Przez moje ręce przewinęło się wiele labradorytów i wydawało mi się, że zdążyłam się już uodpornić na ich urok osobisty. Nic bardziej mylnego 😄. Nie uodporniłam się ani odrobinę. Kiedy w moje ręce wpadł kamyk prezentowany na zdjęciach poniżej, wpadłam w zachwyt, czułam podniecenie i ogromną radość, że będę mogła z niego stworzyć coś zupełnie wyjątkowego i niepowtarzalnego.
Uwielbiam labradoryty przede wszystkim za ich intensywną grę barw we wnętrzu minerału. Za te metalicznie lśniące odcienie, które, gdy zaczynamy układać kamień pod różnymi kątami, zaczynają swój magiczny taniec. Labradoryt to kamień pełen niespodzianek. Jest jak rozgwieżdżone niebo, na którym każdej nocy tworzy się zarówno przeszłość, teraźniejszość, jak i przyszłość. A czy wiecie, że labradoryt czasami nazywany jest "Świątynią Gwiazd"? Podobno przynosi jasność myśli, jednocześnie otwierając na mądrość Wszechświata.
Mieliście już okazję oglądać Alnilama w wersji z błękitnym labradorytem. Dziś chciałam Wam pokazać księżycowy wisior z labradorytem o zupełnie innym, bajecznie pięknym ogniu.
Materiały : 22mm labradoryt, koraliki Toho 15/o oraz Toho treasure w kolorze nickel oraz opaque navy blue ?, 36mm filigranowy księżyc w kolorze starego srebra. Wisiorek powiesiłam na metalowej ozdobnej krawatce i granatowym szytym rzemieniu.
Białe tło jest bardzo neutralne i w pełni oddaje zarówno kolorystykę, jak i wszystkie detale pracy, ale ja lubię też ciemniejsze tło, które całemu zdjęciu dodaje odrobiny tajemniczości 😉.
Kończę dzisiejszy post, bo raz, że późno już, a dwa, to jutro zaczynamy nowy tydzień, na który trzeba zgromadzić zapas energii 😉. Ściskam Was mocno i dziękuję za odwiedziny i komentarze 💜
Piękne oba, ale wolę poprzednika. Niebieski :)) Labradoryty i mnie zachwycają. Magiczne kamienie. W Twoich rękach ożywają i pięknieją.
OdpowiedzUsuńZnów piękny okaz Ci się trafił, a w połączeniu z księżycowym ażurem wyszło prawdziwe cudeńko :)
OdpowiedzUsuńpiękny, kojarzy mi się z magią :)
OdpowiedzUsuńCudowny wisior, tak jak poprzedni. Kamień faktycznie kojarzy mi się z rozgwieżdżonym niebem ;)
OdpowiedzUsuńZACHWYCAJĄCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały wisior, obie wersje są niesamowite, magiczne, tajemnicze. Przepiękne !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca Kasiu :) Labradoryt niezwykły :)
OdpowiedzUsuńCudowny kamień w idealnie dobranej oprawie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam labradoryty, a w Twoim wykonaniu to już w ogóle bajka! Piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, podoba mi się jak oprawiłaś ten kamyczek i jak prezentuje się z tą bazą, zdecydowanie ma w sobie to coś:)
OdpowiedzUsuń