Moje pudełko z minerałami skrywa prawdziwe skarby. Stanowczo zbyt długo leżały w zamknięciu. Powoli więc, aczkolwiek sukcesywnie wyciągam je, napawając się ich urodą i obmyślając plan, jakby je tu najkorzystniej oprawić. Wierzcie mi, że czasami miewam z tym problem, bo niektóre kamienie mają różnorakie barwy, albo różną fakturę i po prostu muszą dostać oprawę, podkreślającą ich walory.
Chciałam Wam dzisiaj pokazać kamień, a raczej kamyczek, który zaczarował mnie od pierwszego wejrzenia. Choć chyba w tym przypadku słowo "ujrzenia", byłoby bardziej odpowiednie. Mowa o agacie. Zaskoczone? Tak, tak o agacie właśnie. O niezwykłym agacie druzzy, pokrytym warstwą tytanu. Mieniącym się holograficznymi barwami zieleni i fioletu. Określenie "druzzy" pochodzi od słowa druza, czyli widocznej pustki w skale, na ścianach której rozwinięte są prawidłowo wykształcone kryształy minerałów. W jubilerstwie najczęściej spotykamy kamienie o równiutkiej, gładkiej powierzchni. W przypadku druz powierzchnia kamienia najczęściej częściowo pokryta jest warstwą kryształków. Od drobnych, przypominających ziarna piasku, po grubsze, tzw. szczotki krystaliczne.
Jak już wspominałam, mój agat to maluszek, który sam w sobie już zachwyca. Nie chciałam go stłamsić wyszukaną oprawą. Wybrałam najprostszą z możliwych. Obszyłam go koralikami bardzo zbliżonymi do jego kolorystyki. Aby podkreślić jego duszę, dodałam taśmę cyrkoniową w kolorze fuksji. Róż pięknie podkreślił i dopełnił fiolet oraz zieleń. Brzeg wykończyłam dyskretnie, koralikami w rozmiarze 15/o. Wisiorek jest delikatny, kobiecy i elegancki. Moim skromnym zdaniem, oczywiście ;-).
To jeden z mniejszych kamieni, które oprawiałam koralikami. Bez wątpienia przyciągający uwagę. Cudownie mieniący się niczym ptasie piórka. Piórka najmniejszego ptaszka na świecie. Ten wisiorek to taki mój maleńki koliberek ;-).
A teraz parę ciekawostek na temat kolibrów.
Materiały: 1,8 x 1,2 cm agat druzzy pokryty tytanem , koraliki Miyuki Delica w kolorze opaque mallard luster DB 0254 oraz matte transp. dk green AB DB0850, koraliki Toho 15/o w kolorze higher metallic grape, 2,5 mm taśma z cyrkoniami w kolorze fukcji, 3mm naturalny rzemień w kolorze morskim, metalowa krawatka w kolorze jasnego srebra, supersuede w kolorze różowym do podszycia tyłu. Wielkość wisiorka wraz z krawatką to ok. 4 x 2,2cm.
To jeden z mniejszych kamieni, które oprawiałam koralikami. Bez wątpienia przyciągający uwagę. Cudownie mieniący się niczym ptasie piórka. Piórka najmniejszego ptaszka na świecie. Ten wisiorek to taki mój maleńki koliberek ;-).
A teraz parę ciekawostek na temat kolibrów.
To, że są to najmniejsze ptaszki, wie już każdy dzieciak. Ale czy wiecie, że:
- Skrzydła kolibra w chwilach szczególnej aktywności mogą trzepotać z częstotliwością 200 uderzeń na sekundę.
- Im mniejszy gatunek, tym większa częstotliwość uderzeń skrzydeł.
- Kolibry żyją do 8 lat.
- W pewnych okolicznościach niektóre kolibry latają z prędkością 115km/godz.
- Najmniejszym z kolibrów jest ważący zaledwie 1,6 - 1,8 cm trzmielak. Jego długość rzadko przekracza 5 cm, z czego połowa przypada na dziób i ogon.
- Największy jest koliber wielki, który osiąga 20 cm długości.
- Jeden z gatunków, ważący zaledwie 4 gramy koliber zwyczajny może podczas nieprzerwanej wędrówki przemierzyć 8000 km.
- Serce kolibra uderza 1000 razy w ciągu minuty, ptak w tym czasie bierze oddech około 250 razy.
źródło: http://dinoanimals.pl/zwierzeta/koliber-najmniejszy-ptak-swiata/
Niesamowite, prawda? Nie wiem jak Wy, ale ja jestem pod wrażeniem :-).
Kończąc dzisiejszy post, dziękuję Wam za wszystkie pozostawione komentarze. Sprawiacie mi nimi ogromną radość i motywujecie do dalszej pracy :-).
Jeśli nabiorę śmiałości, być może pokażę Wam moje ostatnie, zupełnie niebiżuteryjne poczynania. W końcu "nie samym chlebem człowiek żyje " ;-)
Tymczasem ściskam Was mocno. Do następnego postu! :-)
Druza jest przecudowna,chyba każdy kto na nią spojrzy będzie pod jej urokiem.Cała oprawa jest cudowna i taka koliberkowa :),ale patrząc na druzę widzę jeszcze mgławicę pełną migoczących gwiazd.
OdpowiedzUsuńMgławica pełna migoczących gwiazd... to bardzo piękne skojarzenie Joasiu :) Dziękuję ♥♥♥
UsuńŚliczny kamyczek podbiłaś tą oprawą jego urok :) Wyglada naprawdę niesamowicie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Marzenko ♥ Pozdrawiam Cię ciepło :)
UsuńTak jak sama powiedziałaś wisiorek jest delikatny, kobiecy i elegancki nic dodać nic ująć, a kamień rzeczywiście oszałamiający :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, Agnieszko :)
UsuńMoże i niewielki, ale wygląda jak milion dolarów! Z jednej strony elegancja i szyk, a z drugiej jest taki... uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) Widać, znowu potwierdza się stara prawda, że małe jest piękne ;)
UsuńAleż piękny! Cudowny kamień i cudowne kolory :) nie posiadam żadnej druzy, ale po cichu marzę o takiej z ametystu. Może kiedyś... :) Mówi się, że małe jest piękne. U Ciebie wszystko jest piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Judytko :) Jak się czegoś mocno pragnie i mocno się w to wierzy, to marzenia się spełniają. Któregoś dnia i Ty będziesz miała swoją wymarzoną druzę :)
UsuńPiękny kamyczek, podoba mi się jak go oprawiłaś, jest teraz jak mały klejnocik.
OdpowiedzUsuńOglądałam kiedyś program o kolibrach, jak dla mnie to niesamowite ptaki. Ale nie wyobrażam sobie tego tempa w jakim trzepoczą skrzydełkami czy biją im serduszka. Moje najwyższe tętno wynosiło 160 i myślałam, że umieram ;)
Asiu, klejnotów nigdy nie za wiele ;)
UsuńUwielbiam ptaki. A kolibry są nie dość, że przepiękne, to jeszcze niesamowicie interesujące. Ja bym dawno umarła, gdyby mi serce biło z taką częstotliwością jak kolibrowi. A gdybym jeszcze miała pożywiać się w locie...heh ;)
Zachwycający wisior! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Zuza :D
UsuńPrześliczny, rzekłabym kosmiczny, bo mieni się niczym zdjęcia odległych galaktyk :)
OdpowiedzUsuńOooo kolejne piękne porównanie :) Dzięki wielkie Aguś :)
UsuńDziękuję Basiu :) Zorza polarna jest przepiękna, więc porównanie do niej agatu, to dla niego ogromny komplement :)
OdpowiedzUsuńAż mi dech zaparło, przepiękny wisiorek, a ten kamień....zgadzam się z przedmówczyniami....KOSMICZNY!!!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Twojemu zauroczeniu, bo ten agat jest po prostu niesamowity! A oprawa, którą dla niego wybrałaś, tylko podkreśla jego piękno! Fantastyczna praca :-)
OdpowiedzUsuńAgat sam w sobie wygląda ślicznie, jakby miał fragment kosmosu zaklęty w środku ;) Szalenie podoba mi się, jak go ubrałaś, nic nie stracił na urodzie, a zyskał, bo kolory podkreślają go idealnie! Jak dla mnie jesteś mistrzynią w dobieraniu kolorów ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiele razy mówiłam, że masz talent do wyszukiwania niezwykłych okazów. Ten agat to potwierdza. Wyobrażam sobie jak bardzo przyciąga uwagę!
OdpowiedzUsuńInne rzeczy pokazuj, bo jestem przekonana, że będą świetne!
Buziaki.
Co za energetyczne kolorki, taki wisiorek na pewno będzie przyciągł spojrzenia:)
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior, cudne barwy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze bałam się takich agatów. Teraz widzę, że nie potrzebnie. Wisior boski jest, piękny, cudowny. Chce jeszcze.
OdpowiedzUsuń