wtorek, 13 stycznia 2015

Kolczyki Proteaceae

Chciałabym pokazać wam dzisiaj coś, co powstało na szczególną okazję. Karnawał w pełni, czas zabaw, balów i towarzyskich spotkań, więc na takie okazje trzeba mieć nie tylko super wypasioną kieckę, ale i biżuterię do niej pasującą. Zanim pokażę wam swoją karnawałowo- balową biżuterię, przypomnę o dawnych zwyczajach, wierzeniach i obrzędach, o których dziś już prawie nikt nie pamięta, 
a tym bardziej ich nie praktykuje.
Wszelkie informacje na ten temat pochodzą z "Encyklopedii tradycji polskich" :
Czas liczony od Nowego Roku lub Trzech Króli (6 stycznia) do wtorku zwanego kusym, poprzedzającym Środę Popielcową, to okres hucznych zabaw tanecznych, maskarad i ogólnej wesołości, czyli karnawał. Nazwa  karnawał pochodzi od włoskiego słowa carnavale. Jego człony carne vale, zaczerpnięte z łaciny: carne mięso + valere obowiązywać, być ważnym, królować lub carne mięso + vale żegnaj, W wolnym przekładzie oznaczają pożegnanie mięsa, a wraz z nim wszelkiego rodzaju uczt i zabaw oraz nieuchronne zbliżanie się Wielkiego Postu. Stąd też staropolskie mięsopusty, tak nazywano ostatni tydzień karnawału, trwający od tłustego czwartku do kusego wtorku.
Polski karnawał nazywano zapustami. Był to jedyny w roku czas "tańców, hulanek 
i swawoli". W rozrywkach zapustnych znaczącą rolę odgrywały kobiety. Panny na wydaniu wkraczały wtedy "na salony", aby znaleźć mężów. Wyprawiano najwięcej wesel. Po rocznym "chodzeniu ze sobą" młodzi trafiali na ślubny kobierzec. Był też bezwzględny termin poważnych zalotów, przypadający najdalej do Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty).
Po wsiach i miasteczkach w ostatnie dni karnawału chodziły korowody różnych przebierańców. Przebieranie się i wkładanie masek, czy choćby tylko czernienie sobie twarzy sadzą, było regułą. Gdy po wsi biegali umorusani sadzą przebierańcy, na bogatych dworach urządzano reduty, czyli eleganckie bale kostiumowe.  Na ulice miast wychodziły barwne korowody taneczne.  Do dziś  miastem w którym ta tradycja trwa nadal jest  Wenecja. Na Placu Świętego Marka tysiące osób przebrane w stroje karnawałowe żegna zimę.  I mnie się marzy karnawał w Wenecji, ale póki co zostaje w sferze marzeń.....
Natomiast kolczyki, które zrobiłam są jak najbardziej realne i namacalne, a nawet noszalne ;) . Lubię wypróbowywać nowe koraliki. Tym razem padło na koraliki 
o nazwie "pip", kształtem przypominające pestki jabłka  albo arbuza. Muszę powiedzieć, że to całkiem wdzięczne maluchy, a praca z nimi należy do bardzo przyjemnych. Pewnie zanudzę was różem, ale znowu postawiłam na ten kolor. Choć ten ma zupełnie inny odcień, lekko wpadający w pomarańcz, więc może będzie "do strawienia". Sercem kolczyków są kryształki Swarovskiego o nazwie vintage rose. Obszyłam je łącząc szarość kropelek Miyuki z różową terakotą pip'ów. Lubię takie pastelowe barwy. Sprawiają, że kolczyki są delikatne, kobiece 
i eleganckie.W sam raz na bal ;-)


Materiały : 10mm rivoli Swarovskiego w kolorze vintage rose, koraliki treasure w kolorze trans rainbow gray, koraliki toho 15/o w kolorze permanent finish galvanized gold rose, miyuki drop w kolorze crystal vitrail matted, koraliki pip w kolorze alabaster pink terracotta. Kolczyki zawiesiłam na miedzianych biglach. Wielkość kolczyków bez bigli ok.3cm.



kolczyki z koralikami pip, pip beads earrings





I plecki kolczyków. Lubię kiedy rivoli są w pełni obszyte koralikami. Wygląda to nie tylko estetycznie, ale również chroni przed uszkodzeniami czy zarysowaniami.



Mam nadzieję, że nie czujecie się znudzone ani ilością tekstu, ani różowym kolorem ;-)

Minął praktycznie rok, od czasu,  kiedy ostatni raz brałam udział w jakimś konkursie czy wyzwaniu. W Szufladzie pojawiło się wyzwanie, pod hasłem  "Niech żyje bal !". Kiedy koleżanka zobaczyła te kolczyki, powiedziała, że koniecznie powinnam je zgłosić na to wyzwanie.   Co też niniejszym  czynię. 
                             A Eli, bardzo dziękuję za przysłowiowego "kopa" :-)





Dziękuję wam za wszystkie komentarze , które zostawiacie, Jest ich tak dużo, że czasami nie nadążam na każdy z nich odpowiedzieć. Każdy komentarz dodaje mi  skrzydeł i sprawia, że mam ochotę nadal robić to co lubię. 
Do miłego! :-)

67 komentarzy:

  1. Cud, miód, malinka :-) Śliczne kolczyki Kasiu. Powodzenia w wyzwaniu.
    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Edytko :) Chociaż chyba nie powinnam, żeby nie zapeszyć ;) Buziole wielkie :*

      Usuń
  2. Do karnawałowej kreacji na zwiewno-romantyczno, w sam raz dla owej panny na wydaniu, o której piszesz :) Idę podeprzeć tę ścianę :) Są śliczne Kasiu i życzę im powodzenia w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć pannami na wydaniu, już nie jesteśmy, to śmiało możemy nosić te kolczyki. Przy Twoich rudych włosach ślicznie by wyglądały ;) I zostaw tę ścianę do podpierania innym! No masz, co za uparciuch. Jak już to w duecie będziemy ją podpierać :D

      Usuń
  3. Kiedy przeglądałam ofertę sklepu z koralikami na te pipsy akurat nawet nie spojrzałam, a tu prosze jakie śliczne kolczyki z nich wyczarowałaś. Masz niesamowitą zdolność dostrzegania piękna w kolorach i dobierania tych niepozornych tak, aby tak pięknie rozkwitły w gotowej pracy. Powodzenia w wyzwaniu, bo są naprawdę warte wyróżnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu, nie tylko za twój przemiły komentarz, ale i za wiarę w moje umiejętności łączenia kolorów i efektów tychże poczynań. Zobaczymy czy i Jury dostrzeże to swoim wprawnym okiem ;)

      Usuń
  4. Cudowne, romantyczne i jak najbardziej balowe :) Pasowałyby nawet do tych kreacji z banerka wyzwaniowego :) Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami wychodzi ze mnie taka romantyczna dusza, zwłaszcza po tym jak się naoglądałam kreacji balowych he he. Dzięki Aniu :))

      Usuń
  5. te pip-y też jakoś nie przykuły mojej uwagi, a niesłusznie, bo w Twoich kolczykach prezentują się bardzo efektownie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko :) Powiem Ci szczerze, że u mnie pipsy swoje odleżały, zanim się do nich przekonałam. Ale jestem właśnie w trakcie kolejnego ich wypróbowywania. Czekam teraz na Twoją pracę z tymi koralikami ;)

      Usuń
  6. Kolczyki piękne. Idealnie pasują do wyzwania w Szufladzie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne i romantyczne akurat na bal :) pozdrawiam ciepło :) i powodzenia w konkursie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sylwia :) Czasami wychodzi ze mnie ta bardziej romantyczna strona natury ;) Uściski

      Usuń
  8. Alez slodziutkie te kolczyki! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Róż u Ciebie podoba mi się bo nigdy z niczym się nie "gryzie". Podoba mi się jak łączysz ten kolor z innymi. Kolczyki są genialne .. nosiłabym :)
    Powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Edytko :) Mi róż daje wiele możliwości zestawiania go z innymi kolorami i bardzo lubię to robić. A jeśli do tego podobają Ci się efekty tych łączeń, tym większa radość dla mnie :)

      Usuń
  10. Oddi osono una meraviglia Cat!*_________*..sono veramente eccezionali!!!*______*..adoro il rosa...adoro questi orecchini..sono fantastici!...guarda Cat sono incantevoli.*___*....
    Un bacione....!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazie mille carissima! :* Sei dolcissima ! Anch'io adoro il rosa, soprattutto in combinazione con altri colori. Sono felicissima che ti piacciono i miei orecchini. Grande bacione a te :***

      Usuń
  11. Kasiu są przepiękne! Jeszcze nie pracowałam z tymi koralikami, ale jeśli efekty są tak oszoszałamiające to chyba trzeba spróbować :) To ja też idę pod ścianę ;) powodzenia kochana :)
    P.s mój wyzwaniowy twór też w różach - czekam tylko na obfotografowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asieńko :) Nie ma żadnego podpierania ściany. Chyba, że łącznie ze mną ;) Pipsy są śliczne i bardzo fajne, ale jak dla mnie jest ich stanowczo za mało w jednej paczce. Tak, że Asiu, lepiej kup więcej, bo jedna paczka na niewiele wystarcza.
      Czekam z utęsknieniem na Twój twór, zwłaszcza jeśli jest różowy :D

      Usuń
  12. Iście balowe. Piękne. Dziękuję za udział w naszym wyzwaniu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za miły komentarz i za możliwość udziału w takim wyzwaniu :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  13. Są śliczne :) I tak jak nie przepadam za różem , tak te są zdecydowanie "noszalne " jak je określiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu :) Wiem i pamiętam o tym, że z różem Ci nie po drodze, ale wciąż mam nadzieję, że kiedyś Wasze drogi się skrzyżują ;)

      Usuń
  14. Kolczyki są piękne! Kolorki dobrane są w stylu retro, jak dla mnie, co dodaje całości fantastycznego smaczku :) Życzę powodzenia w wyzwaniu Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :) Przy Twoim naszyjniku moje kolczyki mają praktycznie zerowe szanse, ale jak się bawić, to się bawić ;)

      Usuń
    2. Kasiu? Tak ma na imię moja siostra ;) Nie wielkość ma znaczenie, a kreatywne podejście. Twoje kolczyki jak najbardziej zasłużyły na wyróżnienie! :) Uśmiecham się na tą maleńką pomyłkę imienia ;)

      Usuń
    3. Jeju, ale mi wstyd! Wybacz Dorotko moje roztargnienie. Tak to jest jak się hurtem odpowiada na komentarze, zwłaszcza o tej porze, a do tego dzień był pełen emocji. Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam. A gdyby Twoja siostra zechciała zostawić mi komentarz, byłoby mi równie miło ;)

      Usuń
    4. Nic się nie stało Kasiu :) A "moja" Katarzyna kiedyś na pewno się skusi na komentarz. Wiecznie zagląda mi przez ramię jak przeglądam nowe wpisy ;)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
    5. No to uważaj Dorotko, bo Katarzyna nie tylko będzie Ci zaglądać przez ramię, ale któregoś dnia weźmie się sama za koraliki. Wcale bym się nie zdziwiła, bo przecież ma z kogo brać przykład ;)
      Ściskam Was obie dziewczyny :))

      Usuń
  15. Cudowne, strasznie podoba mi się to jak wyglądają, kształt i jak fajnie układają się płatki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie Natalko :) Powiem Ci,że i ja jestem bardzo zadowolona z tego jak trzymają się płatki, bo spodziewałam się, że będą "klapać" jak daggery. A tu niespodzianka. Te koraliki są naprawdę świetne :)

      Usuń
  16. Piękne :-) delikatne i eleganckie, idealne na karnawał :-):-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki Kasiu, o piękny wykład o karnawale vel zapustach.
    A kolczyki cudne, zapewne nie jedna panna w takich klejnotach przyciągnęłaby adoratora!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci Asiu, że mi trochę brakuje tych staropolskich obyczajów. Kiedyś to się ludzie bawili ehh ;-)

      Usuń
  18. O dziwo ja różowym od ciebie jeszcze się nie znudziłam niezależnie od tego w jakiej tonacji on jest :) To chyba Twoja sprawka bo wyglądają "noszalnie" a nawet bardzo noszalnie <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się wybierać różne odcienie różu, żeby Was nie znudzić ;) Dziękuję Marzenko :) I od razu powiem, że kolejny post będzie również " na różowo" hi hi. Pozdrawiam Cię ciepło

      Usuń
  19. Jak miło wpaśc do Ciebie i popatrzeć na tyle odcieni różu i fioletu na blogu:) Także Kasia korzystaj z różu do woli. Świetne kolczyki powstały!Powodzenia w wyzwaniu:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu :)) Fioletem już dawno przesiąkłam, a teraz jeszcze na róż mnie wzięło. Zboczenie chyba jakieś he he ;) Dobrze, że i Tobie róż nie straszny ;)

      Usuń
  20. Cóż tu dużo mówić - śliczności :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja też krótko. Bardzo dziękuję Aniu :)) Pozdrawiam :)

      Usuń
  21. witam! piękne kolczyki w łagodnych tonacjach pudrowanego różu. Zastanawiam się nad nazwą Proteace...czy wzory czerpałas z wzoru kwiatów tych pięknych roslin o wyjątkowej rozmaitosci rodzimych dla flory Australii. Proteace to bardzo ciekawa rodzina roslin (Srebrinkowate) i na pewno daje wiele inspiracji nie tylko florystom. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miły komentarz i za odwiedziny :) Tak, właśnie ta roślinka była inspiracją do tych kolczyków i nie tylko do kolczyków. A konkretnie jej odmiana Protea cynaroides. Bardzo bym chciała ją mieć w ogrodzie, ale nie wiem czy przeżyłaby w naszym klimacie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  22. Bardzo ładne kolczyki, bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolczyki na bal idealne, a i po też świetne, szczególnie latem, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :) Myślę, że o każdej porze roku znajdzie się wystarczająco dużo okazji do noszenia tych kolczyków ;) Pozdrawiam Cię mocno!

      Usuń
  24. Naprawdę iście karnawałowe a jednocześnie eleganckie!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale pięknie, takie eleganckie i delikatnie, w sam raz na bal :) a kolorystyka jest po prostu magiczna, zakochałam się w tym połączeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu :)) Ostatnio mnie wzięło na takie pudrowo- chłodne połączenia kolorów ;) Buziaki

      Usuń
  26. Ach, cudne kolczyki! Uwielbiam takie formy i to nie tylko na bal, ale i do prostej bluzki/ sukienki do pracy - taki błyszczący akcent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odwiedziny i za tak miły komentarz :) Też myślę, że dzięki spokojnej kolorystyce, te kolczyki nadają się również do pracy. Ja je noszę ;)

      Usuń
  27. Nie pomyślałabym, ze to połączenie kolorystyczne da taki ciekawy efekt. Bardzo mi się podoba. Delikatny, subtelny, niewinny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Dorotko, że udało mi się Ciebie zaskoczyć tym zestawieniem kolorystycznym :)

      Usuń
  28. Dawno mnie nie bylo w blogowym swiecie ale widze ze u ciebie nic sie nie zmienilo- jest tak samo pieknie jak bylo :) cudne kolczyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aniu, jakoś mi umknął Twój komentarz. Przepraszam i dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...