Kiedy wczoraj słoneczko pięknie świeciło, miałam nadzieję, że wiosna zostanie już na dłużej. Dzisiaj rano wstaję, patrzę i oczom nie wierzę. Świat przykryła biała kołderka. Na szczęście jak szybko się pojawiła, tak też szybko zniknęła. Słonko dzisiaj się zbuntowało i skryło za chmury. Szarość dziś wiedzie prym. Szare ulice, szare domy, kamienice, szare dymy snujące się po ziemi. Nawet ludzie chodzą ubrani na szaro. Na szczęście sny są wciąż kolorowe ;-) A ja na przekór tej szarości postanowiłam zrobić... szare kolczyki :D. Może nie do końca szare, bo złamane granatem i srebrem. Gdzieniegdzie też pojawiają się tęczowe refleksy, wywołujące nieśmiały uśmiech na twarzy.
Bardzo lubię koraliki Pip. A że ostatnio, nieco leniwa się zrobiłam (to nie jest prawda, bo pracuję jak mróweczka), sięgnęłam po mój własny, sprawdzony wzór kolczyków. Tym razem granatowe rivoli marki no name, obszyłam szaro-niebieskimi koralikami pip. Dodałam też szaro-srebrne dropy z efektem zorzy polarnej. Stonowana, uniwersalna kolorystyka sprawia, że kolczyki nadają się do noszenia zarówno na co dzień, do zwykłych jeansów i sweterka, jak i na tzw. większe wyjście, do eleganckiej kreacji. Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię takie uniwersalne drobiazgi.
Poprzednią wersję tych kolczyków znajdziecie TU. Wybaczcie mi, ale muszę się w tym miejscu czymś pochwalić. Właśnie te kolczyki są najczęściej przypinanym pinem na Pintereście i cieszą się ogromną popularnością. Co i mnie, oczywiście, bardzo cieszy. Mam nadzieję, że i ta wersja, nieco spokojniejsza i stonowana, również się spodoba.
Materiały: 10mm szklane rivoli w kolorze granatowym, koraliki pip w kolorze alabaster blue terracotta, Miyuki drop w kolorze crystal vitrail matted, koraliki Toho 15/o w kolorze nickel oraz metallic nebula, Toho treasure w kolorze trans rainbow gray. Kolczyki powiesiłam na metalowych, antyalergicznych biglach. Wielkość kolczyków bez bigli to ok. 3cm.
Kolczyki pasują do wszelkich odcieni granatu oraz szarości. Takie zestawienie jest eleganckie, ale jak dla mnie za spokojne i za grzeczne ;-).
Może dlatego, że lubię intensywne kolory, takie zestawienie bardziej do mnie przemawia.
Jest świeże, wiosenne, energetyczne. A wam który wariant bardziej przypadł do gustu?
Dziękuję wam z całego serca za wszystkie komentarze zostawione pod poprzednim postem.
Miło mi również ogłosić, że liczba obserwatorów moich poczynań osiągnęła okrągłą liczbę.
Miło mi również ogłosić, że liczba obserwatorów moich poczynań osiągnęła okrągłą liczbę.
Witam serdecznie w moich skromnych progach kolejnych obserwatorów. Zwłaszcza trzechsetną obserwatorkę -Maję :-)
Tak okrągłą liczbę wypadałoby chyba jakoś uczcić. Macie jakąś propozycję?
Na koniec, dowód na to, że wiosna tak całkiem o nas nie zapomniała. Powoli wyłania się z ukrycia ;-)
Życzę wam moje kochane wspaniałego weekendu.
Do miłego! :-)
Do miłego! :-)