piątek, 27 września 2013

Catena

Pisanie poradnika o fotografowaniu biżuterii zabiera mi ostatnio dużo czasu. Im więcej piszę, im więcej myślę o tym co chciałabym Wam jeszcze w tym poradniku napisać, tym bardziej jestem przerażona. Okazuje się, że zagadnień z fotografii jest jeszcze tak wiele.
I nie są to te bardziej tajemne tajniki wiedzy. Ale żeby coś robić dobrze trzeba mieć solidne podstawy. Tak więc, będę Was jeszcze trochę zanudzać opowiadając o robieniu zdjęć. Pisanie tak mnie pochłonęło, że odstawiłam swoje ukochane koraliki. I kto by pomyślał, że to w ogóle jest możliwe ?! A jednak. Ale trzeba się oderwać trochę od komputera i czasami, tak dla odmiany i odstresowania, zrobić coś innego. Spodobały mi się kiedyś kolczyki, które zrobiła Natalia. Mnie też zafascynowała technika chainmaille.
A że i u mnie leżały sobie już jakiś czas niezagospodarowane marmurowe kule, postanowiłam spróbować swoich sił w tej technice. Początkowo wydawała mi się bardzo trudna, ale jak załapałam o co chodzi, nie było już tak źle. Do kolczyków wybrałam łańcuch tzw. bizantyjski. Od czegoś trzeba zacząć ;). Nie jest aż tak trudny, ale wymaga trochę czasu i pracy. Kolczyki nie są szczególnie powalające, ale pierwszy raz miałam do czynienia z tą techniką. I myślę, że na tym jednym razie się nie skończy.








Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za tyle miłych komentarzy, którymi mnie obsypujecie :).Witam też nowych podglądaczy. Mam nadzieję, że rozgościcie się u mnie na dobre.
 Zapraszam też wszystkich chętnych do zapoznania się z kolejną częścią Poradnika o fotografowaniu biżuterii .



piątek, 20 września 2013

Stellina

Ostatnimi czasy moje blogowe koleżanki wzięły się za tworzenie pięknych, rozgwieżdżonych niczym letnie niebo sznurów szydełkowo-koralikowych. Pomyślałam sobie, że i ja, w jakiś sposób, mogłabym dołożyć do tego jakiś swój "obiekt astralny". Bardzo lubię koraliki Spike. Wzięłam je do ręki i od razu wiedziałam co z nich zrobię. Księżyca zrobić mi się nie udało ;), ale powstała gwiazdka, którą, gdyby można było, powiesiłabym na naszym nieboskłonie. Ale wróćmy na ziemię. Centralny punk gwiazdki stanowi kwarc. Obszyłam go koralikami Toho oraz Superduo. Potem dodałam Fire polish i Spike. Wykonałam ją na podstawie tej instrukcji KLIK.No i powstał mały problem, bo gwiazdka nie bardzo swoim kształtem przypominała gwiazdkę, a koraliki nie układały się ładnie. Aby temu zaradzić do wnętrza włożyłam kaboszon i wszystko raptem nabrało ładnej formy. Gwiazdka stała się gwiazdką i nabrała blasku. Póki co gwiazdka funkcjonuje solo. Nie mogę się zdecydować czy ma być broszką, czy też wisiorkiem. I tak i tak prezentuje się całkiem fajnie. A może Wy macie jakiś pomysł?


Materiały: 7mm kuleczka kwarcu, koraliki Spike 17x7mm w kolorze jet marea, 4mm Fire polish w kolorze blue iris topaz, Superduo w kolorze jet, Toho 11/o 

w kolorze silver lined lt. topaz oraz w kolorze jet. Gwiazdka ma średnicę ok. 6cm.









Pewnie ciekawi Was to jak wygląda gwizdka od spodu. Szczerze mówiąc miałam nie lada problem, by w jakiś sensowny sposób wykończyć tylną stronę tej gwiazdki. Próbowałam z samym Superduo, ale koraliki były stanowczo za grube. Potem próbowałam z Superduo i Toho, ale nie podobał mi się efekt. Ostatecznie poprzestałam na samych Toho. 



I to by było na tyle na temat gwiazdki. Mam dla Was jeszcze jedną informację. Fotografowanie biżuterii jest bardzo trudną sztuką i niejednej osobie sprawia sporą trudność. Zwłaszcza wtedy, gdy warunki pogodowe coraz mniej sprzyjają robieniu zdjęć. Osoby, które nie mają dużego doświadczenia w fotografii nieraz mają problem ze zrobieniem zdjęć swojej biżuterii. Postanowiłam podzielić się swoją wiedzą 
i doświadczeniem w tej dziecinie i właśnie powstała 1 część poradnika. Chcę w tym poradniku omówić zarówno teorię, bo bez niej się niestety nie obędzie, ale i na podstawie zdjęć przedstawić poszczególne zagadnienia. Zapraszam więc osoby zainteresowane do lektury. W miarę możliwości będę się starała omówić nowe zagadnienia i pokazać Wam parę trików ;). Poradnik znajdziecie w menu u góry strony.


Witam dzisiaj z wielką radością nowych obserwatorów, których w sumie jest już ponad stu. Mam też cichą nadzieję, że ta liczba wciąż będzie rosła. Bardzo się cieszę, że jesteście tu ze mną, często dzieląc się swoją pasją. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę udanego  weekendu :)




sobota, 14 września 2013

Mirtillo

Pogoda dzisiaj bardziej jesienna niż letnia, choć wciąż mamy kalendarzowe lato. Ale czy będzie to polska złota jesień, to się jeszcze okaże.Choć wciąż nasze oczy cieszą różne barwy, bo wciąż kwitnie cała masa kwiatów, to już widać za oknami, że jesień zbliża się coraz większymi krokami. Czerwień, brąz czy złoto to typowe kolory dla tej pory roku, ale przecież takim kolorem jest również cudowny wrzos czy też inne odcienie fioletu. Mi jesień kojarzy się też ze srebrnym babim latem, szarymi dymami snującymi się po polach, dojrzałymi czerwonymi jabłkami, owocami dzikiej róży i pysznym sokiem malinowym
o cudownym kolorze.Chciałam przemycić właśnie takie barwy do swojej pracy. Połączyłam w bransoletce nie tylko te kolory, ale zróżnicowałam koraliki pod względem wielkości i kształtu. Efekt tejże mieszanki, myślę, że wyszedł całkiem ciekawie. Bransoletka nie jest monotonna i przyciąga wzrok zwłaszcza koralikami Rizo w pięknym odcieniu czerwieni. Jak szaleć z wyzwaniami, to szaleć ;). Zgłaszam ją na wyzwanie KK pod hasłem "Jesień" i niech się dzieje wola nieba ;).


Materiały : koraliki Rizo w kolorze red, Toho 8/o w kolorze opaque gray, Toho 11/o w kolorze  silver lined frosted ruby, Toho 15/o w kolorze opaque pepper red, Toho treasure w kolorze transparent lt topaz. Metalowe, posrebrzane elementy wykończeniowe. Długość bransoletki ok 19,5 cm. Szerokość w najszerszym miejscu ok. 2,5cm.











No i muszę się pochwalić jeszcze jednym wyróżnieniem , które po raz kolejny otrzymałam od przemiłej Seleny Luna :)  Grazie di cuore carissima :))
O regułach przyznawania tego wyróżnienia możecie przeczytać na jej blogu. Zapraszam też do odwiedzenia stronki pomysłodawczyni i autorki tego wyróżnienia 



Z całego serca dziękuję, że tu do mnie tak licznie zaglądacie. Witam też nowych „obserwatorów”. Pozdrawiam wszystkich  cieplutko i życzę udanej niedzieli :).


wtorek, 10 września 2013

Grenouille


"W górach wysokich, przy bystrym potoku, w gęstwinie zarośli, troszeczkę 
z boku, wsparta o kamień chatka tam stała, a w niej zielona Żaba mieszkała.... " Tak zaczyna się bajka o żabie, którą możecie znaleźć na portalu http://miastodzieci.pl. Żaby towarzyszą nam od dzieciństwa. W gruncie rzeczy ja te stworzenia bardzo lubię. Kreatywny Kufer rzucił wyzwanie pod hasłem " Żaba". Prawdę powiedziawszy nie brałam pod uwagę brania udziału w tym wyzwaniu, ale wczoraj mając natchnienie ;) przygarnęłam do siebie taką jedną żabkę. Nie wiem czy to urocza pani żabka, czy też może mniej urodziwy pan żabol. Ten wybór pozostawiam Wam :). Postanowiłam też tym razem zabawić się odrobinę, nie traktując biżuterii tak serio, a bardziej na wesoło,
z przymrużeniem oka. Lubię bransoletki i zdecydowałam, że i tym razem mój żabol będzie miał taką formę. Niestety w domu nie miałam drutu przeznaczonego do wire wrappingu, ale ten co miałam pozwolił mi na stworzenie bazy. Kształt siedzącej żabki nadał miedziany drut, który bardzo pieczołowicie młotkowałam ;). Również miedziany drut do okręcenia, był za gruby i za twardy, ale ostatecznie dał się poskromić. Żabol nie jest idealny ani nazbyt urodziwy, ale jest całkiem sympatyczny. Zostawiam Was zatem sam na sam
z moją żabką :)











 

 A tak wygląda na nadgarstku



Witam serdecznie nowych obserwatorów. Bardzo mnie cieszy to, że ich liczba ciągle rośnie. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Wszystkich stałych bywalców gorąco pozdrawiam :)


poniedziałek, 9 września 2013

Amanita

Niesamowite jest to, że inspirację można znaleźć wszędzie. Nawet w najmniej oczekiwanym miejscu albo w najmniej oczekiwanej chwili. Tym razem moją inspiracją do działania były Wasze komentarze pod poprzednim postem. A konkretnie Wasze skojarzenia. Bardzo spodobało mi się to, że takie połączenie kolorów jednym skojarzyło się z wybuchającym wulkanem i kłębami dymu, a drugim z muchomorem. Proszę, jakie całkowicie rozbieżne skojarzenia :D. Wybuchającego wulkanu niestety, albo i stety, ale tak na zawołanie znaleźć nie mogę, a nawet gdybym znalazła , to chyba na spacer tam bym się nie wybrała, ale do lasu na grzyby wybrać się mogę , jak najbardziej. A że pogoda przez weekend dopisała, więc zabrałam swoją drugą połówkę na mały spacer do lasu w poszukiwaniu muchomorów. W lesie sucho potwornie, grzybów totalny brak,
a jedyne co znaleźć można to pająki hehe.Nie udało mi się zrobić zdjęcia ślicznemu muchomorkowi, ale jak on wygląda wszyscy dobrze wiedzą. Ponownie połączyłam odcienie pomarańczu i srebra tworząc wisiorek. Nie mogło też zabraknąć białych akcentów, bo przecież prawdziwy muchomor musi mieć białe kropeczki. Tym razem zdecydowałam się zawiesić wisiorek na samodzielnie zrobionym sznurze. Użyłam m.in tych samych koralików co w wisiorku, dopełniając je kuleczkami barwionego kwarcu.Podobnie jak muchomor, wisiorek nie jest jadalny. Jedynie co, to można na niego sobie popatrzeć. Mam nadzieję, że ozdobi jakąś piękną damską szyję i nie jeden mężczyzna zechce na niego przy okazji zerknąć ;). A z bransoletką z poprzedniego posta stworzy całkiem niezły duet.




Materiały : wisiorek: koraliki Rulla w kolorze luster mettalic grey, Superduo 

w kolorze old silver,  3mm Fire polish w kolorze dark hyacinth, 4mm Fire polish 

w kolorze alabaster, Toho 8/o w kolorze trans-rainbow frosted hyacinth, Toho 11/o 

w kolorze  silver lined milky grapefruit , Toho 15/o w kolorze opaque lustered white. Dołączyłam posrebrzanego chwosta i metalową krawatkę. Średnica wisiorka to ok.4 cm. Sznur : 6mm kuleczki kwarcu, 3mm Fire polish w kolorze matte metallic aluminium, 4mm Fire polish w kolorze alabaster, Toho 8/o w kolorze trans-rainbow frosted hyacinth, Toho 11/o w silver lined milky grapefruit ,silver lined frosted black diamond oraz ceylon snowflakes. Sznur dł. ok.50 cm.











 Pozdrawiam Was gorąco i bardzo dziękuję za tyle miłych słów, które tu zostawiacie, motywując mnie tym samym do dalszej pracy . 
Niech moc będzie i z Wami :)




czwartek, 5 września 2013

Allettante II - Marigold

Lato wciąż nas rozpieszcza piękną pogodą, ale jesień zbliża się nieubłaganie. Chcąc zatrzymać odrobinę ciepła, postanowiłam przemycić do bransoletki intensywny kolor pomarańczowy, który tak bardzo przypomina mi nagietki, rosnące w moim ogródku. Wzór bransoletki jest Wam już znany, chociażby z tego posta. I tak jak powiedziałam, przyszedł czas na wypróbowanie innej kolorystyki w tym wzorze.Nie będę zatem zamęczać Was dużą ilością tekstu, zwłaszcza, że mam również do omówienia jeszcze dwie ważne sprawy. A zatem po kolei...


Materiały : koraliki Rulla w kolorze luster mettalic grey, Superduo w kolorze  Hyacinth oraz old silver, 6mm Firepolish w kolorze luster transparent champagne, 3mm Firepolish w kolorze dark hyacinth, Toho 11/o w kolorze ceylon smoke. Długość bransoletki ok.20 cm, szerokość ok. 2,5 cm.











Kolejna, jakże miła rzecz, to wyróżnienie mojego bloga nagrodą "Liebster Blog Award" przez Agę Opalińską i jej bloga http://agaopalinska.blogspot.com/. To już kolejne takie wyróżnienie, które mnie niezmiernie cieszy i bardzo za nie Adze dziękuję :). Zapraszam Was również do odwiedzania jej bloga. Znajdziecie na nim całą masę cudownych rzeczy, które robi Aga. A robi m.in. piękne sznury szydełkowo-koralikowe, które potrafi zaplątać jak mało kto i wiele innych bardzo interesujących, i pięknie wykonanych prac. Zresztą przekonajcie się o tym same.



Odpowiem jeszcze na pytania zadane przez Agę:
1.Wiosna, lato, jesień czy zima?
Dla mnie każda pora roku ma swój urok
2.Safari czy Lazurowe Wybrzeże?
Najlepiej jedno i drugie 
3.Palcem po mapie... gdzie się zatrzymujesz?
Nie zatrzymuję się , jadę dalej ;)
4.Muzyka czy cisza?
Hmmm czasami cisza jest najlepszą muzyką
5. Koncert na który czekasz?
Już zaliczyłam ten najbardziej wyczekiwany ;)
6. Książka na dzisiaj, jutro, na zawsze...
"Nawiedzony dom" Joanny Chmielewskiej
7. Czarna gorzka czy biała słodka
Biała gorzka :)
8.Sernik czy szarlotka
Sernik!
9. Zapach dzieciństwa...?
Zapach ciasta, które piekła moja babcia
10. Dwa czy cztery (koła)?
Cztery, ale mogą być i dwa
11. Kiedyś...
Wszystko się zdarzyć może... 



I kolejna równie ważna rzecz.Nie wiem czym sobie zasłużyłam na tyle nagród, ale otrzymałam kolejne wyróżnienie od Seleny Luna i jej bloga http://cosedellaltrofimo.blogspot.com/. Di nuovo ti ringrazio di cuore Seleny Luna per questo premio:). Seleny Luna jest Włoszką i mistrzynią 
w tworzeniu prac z modeliny fimo. Zachęcam Was do odwiedzenia jej bloga, a same przekonacie się co można stworzyć z modeliny. 
Tym razem jest to wyróżnienie " 100 % wiarygodny blog".

 Aby otrzymać taką nagrodę należy spełnić 5 warunków:
1. Należy regularnie aktualizować bloga
2.Wszystko o czym autor bloga pisze ma dotyczyć jego prawdziwej pasji
3.Blog sprzyja promowaniu treści i pozyskiwaniu nowych czytelników
4. Oferuje praktyczne porady i przekazuje treściwe informacje
5. Blog nie może być przeładowany reklamami




No i teraz to co najmniej lubię... O ile jestem w stanie, bez chwili wahania wymienić blogi, które zasługują na wyróżnienie, które przyznała mi Seleny Luna, tak z nagrodą "Liebster Blog Award" mam ogromny problem. Powiem szczerze, że nie jestem w stanie przebić się przez internet w poszukiwaniu nowych blogów, aby móc je wyróżnić. Uważam, że wszystkie blogi pokazujące prawdziwą pasję zasługują na takie wyróżnienia. Wybaczcie mi, ale nie wymienię tu z nazwy żadnego bloga. Zróbmy tak...Jeśli macie ochotę na którekolwiek z tych wyróżnień, albo uważacie, że jakiś blog na nie zasługuje, napiszcie mi to np w komentarzu, a ja wtedy przyznam taką nagrodę.


Wszystkim serdecznie dziękuję za odwiedziny i za tyle miłych słów, którymi mnie tu obdarzacie, sprawiając mi tym samym ogromną radość :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...