środa, 30 października 2013

Festum omnium sanctorum

Wiem, wiem, miał to być blog poświęcony wyłącznie biżuterii i taki od tej pory chyba jest. Ale czasami trzeba zrobić wyjątek od reguły. No więc robię i dzisiaj nie będzie już ani słowa więcej o biżuterii ; ). Jutro w wielu krajach na całym świecie będzie obchodzone Halloween. Taki sposób świętowania w Polsce nie jest jeszcze tak rozpowszechniony jak w innych krajach. Czy to dobrze, czy źle? Nie wiem. Dzieci 
z pewnością by chciały biegać po ulicy przebrane za różnego rodzaju straszydła, dostawać cukierki, albo zrobić psikusy. Ale przecież my mamy nasze własne święto. Dzień Wszystkich Świętych. 1 Listopada oddajemy cześć wszystkim zmarłym męczennikom, którzy oddali swoje życie dla wiary w Chrystusa. A następnego dnia wspominamy wszystkich zmarłych. W tych dniach odwiedzamy groby naszych najbliższych. Zapalamy znicze i świece "żeby i ich dusze miały się przy czym ogrzać". Przystrajamy też groby kwiatami. Ja bardzo lubię tego dnia chodzić na cmentarz nie tylko w dzień, ale właśnie wieczorem, kiedy jest jasno od blasku świec i kolorowo od kwiatów.Kiedy czuć tą wyjątkową atmosferę. Chciałam Wam pokazać stroiki jakie zrobiłam na groby tych, których bardzo kochałam. Nie chciałam kupować gotowych, tylko własnoręcznie przygotować wiązanki, wkładając w nie serce i pamięć o tych, którzy odeszli. Praca z  takim materiałem jak kwiaty daje ogromne możliwości i sprawia naprawdę wielką przyjemność.












Dziękuję wszystkim za tak liczne odwiedziny : ). I obiecuję , że następny post będzie już typowo biżuteryjny ;). 


sobota, 26 października 2013

Tartaletki - TUTORIAL

Mam dla Was dzisiaj niespodziankę. Którą właściwie obiecałam już jakiś czas temu, ale jak to w życiu bywa są rzeczy ważne i ważniejsze, i niektóre plany, po prostu schodzą na plan dalszy. Tak też było i w tym przypadku. Moja niespodzianka musiała swoje odleżeć 
i odczekać cierpliwie, ale mam nadzieję, że choć kazałam na nią tak długo czekać, warta jest tego czekania ;).Pamiętacie kolczyki Tartaletki ? Ponieważ tak bardzo się Wam podobały, postanowiłam podzielić się z Wami moim pomysłem i przygotowałam tutorial. Tutorial jest cakowicie darmowy. 

Możecie go pobrać stąd w wersji PDF

Pierwszy raz korzystałam z wirtualnego dysku, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze działać. Nie będę Was zanudzać moją pisaniną, tylko zostawiam Was sam na sam z kolczykami i tutorialem. Poniżej zamieszczam zdjęcia kolczyków i niech posłużą Wam one zarówno za inspirację i za przykład . Całą resztę pozostawiam już Waszej wyobraźni :)











Mam dla Was i drugą niespodziankę :). Napisałam kolejną część mojego "Poradnika 
o fotografowaniu". Dzisiaj "szczypta" wiedzy typowo fotograficznej, ale i technicznej. Starałam się opowiedzieć o tak podstawowych pojęciach jak ekspozycja, czułość ISO, czas naświetlania oraz przysłona. Niby są proste i dobrze znane, ale czy na pewno? Zapraszam chętne osoby do lektury poradnika :). Jeśli macie jakieś pomysły na kolejne części, jeśli jest coś co Was szczególnie interesuje, napiszcie mi o tym w komentarzach do poradnika.


Witam serdecznie nowych „podglądaczy”. Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób zagląda do mnie i odwiedza mój blog. Dziękuję również wszystkim za pozostawione komentarze. Po ich przeczytaniu zawsze dostaję „powera” do dalszej pracy. Śpiochom życzę dzisiaj długiego spania ;). A wszystkim wspaniałej niedzieli, z mnóstwem jesiennego słonka :).


niedziela, 20 października 2013

Arandano

Mój ogród się zaczerwienił. I to wcale nie ze wstydu, ani nie ze złości. Tak sam z siebie. Czerwono- bordowy winobluszcz pnie się po ścianie domu. Liście borówki zachwycają ferią barw począwszy od ciepłej żółci poprzez pomarańcz aż po jasną i ciemną czerwień. Tylko gdzie nie gdzie nieśmiało przebija się zieleń. Wciąż mogę zerwać z krzaczka świeżą malinę, czy delektować się poziomkami. I muszę przyznać, że taka jesień bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Nie mogłam koło takich kolorów przejść zupełnie obojętnie. No, po prostu nie mogłam. Musiałam przemycić je do biżuterii. Malutkie rivoli w pięknym odcieniu czerwieni idealnie nadawały się na kolczyki. Oplotłam je koralikami Toho 
w dwóch rozmiarach. Dołączyłam też szklaną łezkę w odcieniu czerwieni ze złotymi refleksami. W gruncie rzeczy powstały całkiem klasyczne kolczyki.



Materiały : 8mm rivoli Swarovski w kolorze light siam , Toho 15/o w kolorze gold lustered transparent pink, Toho11/o w kolorze silver lined garnet oraz gold lustered montana blue, 14mm szklana fasetowana łezka. Kolczyki zawiesiłam na metalowych, pozłacanych sztyftach. Długość całkowita kolczyków ok. 4,5cm.










A tu zdjęcia, które posłużyły mi za inspirację




Chciałam się też pochwalić, że otrzymałam kolejne wyróżnienie Liebster Blog od Noire Kalimy i jej bloga. Serdecznie dziękuję za to wyróżnienie :)) . Tradycyjnie też nie przekazuję dalej pałeczki, bo po prostu nie jestem w stanie nominować kolejnych blogerek, zaczynających swą przygodę z blogowaniem. Zapraszam do odwiedzenia bloga Noire Kalimy i zapoznania się z jej ślicznymi pracami.


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za tak liczne odwiedziny. Witam też nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że rozgościcie się u mnie na dobre.

środa, 9 października 2013

Imperio

Jeśli w koralikach jest magia, to chyba w koralikach spike jest jej najwięcej. Jak już raz spróbuje się pracy z nimi, nie można im się oprzeć. Kuszą, prowokują, przyciągają. Bynajmniej na mnie tak właśnie działają. Nie zdołałam się im oprzeć i tym razem. Nie chciałam, aby bransoletka była grzeczna i słodka. Przecież kolce same w sobie są już odrobinę zadziorne, więc dlaczego jeszcze bardziej nie podkreślić ich charakteru? Zwłaszcza wtedy, gdy są czarne, mroczne i uwodzicielskie.... Mój wybór padł na bransoletkę, której wzór wymyśliła Sabine Lippert. Był to wybór świadomy i w pełni przemyślany. Po prostu nie wyobrażałam sobie, by bransoletka wyglądała inaczej.
My kobiety często tak mamy, że jak zobaczymy coś, co ogromnie nam się spodoba, co wpadnie nam w oko, na ogół pragniemy mieć to na własność. Pod tym względem chyba nie różnię się za bardzo od innych kobiet. Jestem pełna podziwu dla prac Sabine, które wyglądają niczym jak klejnoty rodem z królewskiego skarbca i ja jak sroczka zapragnęłam takiego klejnociku dla siebie...


Materiały : koraliki Spike 17 x 7mm w kolorze opaque jet, Toho 11/o w kolorze opaque lustered turquoise oraz opaque jet, Toho 15/o w kolorze metallic nebula, 4 mm Fire Polish w kolorze matte cobolt, 6 mm Fire Polish w kolorze matte jet, 3mm round beads w kolorze cobolt. Długość bransoletki z zapięciem 20 cm.











Bardzo dziękuję wszystkim za to, że mnie tak licznie odwiedzacie i za każdy pozostawiony po sobie ślad. Miło mi również gościć w moim koralikowym świecie nowych „podglądaczy”. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie 
i życzę wspaniałego dnia :)




czwartek, 3 października 2013

Aileron

Koralikuję, wciąż koralikuję, choć mogłoby się zdawać, że jedyne co robię to piszę Poradnik o fotografowaniu biżuterii.Cieszę się ogromnie, że wzbudził tak duże zainteresowanie i że dla wielu osób okazał się pomocny. Dostaję też wiele maili 
z zapytaniem m.in. o makrofotografię. Obiecuję, że i ten temat poruszę, i zdradzę Wam parę trików ;) Ale zanim to zrobię, jest jeszcze parę innych kwestii, moim zdaniem ważniejszych, które chciałabym omówić w pierwszej kolejności. Dziewczyny, jeśli jest coś, co Was szczególnie interesuje w fotografii i chciałybyście, by znalazło się to 
w poradniku, to napiszcie mi o tym w komentarzu pod Poradnikiem. Ja, w miarę moim możliwości postaram się Wam wtedy przybliżyć dane zagadnienie. Kolejna część poradnika już się pisze. O czym będzie, nie powiem. Potrzymam Was trochę 
w niepewności ;)

A wracając do koralików. Dawno nie zrobiłam żadnego naszyjnika. Wisiorki owszem, ale naszyjnik poszedł jakby w odstawkę.Trzeba go było zatem reaktywować. Na szczęście, póki co, jesień rozpieszcza nas piękną pogodą i kolorami. A więc, żeby tego koloru wciąż było i nie ubywało, postawiłam na czerwień. Stonowałam ją odrobinę odcieniami starego złota. Powiem teraz nieskromnie, że bardzo podoba mi się ten naszyjnik. 
I naprawdę wyjątkowo ładnie leży na szyi.


Tutorial jak wykonać ten naszyjnik dostępny jest na eatsy.com


Materiały : Superduo w kolorze gold marbled-opaque red, FP donuts 5x3mm 

w kolorze light smoky topaz, 3mm Fire Polish w kolorze matte mettalic flax, Toho 8/o w kolorze gold lined rainbow crystal, Toho 11/o w kolorze gold-lustered montana blue. Długość naszyjnika ok. 51,5cm.












Pochwalę się jeszcze tym, że dostałam kolejne wyróżnienie. Tym razem od Małgosi Lipińskiej i jej bloga 
  za cyt. " za pomoc okazaną mniej doświadczonym " . Jest mi ogromnie miło i bardzo Ci, Gosiu, za to wyróżnienie dziękuję :)). Zapraszam też do odwiedzenia bloga Gosi
i oglądania jej prac :)





Witam serdecznie nowych podglądaczy. A wszystkim, nowym i starym bywalcom, życzę wspaniałego dnia, pełnego jesiennego słonka :).


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...