej decyzji, po kryjomu udzielał sakramentów młodym zakochanym parom. Niestety, kiedy wieść o tym dotarła do cesarza i władca skazał go na śmierć. Kiedy czekał na swoją egzekucję, przez przypadek poznał wspaniałą córkę naczelnika więzienia. Kobieta była niewidoma. Kapłan całkowicie stracił dla niej głowę. Legenda głosi, że miłość mężczyzny była tak wielka, że ukochana Walentego odzyskała wzrok. Niestety nie uchroniło go to przed śmiercią, do której doszło,jakże by inaczej, 14 lutego. Zrozpaczona ukochana otrzymała jedynie list, który został podpisany "Od Twojego Walentego".  
I tą romantyczną opowieścią kończę dzisiejszy post.



 Cieszcie się świętem zakochanych. Niech miłość będzie z Wami nie tylko dzisiaj, ale przez caluśki rok! 💜

      

niedziela, 4 lutego 2018

Iris - wisiorek ze szkłem dichroicznym i granatem


Wszyscy zachwycamy się minerałami, kamieniami szlachetnymi czy perłami i nie ma się czemu dziwić, bo są to barwne cuda natury, które swym pięknem potrafią zachwycić niejednego. Niby takie zwykłe kamienie, a niektóre są rzadsze niż złoto i mają dar oczarowywania swym wyglądem. 

W swojej biżuterii bardzo chętnie sięgam po kamienie naturalne, ale lubię też poszukać innych rozwiązań. Chciałabym pokazać Wam dzisiaj coś, czego nie stworzyła Matka Natura, ale ludzka ręka. Coś, co zostało opracowane przez naukowców z NASA. Wiecie już, co to jest? Nie będę Was dłużej trzymać w niepewności, czy budować napięcia. Poznajcie ... Szkło dichroiczne.

Szkło dichroiczne jest to szkło, na które w próżni, za pomocą działa elektronowego, nałożono tlenki metali (złota, srebra, tytanu, chromu, aluminium, cyrkonu, magnezu i krzemu) w postaci wielu cienkich warstw. Warstwy te mają grubość łącznie około 700 nm. Termin dichroiczne oznacza grę dwóch kolorów, tzn. szkło takie, przepuszczając dany kolor, odbija jego barwę dopełniającą. Dzięki nałożeniu 30-50 warstw widziany kolor jest różny w zależności od kąta patrzenia i padania światła. Rezultatu nigdy nie da się idealnie powtórzyć, dzięki czemu każdy wyrób jest jedyny w swoim rodzaju. To, co zaś widzimy, to interferencja światła odbitego od tych warstw, które same w sobie nie mają koloru. Efekt ten nosi nazwę iryzacji (źródło: Wikipedia).

Niepowtarzalna gra kolorów, odporność na czynniki atmosferyczne i ścieranie oraz nigdy nieblaknące kolory sprawiły, że po szkło dichroiczne chętnie sięgają także jubilerzy. 

Ja też nie zdołałam oprzeć się magii tego szkła. Niewielki kaboszon dostał bardzo skromną oprawę. Minimalna liczba koralików miała wyłącznie wydobyć wewnętrzne piękno szklanego kaboszonu. Żeby jednak wisiorek nie był nijaki, dodałam śliczny filigranowy kwiat. W środku kwiatu zamieściłam malutki granat, który swym kolorem wspaniale współgra ze szkłem dichroicznym. Wisiorek jest dość prosty, powiedziałabym nawet, że dość skromy, ale chyba właśnie w tym tkwi cały jego urok. Jak myślicie?


Materiały: 2x1,5cm kaboszon szkła dichroicznego, 7mm granat, 2,6cm filigranowy metalowy kwiat w kolorze oksydowanego srebra, koraliki Toho treasurze w kolorze nickel oraz Toho 15/o w kolorze gold lustered raspberry oraz nickel, metalowa krawatka, zapięcie magnetyczne, 1mm sznurki lakierowane w kolorze różu i fioletu. Wielkość wisiorka ok. 7,5x2,6cm.


Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Miracolo, szkło dichroiczne, granat, filigran, dichroic glass, garnet, filigree pendant

Starałam się, jak mogłam, aby pokazać Wam kolory szkła dichroicznego, ale pogoda nie rozpieszcza, więc efekt jest, jaki jest. Jeśli się dobrze przyjrzycie, znajdziecie w szkle odcienie różu, wrzosu, fioletu, ciemnego fioletu wpadającego w śliwkę oraz  kilka złoto-zielonych drobinek przechodzących w zgniło-zielone pasemko. Dla mnie całe wnętrze wygląda tak, jakby je ktoś obsypał galaktycznym pyłem. 

Nie przedłużając, spieszę podziękować Wam za każde dobre słowo pozostawione tu na blogu i za odwiedziny. Ściskam Was mocno! Miłej niedzieli! 💜


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...