czwartek, 10 lipca 2014

Touch me - czyli wymiankowo po raz kolejny

Jakiś czas temu Sylwia , poprosiła mnie o to, byśmy się wymieniły. Zgodziłam się bez wahania, bo Sylwia to wspaniała osoba, o wielkim sercu i równie wielkim talencie. A do tego spełnia życzenia :-). Zajrzyjcie do niej, bo to dziewczyna wszechstronnie uzdolniona, której nie jedna technika jest dobrze znana. Nie będę zanudzać was tekstem, bo aż mnie korci, żeby pokazać całemu światu czym obdarowała mnie Sylwia i podzielić się swoją radością. Przygotujcie się na sporą ilość zdjęć, bo nie da się tego wszystkiego pokazać na jednej fotografii. Zacznę od cudownej broszki, wykonanej z ręcznie farbowanego jedwabiu - shibori, który ostatnio stał się taki modny. Do tej pory miałam do niego bardzo sceptyczne podejście, bo na ogół prace z użyciem shibori są zbyt przeładowane. Jak dla mnie za dużo w nich wszystkiego. U Sylwii panuje pełna harmonia i równowaga. Żeby się nie rozpisywać, powiem tylko, że zakochałam się w shibori i w tej broszcze :-).









Sylwia wykonała też dla mnie szkatułkę na biżuterię w technice decoupage. Jest idealnie taka jaką chciałam. Delikatna, śliczna i niesamowicie .... gładka. Muszę wam to powiedzieć, bo na zdjęciu za żadne skarby świata nie da się tego pokazać, ale dzięki temu, że Sylwia pokryła ją specjalnym lakierem, ma się wrażenie, że dotyka się satyny albo weluru. Jak się już raz dotknie tej szkatułki, to po prostu nie tylko oczu, ale i rąk nie można oderwać. Ta szkatułka mówi Touch Me! Touch Me! I nie można jej tego odmówić :-D 







 

Wreszcie moje skarby mają godne miejsce do ich przechowywania :-). 




Sylwia zapragnęła mieć wisiorek - oponkę w fioletach lub zieleniach. Aby spełnić życzenie Sylwii połączyłam oba te kolory. Do oponki dołączyłam kulę zielonego jadeitu i chwosta 
z zamszowego rzemienia.








Kolejnym życzeniem Sylwii była hematytowa bransoletka, którą pokazywałam jakiś czas temu na blogu - klik. Tym razem w wersji hematytowo - turkusowej.







Do tego dołożyłam jeszcze kolczyki, które można nosić w komplecie z bransoletką. Albo zupełnie solo.







Sylwia, wymiana z tobą to czysta przyjemność. Sprawiłaś mi nią ogromną radość. Jeszcze raz z całego serca dziękuję ci za te najcudowniejsze w świecie skarby. Wielki buziak! :-))



Jeśli dobrnęłyście do końca tego posta, z pewnym uczuciem zazdrości, to na pocieszenie 
i aby tradycji stało się zadość, zdjęcie na ostudzenie emocji . Taki mały uspokajacz ;-). Dla niedowiarków wszelkich, dowód na to, że wszystko się zdarzyć może i wszystko jest możliwe. Nawet taka symbioza, którą miałam okazję obserwować z okna. Chyba ornitolodzy powinni dodać nowy gatunek ptaka występującego na wolności w Polsce ;-).




Pozdrawiam was cieplutko ! :-)

29 komentarzy:

  1. Witam jestem jedną z organizatorek akcji zbierania pieniędzy dla Julki Piskorskiej, która urodziła się z wadą nóżek - nie ma kości strzałkowych, skokowych i piętowych ( więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/events/1408317332768214/?source=1) i chciałam się zapytać czy zechciałaby Pani przekazać na licytację jedno ze swoich dzieł. Proszę o odpowiedź. Wygląda to organizacyjnie tak, że wysyła mi Pani na maila daria.krys@onet.pl zdjęcie przedmiotu podaje opis, określa cenę minimalną i oraz zaznacza, kto ponosi koszty wysyłki - może licytujący. Ja dodaję wg kolejności na stronę wydarzenia - link wyżej, wysyła Pani towar do osoby, która zwycięży i wpłaci pieniądze. Jeśli nie jest Pani zainteresowana to proszę chociaż dołączyć do wydarzenia i jej udostępnić, zaprosić znajomych. Dziękuję i pozdrawiam. Daria
    p.s. gratuluję udanej wymianki, wisior i bransoletka wykonana przez Panią jest po prostu boska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wśród moich znajomych wydarzenie jest już dobrze znane. Niemniej jednak udostępnię je jeszcze ponownie z prywatnego konta na fb. Pozdrawiam i trzymam kciuki za małą Julkę.

      Usuń
  2. Wracam akurat z bloga Sylwii, ale jeszcze raz z ogromną przyjemnością obejrzałam zdjęcia, bo to prawdziwa uczta dla oczu, rozpusta dosłownie :) Nowa oponka jest genialna, naprawdę udane połączenie kolorów. Rzecz jasna zazdraszczam przeogromnie tego wszystkiego, na szczęście ten końcowy uspokajacz jest jak zwykle nieoceniony :))) Ubawiłam się, mina sroki: bezcenna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak tak! Rozpusta to odpowiednie słowo :D. Aniu, nie zazdrość, bo nie ma czego. Z tego co wiem to też jesteś szczęśliwą posiadaczką Sylwiowych wytworów, a i my możemy się kiedyś umówić na jakieś małe "machniom". Oczywiście koniecznie z uspokajaczem ;-)

      Usuń
  3. Kasiu jeszcze raz dziękuję ci za naszą wymiankę :) normalnie oczu nie mogę oderwać od biżuterii jaką dostałam od ciebie - jest ona przecudowna i ta precyzja wykonania!!!! dopieszczone wszystko na 6+ i co najważniejsze robione z pasją :) dziękuję ci z całego serca pozdrawiam ciepło Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też znam to uczucie szczęścia , radości i rozpierającej dumy z bycia posiadaczką takich skarbów. Niech ci się kochana to wszystko dobrze nosi! Ja też ci przeogromnie dziękuję , bo dzięki tobie czuję się szczęśliwa :*
      ps. ręce nie chcą mi się oderwać ani od jedwabiu ani od szkatułki ;)

      Usuń
  4. wow, bellissimo scambio!!! la spilla con la seta shibori è stupenda, pure il coffanetto ... complimenti alla creatrice... anche i tuoi regali non sono di meno, molto belli!!! ciao tesoro, un abbraccio <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tante grazie carissima :) Devo dirti che sono innamorata nella spilla. E davvero bellissima e perfetta. Sono molto felice. Ciaooo. Un abbraccio forte <3

      Usuń
  5. Ciao bella..waw....è tutto meraviglioso...bello questo scambio che avete fatto tra di voi!!!!!!!bellissima la spilla e il cofanetto e bellissimo chiò che le hai regalato tu..tutto stupendo...Un bacione grandissimo!!!!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciao :) . Ahhh davvero e' stato un scambio meraviglioso. Sono felicissima. Tante grazie bella.Un bacione grandissimo <3!

      Usuń
  6. Tym razem bez ukłucia zazdrości, bo i ja mam coś satynowego do macania od Sylwii:) Powiem tylko, że poszalałyście obie, a Twoja szkatułka jest do zagłaskania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, nie tylko my obie poszalałyśmy ;) Śmiałam się z tego, że głaszczesz swoją szkatułkę, a teraz samej ciężko mi się od tego powstrzymać he he. No pochwal się w końcu. Niech inni zobaczą jak Wy poszalałyście :D

      Usuń
    2. Aparat znowu mi zastrajkował :( jak tylko ogarnę sytuację to porobię fotki i wrzucę :)

      Usuń
    3. Czyli znowu złośliwość rzeczy martwych w najmniej oczekiwanym momencie :( Asiu, reanimuj aparat, bo czekamy z niecierpliwością :)

      Usuń
  7. No to ja z ukłuciem zazdrości właśnie się przyglądam. Obdarowałyście się prawdziwymi klejnotami. Ech...

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że nie tylko ja ostatnio mam szczęście :) Ale i tak dobrze, że jest widoczek (ale go tematem do szkatułki dobrałaś ;). Wymianka udana wielce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego szczęścia jeszcze Bluefairy dołączyła, więc śmiało można powiedzieć, że szczęście jest zaraźliwe ;) A "uspokajacz emocji" musi być :D

      Usuń
  9. Dziewczyny jesteście wspaniałe a skarby które oglądałam cudne, podobają mi się ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję w imieniu swoim i Sylwii :) Nam też się ogromnie podobają nasze skarby.

      Usuń
  10. Same śliczności!!!
    Właściwie tu powinnam skończyć po wybuchu zazdrości, ale pozbierałam się do kupy ;-)
    Shibori przeogromnie mnie pociąga i wiem, że można się opanować i nie przeładować, ta broszka jest tego przykładem. Szkatułka jest boska, a od decoupage'u można się uzależnić (jak ktoś nie wie, to nawet antenę satelitarną można mieć unikalną ;-)).
    Bransoletka i kula to już hiciory niezależnie od koloru, no i te kolczyki!
    Jak dobrze, że już prawie weekend i będę mogła podciągnąć się w pracach ręcznych ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, jestem w stanie zrozumieć Twój wybuch zazdrości, bo sama niejednokrotnie go doświadczyłam ;)
      Sylwia ma ogromny dar zachowywania umiaru w shibori i pełnej harmonii. A więc jest to możliwe, jeśli się tylko chce. Od tej pory i ja stałam się wielbicielką shibori i korci mnie, by go wypróbować. Od wszystkiego można się uzależnić, od decoupage'u też, choć anteny sat jeszcze nie widziałam :D
      Też się cieszę, że już weekend, bo ja będę sobie mogła odpocząć od koralików hi hi. A Tobie Beatko, życzę miłego podciągania się w pracach ręcznych ;-) Buźka

      Usuń
  11. Biżuteria bardzo ładna :) ale szkatułka cudowna :) kształt, zdobienie, idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczę! No dziewczyny obie się niesamowicie postarałyście :D Gratuluję wspaniałej wymianki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogło być inaczej Edytko ;) Dziękujemy ślicznie :)

      Usuń
  13. Kasiu przepiękne prezenty wymiankowe przygotowalaś - ogromnie zazdroszczę zwłaszcza. kulko-oponki-jest w przeslicznych kolorkach i absolutnie skrada moje serce :) podoba mi się też szkatułka, która przypadła Ci w udziale :) jest śliczna, delikatna i romantyczna :) Pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu bardzo :) Prezenty musiały być wyjątkowe, bo to była nieprzeciętna wymianka . A kulki - oponki chyba mają jakąś moc, bo już nie jedno serce skradły. Natomiast szkatułka jest po prostu do zagłaskania ) Buziaki posyłam ciepłe :*

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...